1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Bardzo ciekawe informacje na temat kabin.Z tego wychodzi ze jak lata 70te to tylko kabina typu jak powyzej produkcji polskiej.Jak juz wspomnialem nigdy takiego orurowania nie widzialem i nawet nie wiedzialem ze takie cos istnieje:)
U mnie go nie bylo na ciagniku i tez go nie bede zakladal.
Poza tym po malej przerwie znow ruszyl remont.Pokrywy glowic dostaly nowe uszczelki,pompa wody nowa,termostat nowy,zwolnice juz na swoim miejscu.Wszystkie uszczelnienia ida nowe oczywiscie jak leci i tylko uszczelnienia z firmy MORPAK.
Po rozjechaniu do sprzegla brakuje niestety kilka czesci typu dystanse itd ,lozyska i uszczelniacze do wymiany oczywiscie,jutro zobaczymy jak tam tarcza,chociaz wyglada ze bylo robione niedawno.
Sruby oczywiscie wszystkie,wszedzie nowe bo tu to ktos juz przegiol:)
Zeby bylo ciekawie jest problem.Walki wygladaja ok,ale jakis mistrz zeszlifowal koncowke walka jak pewnie zjezdzal przy skladaniu,rece opadaja
Do silnika jest ok
Niewiem co zrobic z tym walkiem,chyba trzeba wymienic na nowy chociaz wyglada naprawde dobrze.Jutro podejmiemy decyzje.
Prawdopodobnie wiem co to za mistrz (kumpel ojca, byly mechanik z kolka rolniczego)to skladal wczesniej i mu to kiedys pokaze,naprawde rece opadaja.
U mnie go nie bylo na ciagniku i tez go nie bede zakladal.
Poza tym po malej przerwie znow ruszyl remont.Pokrywy glowic dostaly nowe uszczelki,pompa wody nowa,termostat nowy,zwolnice juz na swoim miejscu.Wszystkie uszczelnienia ida nowe oczywiscie jak leci i tylko uszczelnienia z firmy MORPAK.
Po rozjechaniu do sprzegla brakuje niestety kilka czesci typu dystanse itd ,lozyska i uszczelniacze do wymiany oczywiscie,jutro zobaczymy jak tam tarcza,chociaz wyglada ze bylo robione niedawno.
Sruby oczywiscie wszystkie,wszedzie nowe bo tu to ktos juz przegiol:)
Zeby bylo ciekawie jest problem.Walki wygladaja ok,ale jakis mistrz zeszlifowal koncowke walka jak pewnie zjezdzal przy skladaniu,rece opadaja
Do silnika jest ok
Niewiem co zrobic z tym walkiem,chyba trzeba wymienic na nowy chociaz wyglada naprawde dobrze.Jutro podejmiemy decyzje.
Prawdopodobnie wiem co to za mistrz (kumpel ojca, byly mechanik z kolka rolniczego)to skladal wczesniej i mu to kiedys pokaze,naprawde rece opadaja.
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Przypasuj łożysko na końcówkę wału. Jeśli będzie siedziało dobrze to wg mnie nie ma sensu wymieniać.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Po tylu latach rozbierania i składania powierzchnie na których przylega uszczelka jest za pewne nie równa i poszczerbiona.Uszczelki dawałeś na sucho czy smarowałeś czymś ?
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Majo miales racje,nowe lozysko dobrze stoi i nie ma co wymieniac,dzieki.
Uszczelki dajemy na cienka warstwe silikonu.
Wczoraj mowilem ze sprzeglo wyglada dobrze,nic bardziej mylnego,wszystko do roboty.Wszystko zostalo rozkrecone co do srubki dzis,przynajmniej teraz jest dostep i mozna to wszystko porzadnie domyc.
Wszystko zaolejone i zuzyte.
Brak gumowych podkladek.
Odrzutnik oleju do wymiany.
Te sruby samorobki nic nie trzymaly i zostaly zastapione orginalnymi na inbus>
Lozyska,uszczelniacze itd oczywiscie wszystkie nowe.W igielkowych lozyskach brakowalo igielek.
Brak bardzo waznych tulejek w korpusie na ktorych spoczywa caly ciezar.
Jeszcze jedna ukrecona sruba.
Jeszcze brakuje kilku drobiazgow.Jutro dokladne mycie i skladanie.Skrzynia dzis zostala tez dokladnie umyta,ale jutro jeszcze poprawka:)
Wszystko wszedzie bylo na farbe
Jak beda wszystkie czesci jutro to moze sie uda zjechac juz,a pozniej belka przod odrazu do tokarza.
Uszczelki dajemy na cienka warstwe silikonu.
Wczoraj mowilem ze sprzeglo wyglada dobrze,nic bardziej mylnego,wszystko do roboty.Wszystko zostalo rozkrecone co do srubki dzis,przynajmniej teraz jest dostep i mozna to wszystko porzadnie domyc.
Wszystko zaolejone i zuzyte.
Brak gumowych podkladek.
Odrzutnik oleju do wymiany.
Te sruby samorobki nic nie trzymaly i zostaly zastapione orginalnymi na inbus>
Lozyska,uszczelniacze itd oczywiscie wszystkie nowe.W igielkowych lozyskach brakowalo igielek.
Brak bardzo waznych tulejek w korpusie na ktorych spoczywa caly ciezar.
Jeszcze jedna ukrecona sruba.
Jeszcze brakuje kilku drobiazgow.Jutro dokladne mycie i skladanie.Skrzynia dzis zostala tez dokladnie umyta,ale jutro jeszcze poprawka:)
Wszystko wszedzie bylo na farbe
Jak beda wszystkie czesci jutro to moze sie uda zjechac juz,a pozniej belka przod odrazu do tokarza.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 03 mar 2014, 22:25
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Jeśli mogę coś poradzić co do uszczelniania. W obie części skręcane w miejsce uszczelki wetrzyjcie mocno palcem silikon i dopiero potem dajcie uszczlkę (np. korpus mostu i korpus podnośnika). Wtedy na pewno nie będzie wycieków.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Moim zdaniem silikon to kiepski sposób na uszczelnienia i bardziej partacki.Jak już to masa uszczelniająca jak np Dirko Wiktor Reinz albo Loctite albo środki płynne jak hermetyk bądź hylomar.Ten ostatni jest najlepszy polecam go.
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Masa uszczelniajaca =silikon .Oczywiscie ze uszczelniamy sprawdzonym silikonem wysokotemperaturowym czy jak to sie teraz inaczej mowi masa uszczelniajaca.Grunt to prawidlowe przygotowanie,odtluszczenie itd i tak jak tomasinho09 slusznie napisal przy nierownych powierzchniach lepiej wetrzec cienkie warstwy w obie czesci skrecane i pozniej wlozyc uszczelke i nie ma prawa sie rozszczelnic.
Natomiat nie jestem zwolennikiem wyrobow typu hermetyk i innych klejopodobnych itd bo one twardnieja i pozniej w razie naprawy ciezko jest odkrecic ponownie,a juz nie mowie doczyscic zpowrotem.Ale jest teraz wybor taki na rynku ze kazdy stosuje wedlug uznania.Jedno jest pewne ze jak nie przygotujesz dobrze powierzchni klejonych to zaden srodek nie pomoze:)
14/12/2016
Dzis ciagnik zostal zjechany juz.Sprezarka juz gotowa,pokrywa rozrzadu sciagnieta-kolo pompy olejowej do wymiany,os przednia odjechana.Wkleje pozniej zdjecia bo narazie teraz mnie choroba atakuje
Nie wiem czy os przednia sie wogule nadaje do regeneracji bo jest naprawde zle*dull*,jeszcze jutro to obejrzymy dokladnie,wszystko jest wyeksploatowane ale tak konkretnie,sa slady napraw poprzednich,ktos to probowal ratowac wczesniej.
Mozna gdzies kupic regenerowany przod?
Kupowal ktos moze?
Moze polecicie kogos co sprzedaje takie przody po regeneracji?
Postep prac 14/12/2016,ciagnik juz zjechany
Wszystko zostalo domyte i zlozone teraz juz kompletnie
Tulejki
Nowe podkladki gumowe
Nowy odrzutnik oleju i lozysko
Szpilka korpusu
Rozrzad(wszedzie brud,nagar),kolo pompy do wymiany
Lozysko sprezarki zatarte
15/12/2016
Rynek osi uzywanych jest dziwny bo wszystkie sa w bardzo dobrym stanie:) i ceny nie sa przystepne.
Nie ma prawie nic na sprzedaz do regeneracji dziwne:)
Mozna tez zdac zuzyta os i odebrac zregenerowana ladnie wypiaskowana i pomalowana -cena przystepna,ale trzeba doliczyc czas i koszt paliwa i wychodzi tyle co samemu zregenerowac.
Mozna kupic juz gotowa zregenerowana ladnie wypiaskowana i wymalowana bez zdania zuzytej-cena bardzo nie przystepna.Tylko odrazu sie zradzilem do tych firm bo uslyszalem ze zadnych zdjec nie bedzie z procesu regeneracji,dlaczego?Cos maja do ukrycia?
Postanowilismy sie podjac regeneracji,trzeba doslownie wymienic wszystko i zajmie to conajmniej 1 dzien,a koszt regeneracji wyjdzie mniej wiecej taki jak tej uzywanej w b.dobrym stanie:).
18/12/2016
Remont (mechanika) dobiega konca,wyjazd do piaskowania po Nowym Roku jesli pogoda pozwoli.Bedzie tez fotorelacja z pozostalych prac ukonczeniowych mechanike.
Przerwa Swiateczno -Noworoczna.
Chcialem wszystkim zyczyc Wesolych Swiat Bozego Narodzenia
oraz Szczesliwego Nowego Roku ,a takze duzo zdrowia i duzo zapalu w ukonczeniu nastepnych projektow.
ps.niektore zdjecia zrobilem dzis w drodze na Swieta i przerobilem na kartki.
Natomiat nie jestem zwolennikiem wyrobow typu hermetyk i innych klejopodobnych itd bo one twardnieja i pozniej w razie naprawy ciezko jest odkrecic ponownie,a juz nie mowie doczyscic zpowrotem.Ale jest teraz wybor taki na rynku ze kazdy stosuje wedlug uznania.Jedno jest pewne ze jak nie przygotujesz dobrze powierzchni klejonych to zaden srodek nie pomoze:)
14/12/2016
Dzis ciagnik zostal zjechany juz.Sprezarka juz gotowa,pokrywa rozrzadu sciagnieta-kolo pompy olejowej do wymiany,os przednia odjechana.Wkleje pozniej zdjecia bo narazie teraz mnie choroba atakuje
Nie wiem czy os przednia sie wogule nadaje do regeneracji bo jest naprawde zle*dull*,jeszcze jutro to obejrzymy dokladnie,wszystko jest wyeksploatowane ale tak konkretnie,sa slady napraw poprzednich,ktos to probowal ratowac wczesniej.
Mozna gdzies kupic regenerowany przod?
Kupowal ktos moze?
Moze polecicie kogos co sprzedaje takie przody po regeneracji?
Postep prac 14/12/2016,ciagnik juz zjechany
Wszystko zostalo domyte i zlozone teraz juz kompletnie
Tulejki
Nowe podkladki gumowe
Nowy odrzutnik oleju i lozysko
Szpilka korpusu
Rozrzad(wszedzie brud,nagar),kolo pompy do wymiany
Lozysko sprezarki zatarte
15/12/2016
Rynek osi uzywanych jest dziwny bo wszystkie sa w bardzo dobrym stanie:) i ceny nie sa przystepne.
Nie ma prawie nic na sprzedaz do regeneracji dziwne:)
Mozna tez zdac zuzyta os i odebrac zregenerowana ladnie wypiaskowana i pomalowana -cena przystepna,ale trzeba doliczyc czas i koszt paliwa i wychodzi tyle co samemu zregenerowac.
Mozna kupic juz gotowa zregenerowana ladnie wypiaskowana i wymalowana bez zdania zuzytej-cena bardzo nie przystepna.Tylko odrazu sie zradzilem do tych firm bo uslyszalem ze zadnych zdjec nie bedzie z procesu regeneracji,dlaczego?Cos maja do ukrycia?
Postanowilismy sie podjac regeneracji,trzeba doslownie wymienic wszystko i zajmie to conajmniej 1 dzien,a koszt regeneracji wyjdzie mniej wiecej taki jak tej uzywanej w b.dobrym stanie:).
18/12/2016
Remont (mechanika) dobiega konca,wyjazd do piaskowania po Nowym Roku jesli pogoda pozwoli.Bedzie tez fotorelacja z pozostalych prac ukonczeniowych mechanike.
Przerwa Swiateczno -Noworoczna.
Chcialem wszystkim zyczyc Wesolych Swiat Bozego Narodzenia
oraz Szczesliwego Nowego Roku ,a takze duzo zdrowia i duzo zapalu w ukonczeniu nastepnych projektow.
ps.niektore zdjecia zrobilem dzis w drodze na Swieta i przerobilem na kartki.
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
fajnie . dzięki.
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Dzięki Nawzajem
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Dzięki i miło, że o tym pomyślałeś, ale proszę trzymajmy temat - bo zaraz każdy odpisze życzenia i się robi bałagan...
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Korzystajac z chwili wolnego witam jeszcze w 2016 roku.
Blacharka pomalowana,zafoliowana,gotowa do odbioru.
Pierwsze zdjecia blacharki malowanej proszkowo.Kolor RAL 1003,RAL 5010.Maska musiala byc oczywiscie cala rozebrana do piaskowania i malowania.Do napisow elementy maski musialy byc obklejone calkowicie.
Aparat niestety zwariowal na tych kolorach:D ,ale pierwsze 3 zdjecia sa robione na zewnatrz i mniej wiecej przedstawiaja efekt koncowy.
Pewnie sie zastanawiacie co oznacza ta czerwona linia zaznaczona na zdjeciach.
To jest moj blad,niewiem jak to sie stalo ze lakiernikowi nie przekazalem ze koniec napisu ma sie konczyc na wysokosci tych 2 otworow mocujacych.W kazdym ursusie orginalnie namalowany napis sie konczyl lub delikatnie zachodzil na wysokosc tych dwoch otworow zaznaczonych przez mnie ta czerwona linia.
Dzis ten blad zostal poprawiony i napis juz jest na swoim miejscu(dobrze ze mialem wiecej szablonow).
Ale przynajmniej juz nikt co przeczyta ten temat w przyszlosci i bedzie robil napisy na swoim ursusie nie powtorzy mojego bledu
Zdjecia wewnatrz budynku przy oswietleniu swietlowek,aparat (pewnie telefonem robione)zwariowal:):
Tu ostatnie zdjecie z cofnietym napisem URSUS,niestety wewnatrz bo pogoda nie pozwolila dzisiaj.
Felgi nowe zwrocilismy jednak do sklepu bo to bylo jakies nieporozumienie-te felgi sklepowe sa chyba made in China,jakosc-tragedia.Juz mam orginalne felgi razem z obciaznikami.
Mam maly problem ,moze ktos pomoze,bo mam rozne sprzeczne informacje.
Czy felgi byly malowane tak jak na zdjeciu ponizej?To jest orginalne malowanie felg cale razem ze srubami i piastami w kosc sloniowa?
Blacharka pomalowana,zafoliowana,gotowa do odbioru.
Pierwsze zdjecia blacharki malowanej proszkowo.Kolor RAL 1003,RAL 5010.Maska musiala byc oczywiscie cala rozebrana do piaskowania i malowania.Do napisow elementy maski musialy byc obklejone calkowicie.
Aparat niestety zwariowal na tych kolorach:D ,ale pierwsze 3 zdjecia sa robione na zewnatrz i mniej wiecej przedstawiaja efekt koncowy.
Pewnie sie zastanawiacie co oznacza ta czerwona linia zaznaczona na zdjeciach.
To jest moj blad,niewiem jak to sie stalo ze lakiernikowi nie przekazalem ze koniec napisu ma sie konczyc na wysokosci tych 2 otworow mocujacych.W kazdym ursusie orginalnie namalowany napis sie konczyl lub delikatnie zachodzil na wysokosc tych dwoch otworow zaznaczonych przez mnie ta czerwona linia.
Dzis ten blad zostal poprawiony i napis juz jest na swoim miejscu(dobrze ze mialem wiecej szablonow).
Ale przynajmniej juz nikt co przeczyta ten temat w przyszlosci i bedzie robil napisy na swoim ursusie nie powtorzy mojego bledu
Zdjecia wewnatrz budynku przy oswietleniu swietlowek,aparat (pewnie telefonem robione)zwariowal:):
Tu ostatnie zdjecie z cofnietym napisem URSUS,niestety wewnatrz bo pogoda nie pozwolila dzisiaj.
Felgi nowe zwrocilismy jednak do sklepu bo to bylo jakies nieporozumienie-te felgi sklepowe sa chyba made in China,jakosc-tragedia.Juz mam orginalne felgi razem z obciaznikami.
Mam maly problem ,moze ktos pomoze,bo mam rozne sprzeczne informacje.
Czy felgi byly malowane tak jak na zdjeciu ponizej?To jest orginalne malowanie felg cale razem ze srubami i piastami w kosc sloniowa?
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Z tego co mi wiadomo jest to oryginalne malowanie gdyż po założeniu na ciagnik były ponownie pryskane farbą
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Tak tak tak Ursusik bardzo ladnie sie zapowiada
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Bardzo ładnie się sprzęcior zapowiada Choć przy takim nakładzie pracy i kosztów ja bym się bał nim później gdziekolwiek wyjeżdżać żeby się przypadkiem nie porysował :p
Odnośnie ponownego pryskania felg po założeniu na ciągnik, patrząc na lewe przednie koło ze zdjęcia i zacieki na oponie, można wnioskować że pryskane były dość obficie
Odnośnie ponownego pryskania felg po założeniu na ciągnik, patrząc na lewe przednie koło ze zdjęcia i zacieki na oponie, można wnioskować że pryskane były dość obficie
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Raczej w 55-tkach na przodzie piasty i nakrętki nie były pomalowane na kość słoniową tylko w kolorze korpusu zostawały bo felgi wcześniej zostały pomalowane razem z oponami tak samo z tyłu wraz z obciążnikami.Zdjęcie które zamieściłeś 60-tki jest z początku 1983 a w tedy na masową skalę produkowane je i nikt się nie bawił wcześniejsze malowanie kół tylko malowali odrazu na ciągniku przez to są zamalowane piasty,nakrętki,zwolnice,błotniki.
Fajnie wygląda jak jest w jednolity kolor kół ale jak chcesz mieć oryginał to przednie piasty na niebiesko i nakrętki też a nakrętki obciążników na kość słoniową *yes*
Taka ciekawostka wszystkie co szły na eksport nawet nie miały kropki farby na oponach i piasty były pomalowane.
Fajnie wygląda jak jest w jednolity kolor kół ale jak chcesz mieć oryginał to przednie piasty na niebiesko i nakrętki też a nakrętki obciążników na kość słoniową *yes*
Taka ciekawostka wszystkie co szły na eksport nawet nie miały kropki farby na oponach i piasty były pomalowane.
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Dzieki Panowie.Na to wyglada ze w C-360 tkach felgi byly pryskane farba na ciagniku tak jak na tym zdjeciu pogladowym co wczesniej zamiescilem.
Rafallll360V1 maz racje w C-355 nie malowali napewno piast na kosc sloniowa.Mam na to niezbite dowody.
Piasta kola przod i kola tyl zostaja w kolorze korpusow,nakretki jeszcze sprawa otwarta,ale chyba beda w kosc sloniowa.
Tu jeszcze zamieszczam wiarygodne zdjecie z widoczna kolorystyka ursusa z 1974 -75 roku (piasta niebieska,nakretki bez koloru).
Te informacje byly mi bardzo pomocne bo w poniedzialek ciagnik wyjezdza do piaskowania i malowania.
Jeszcze raz dzieki i spotkamy sie juz w Nowym Roku:)Najlepszego jeszcze raz:)
Rafallll360V1 maz racje w C-355 nie malowali napewno piast na kosc sloniowa.Mam na to niezbite dowody.
Piasta kola przod i kola tyl zostaja w kolorze korpusow,nakretki jeszcze sprawa otwarta,ale chyba beda w kosc sloniowa.
Tu jeszcze zamieszczam wiarygodne zdjecie z widoczna kolorystyka ursusa z 1974 -75 roku (piasta niebieska,nakretki bez koloru).
Te informacje byly mi bardzo pomocne bo w poniedzialek ciagnik wyjezdza do piaskowania i malowania.
Jeszcze raz dzieki i spotkamy sie juz w Nowym Roku:)Najlepszego jeszcze raz:)
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
A i tu znowu nie widać czy tak było w C-355 , bo to C-328
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 03 mar 2014, 22:25
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Wydaje mi się że malowanie piast na tych ciagnikach było jak loteria. Każdy egzemplarz był inny w swój sposób.
http://www.farmphoto.com/thread.aspx?mid=418943
Na tych zdjęciach to widać, mamy tu w większości krajowe egzemplarze a malowania różne, więc jak zdecydujesz się pomalować piasty zależy od Ciebie. Estetyczniej będzie chyba pomalować piasty w kolorze felg, szczególnie w C-355, gdzie tylna piasta jest zakryta. Jak byś w tek kwestii nie postąpił to ciężko by ci ewentualnie udowodnić odchyłki od oryginału.
http://www.farmphoto.com/thread.aspx?mid=418943
Na tych zdjęciach to widać, mamy tu w większości krajowe egzemplarze a malowania różne, więc jak zdecydujesz się pomalować piasty zależy od Ciebie. Estetyczniej będzie chyba pomalować piasty w kolorze felg, szczególnie w C-355, gdzie tylna piasta jest zakryta. Jak byś w tek kwestii nie postąpił to ciężko by ci ewentualnie udowodnić odchyłki od oryginału.
- Rafallll360V1
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 cze 2015, 10:16
- Lokalizacja: Rzeszów
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Z tymi nakrętkami to nie wiadomo jak to było do końca ale moim zdaniem ładnie będą wyglądać pomalowane na kość słoniową,piasty z przodu na kolor korpusu z tyłu wszystko na kość słoniową
Przewody wiązki instalacji będziesz dawał w kremowe koszulki ?
Przewody wiązki instalacji będziesz dawał w kremowe koszulki ?
RE: 1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia
Wiazke instalacji z czasow PRL dostarczyl kolega z forum Mr. chrapek3011,jest ona w kremowych koszulkach czesciowo.
Lampy orginalne tyl PRL i orginalne metalowe kierunkowskazy PRL tez maja te kremowe koszulki.Generalnie drugi ciagnik ma instalacje w orginale i na podstawie drugiego ciagnika ktory jest w orginale duzo rzeczy jest kopiowane.
Po odkreceniu lamp tyl i kierunkow z drugiego ciagnika do malowania proszkowego dzis ukazaly sie orginalne bardzo dobrze zachowane metki jeszcze:)
Trwaja ostatnie prace przygotowujace ciagnik do piaskowania i malowania.
Po Nowym Roku czyli za 2 dni:) ostanie zdjecia z remontu.Belka przod jest juz jak nowa,tokarz zrobil kawal dobrej roboty.
Lampy orginalne tyl PRL i orginalne metalowe kierunkowskazy PRL tez maja te kremowe koszulki.Generalnie drugi ciagnik ma instalacje w orginale i na podstawie drugiego ciagnika ktory jest w orginale duzo rzeczy jest kopiowane.
Po odkreceniu lamp tyl i kierunkow z drugiego ciagnika do malowania proszkowego dzis ukazaly sie orginalne bardzo dobrze zachowane metki jeszcze:)
Trwaja ostatnie prace przygotowujace ciagnik do piaskowania i malowania.
Po Nowym Roku czyli za 2 dni:) ostanie zdjecia z remontu.Belka przod jest juz jak nowa,tokarz zrobil kawal dobrej roboty.