RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Wszystko o stacjonarnych silnikach rolniczych
Awatar użytkownika
Deleted_User
Posty: 2797
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Deleted_User »

Myślę, że do S 301 też 2,3 litra powinno się nalewać.
Mój połknął 2 litry SUPEROLU i olej ledwie na początku spłaszczenia wskaźnika się pokazał.
Wskaźnik jest co prawda od 301D, ale kartery obydwu są praaaaawie identyczne, tzn. nie różnią się wymiarami podstawy ani wysokością. Jedyną różnicę jaką widzę, to wybrzuszenia ściany karteru , dokładnie po przeciwnej stronie niż wskaźnik oleju, i wygląda to jak powiększony wybieg dla stopy korbowodu. Tak wygląda karter silnika S 301D.
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 663
Rejestracja: 30 lip 2007, 21:01

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: hubert »

Napisz do Andorii.
Awatar użytkownika
Deleted_User
Posty: 2797
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Deleted_User »

Na początek sprawdź olej - na pewno trzeba by go wymienić ( ok. 2,3 l)

1.Zdejmij paski
2.Poszukaj na forum jak sprawdzić moment początku wtrysku i zobacz jak to wygląda w Twoim silniku.
3. Spróbuj zakręcić - bez pasków zakręcisz szybciej, może złapie!?
4.Z paskiem idź do sklepu ( będzie na wzór) i kup trzy paski, wymienia się ZAWSZE w kompletach.

Paski możesz kupić później, już po wyregulowaniu silnika, bo te stare do prób będą na pewno dobre i dwa na razie zupełnie wystarczą.

A najlepiej to mi to CUDO sprzedaj albo jeszcze lepiej podaruj, to ja się będę męczył a Ty sobie odpoczniesz!:lol:
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1550
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: marek »

Na każdym pasku jest napisany jego rozmiar w milimetrach.Jeżeli jest wytarty to zmierz go miarką po obwodzie i wyjdzie ci wymiar,A najlepiej weż na wzór. Niestety musisz wymienić wszystkie trzy bo paski się wyciągają i jeżeli kupisz nawet taki sam wymiar to będzie już inny niż te co pracowały.Narazie uruchom silnik i zobacz czy te paski które są działają poprawnie czyli nie ślizgają się.Może wystarczą a wtedy trzeci rowek możesz użyć do napędu alternatora.Jeżeli silnik długo stał to prawdopodobnie stanęły pierścienie i jest problem z kompresją.A wieniec posłuży ci do zamocowania rozrusznika .Na forum jest o tym napisane.Dodaj kilka zdjęć to zobaczymy co w nim jest.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Olej max 2,3 litra.
1. Najpierw wyczyść układ paliwowy.
2. Wyczyść filtr powietrza
Spróbuj odpalić.
3. Wyreguluj luzy na zaworach (po 0,2 mm na zimnym silniku). Przy okazji wyczyść odpowietrznik to taka zgnieciona rurka.
Spróbuj odpalić.
4. Oddaj do ustawienia, regulacji / regeneracji pompę i wtrysk.
Spróbuj odpalić
5. Odkręć głowicę i sprawdź stan zaworów (pamiętaj o prawidłowej kolejności dokręcania głowicy). Przy okazji zdejm cylinder i sprawdź stan tłoka cylindra i pierścieni.
6. Dopiera na samym końcu próbuj się bawić w ustawianie kąta wtrysku. Najlepiej to poproś kogoś kto takie coś robił o pomoc.

Ja osobiście robił bym to w takiej kolejności.

Zacznij używać "strzykawki" z olejem do odpalania. Jest na górze między zbiornikiem, a klawiaturą. Jeśli jej nie ma to sobie kup lub dorób.

Ściągnij instrukcję obsługi nie jest zbyt obszerna ale jak ją przeczytasz to będziesz się nieźle orientował co i jak w twoim silniku.

Co do rozrusznika to istnieje kilka patentów ale jak już Koledzy wspominali trzeba więcej zdjęć całości i raczej ten temat oraz inne związane z instalacją elektryczną hydrauliczną itp. proszę rozwijać w dziale SAM. Załóż tam Swój temat to pisz sukcesywnie o wszelkich problemach w miarę możliwości pomożemy.
Tu tylko sprawy silnika.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Jak miałem SAMa z tym właśnie silnikiem to lałem Supreol CC.
Olej wymień od razu (niewielki koszt). Po ewentualnym remoncie silnika możesz przejść na jakiś lepszy olej. Zdania w tym temacie są podzielone w każdym razie ważne żebyś wymieniał go na czas.

Silnik ten przy odrobinie dbałości jest bardzo wdzięczną i trwałą maszyną.

Co do pytań i cierpliwości to jest tak że pasuje przestudiować najpierw stare tematy. Jak czegoś tam nie ma lub się czegoś nie rozumie to od tego w końcu jest forum żeby pytać.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 663
Rejestracja: 30 lip 2007, 21:01

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: hubert »

Ja przed remontami jak i po leje superol CC, jestem zadowolony, nie kupuj litrowych baniek jak coś tylko 5 l - bardziej sie opłaca;)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Tam powinien być wkład z siatek stalowych.

Ile ich było i jakie miały oczka nie wiem bo nigdy tego nie rozbierałem.
Filtr się myje najpierw w rozpuszczalniku czy benzynie ekstrakcyjnej potem przedmuchuje sprężonym powietrzem a na końcu zwilża olejem silnikowym lub ropą.

To jest filtr półsuchy czyli olej na filtrze ma wyłapywać kurz.

P.S.
Strasznie zarzygany ten silnik.



Zmniejsz rozmiar zdjęcia.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12240
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Ursus »

Swoją drogą to taki filtr chyba trzeba było raz na jakiś czas zwilżać dodatkowo olejem?
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Ja myłem i moczyłem w oleju co jakiś czas, niezbyt regularnie, ale kilka razy w roku.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Deleted_User
Posty: 2797
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Deleted_User »

Do uruchomienia rzeczywiście niczego tam nie trzeba!!!

Natomiast do normalnej eksploatacji *saycheese*MUSI być wkład siatkowy umieszczony w tym wyczyszczonym lejku.

Wytnij krążek z siateczki o drobnym oczku (ok. 1x1mm), na to upchaj ze trzy lub cztery druciaki do szorowania garów, nałóż na wierzch drugi taki sam krążek z siatki, zabezpiecz żeby to wszystko nie wypadło, umocz w oleju i cześć!!

Oczywiście nie można zapchać przelotu całkowicie.
Przy próbie dmuchania przez wykonany filtr, nie powinieneś czuć żadnego oporu, i powinny też być widoczne minimalne prześwity przy spoglądaniu na świecącą żarówkę.

Najlepiej oczywiście kupić oryginalny filtr, w którym opory przelotu i gęstość drucików jest taka, jaka być powinna

Eksploatacja silnika bez filtra, lub z suchym zapaskudzonym, to mordestwo na silniku, ciężko karane juz tutaj, na ziemi ( a tam do góry pewnie tez będzie dokładka za takie coś).*pissed*
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Jeśli mogę coś doradzić to użyj siatki z nierdzewki, mosiądzu czy miedzi. Będzie dużo trwalsza niż zwykła stalowa.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Obawiam się że nie ma jednego problemu i jednego rozwiązanie.

Remont kapitalny .... cóż bywa, ale jak się go zrobi rzetelnie to silnik się odwdzięczy.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Deleted_User
Posty: 2797
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Deleted_User »

Beskid napisał/a:
.....zauważyłem jeszcze, że chyba jest skrzywiona laska popychacza od zaworu wydechowego (kręci się i bije na boki przy obracaniu korbą).
To obracanie się laski popychacza jest zjawiskiem normalnym, zachodzącym wskutek zamierzonego, mimośrodowego osadzenia popychacza właściwego( tzw. szklanki popychacza) na krzywce napędowej.
Uzyskany w ten sposób obrót popychacza oraz laski popychacza skutkuje równomiernym zużyciem tych elementów, a raczej nie pozwala na miejscowe ich zużycie, i tym samym pozwala na prawidłowe utrzymanie luzów zaworowych przez całe życie wzmiankowanych elementów.

Natomiast widoczna podczas tego obrotu mimośrodowość główki laski popychacza jest zjawiskiem, że tak powiem w cudzysłowie, normalnym, i występuje powszechnie w tych silnikach.
Nie wiem tylko czy jest to zamierzone czy jest to skutek niedbałego wykonania zagłębienia w odkutej główce laski.

Co do dymienia i braku mozliwości regulacji obrotów, to pewnie nasz admin ma rację,...trzeba remoncik zrobić, co będzie korzystne dla silnika a Tobie da mozliwość poznania go od środka.

Jest też taka możliwośc, że pompa wtryskowa została zmontowana bez pierścienia zębatego napędzanego listwą zębatą, lub pierścień jest uszkodzony, i tłoczek pozostaje cały czas w jednym, skrajnym położeniu maksymalnej dawki paliwa, pomimo przesuwania się listwy zębatej zgodnie z położeniami dźwigni regulatora obrotów.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Instrukcja obsługi i katalog części to chyba jedyna literatura.

Instrukcja napraw tzw. "serwisówka" chyba nie istnieje albo była rzadka niczym śnieg na Saharze.

Jak by ktoś miał to dołączam się do apelu o udostępnienie.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: olowaty »

Wiem że to zły temat, ale nie chcę zakładać kolejnych tematów. Mam problem z silnikiem S231. Kompresja jest piekielna (w końcu po remoncie). Zaraz po remoncie palił normalnie, teraz po dłuższym przestoju strajkuje. Mianowicie silnik odpali tylko i wyłącznie jak naleję mu oleju do cylindra. Jak zaskoczy to pali, ale gubi zapłony. Jak go zgasisz to już nie zapali (no chyba że znowu numer z olejem). Przy próbie odpalenia bez oleju wydobywa się tylko białawy dym. Zauważyłem, że przy włączonym odprężniku wtryskiwacz cyka normalnie i rozpyla pięknie. W momencie pojawiania się kompresji przestaje cykać (jak wyłączę odprężnik). Zauważyłem, że podczas pracy, gdy gubi zapłony, to wtryskiwacz nie cyka. Układ paliwowy jest prawidłowo odpowietrzony.

Jeżeli to wina pompy, to poradźcie jak ją zdemontować. Nadmienię, że jest to prawdopodobnie egzemplarz z zabezpieczeniem w pompie. Idzie 10 mm do góry i ani dygnie. Hubert podsyłał mi kawałek opisu z serwisówki, lecz jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak zdjąć to zabezpieczenie i gdzie ono jest. Prawdopodobnie jest to silnik o numerze do 126 (Hubert popraw jeżeli źle podałem numer z serwisówki). W serwisówce jest właśnie wspomniane, że w silnikach do tego numeru było zabezpieczenie pompy paliwa.
Awatar użytkownika
Deleted_User
Posty: 2797
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Deleted_User »

Okresowy brak wtrysków może być spowodowany zaleganiem powietrza w przewodach zasilających pompę, pomimo wcześniejszej prawidłowej procedury odpowietrzania.
Przewody paliwowe posiadające tzw. zwisy w pionie ( nie ułożone poziomo) mogą taki stan powodować. Kwestia teraz ile tego powietrza tam się zmagazynowało!?? Po jakimś czasie powietrze się wyczerpie i wszystko wróci do normy.

Powietrze może dostawać się do przewodów paliwowych przez mikro nieszczelności na wszystkich łączeniach ( króciec kranika paliwa, króćce filtra i króćce pompy), oczywiście przy zamkniętym kraniku w czasie postoju. Wyciek paliwa następuje tak powoli, że jest niezauważalny i jedynie po niewielkich plamach na podłożu lub samym silniku da się to stwierdzić, pod warunkiem jednak zachowania dużej czystości samego silnika jak i podłoża w garażu. Na miejsce wyciekniętego paliwa wchodzi powietrze no i skutkuje to wiadomymi brakami wtrysków w okresie rozruchu.

Nie podejrzewam, żeby w zbiorniku było mało paliwa i wskutek wstrząsów spowodowanych nawet krótką pracą, następuje okresowe odsłanianie rurki czerpalnej kranika!!!!???- Chociaż warto to sprawdzić.

Co do zabezpieczenia pompy to nigdy o czymś takim nie słyszałem. Jedynym zabezpieczeniem jakie znam to urządzenie rozruchowe, bez którego zresztą, jak wszyscy wiemy, silnik może doskonale pracować.
Tym niemniej, chętnie bym gdzieś poczytał o tym wynalazku zabezpieczającym w pompie wtryskowej.

Mój S231 ER Nr 14182 z roku 1973 ma pompę z roku 1981 i żadnego zabezpieczenia tam nie widziałem!

Pierwsza próba odpalenia po zimowym okresie tez się nie powiodła, chociaż w zeszłym roku odpalał jak grzeczna dzidzia, na każde żądanie, i dopiero eterowy starter go ruszył.*flower*
Zauważyłem tez, że paliwo z ORLENU, nafaszerowane biokomponentami, jak dobry placek rodzynkami, daje ten paskudny biały dymek przy zimnym rozruchu. Zakupione, celowo dla sprawdzenie, paliwo ze SHELLA, tego dymku nie dawało, i jak by trochę łatwiejsze było uruchamianie ..... ale to może być tylko moja sugestia!
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: olowaty »

Co do paliwa to fakt, nalany mam biodiesel. Podczas poprzednich rozruchów tez pracował na takim paliwie. Pomimo tego śmiesznego białego dymku, nic się nie działo. No fakt, rozruch był trudniejszy niż w przypadku normalnego ON czy OO. Co do mikronieszczelności to nie ma takiej opcji. Wszystkie przewody są nowe i zabezpieczone opaskami. Sprawa wygląda tak, że pompa pracuje, ale jakoś kulawo. Po odkręceniu przewodu zasilającego wtrysk, sika paliwo dość słabo. Przelew z wtryskiwacza jest praktycznie suchy, tzn nie przelewa paliwa nawet przy wysokich obrotach.

Kranik muszę wymienić, ale jest drożny. Zbiornik paliwa umyty do czystego. Spróbuję jeszcze z normalnym paliwem i dodam jakiegoś wynalazku do czyszczenia układu paliwowego w dieslu.

Dzięki za rady. Jak dorwę Huberta, to poproszę o skan lub zdjęcie tego zapisu o zabezpieczeniu.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: Bolszewik »

Jeśli wymieniać to komplety prowadniki zawory gniazda na nowe nominalne. Wymieniając tylko jeden z elementów w twoim przypadku uważam za bezsens.

Ja w swoim jedynie docierałem zawory nic nie wymieniałem. Procedura prosta wkręcić głowice w imadło na zawór nałożyć kawałek wężyka drugi koniec wężyka wkręcić w wiertarkę RĘCZNĄ i smarując pastą diamentową powoli docierać. Najpierw pastą nr "2" potem "0". Odradzam użycia wiertarki elektrycznej czy wkrętarki bo można niepotrzebnie za dużo zetrzeć, przypalić pastę itp.

Ponownie zakładając głowicę pamiętaj o kolejności dokręcania śrub.

Zamówiłeś z Andrychowa instrukcję obsługi czy serwisówkę ?
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
hubert
Posty: 663
Rejestracja: 30 lip 2007, 21:01

RE: Silniki andorii s 301 i 301D

Post autor: hubert »

Dasz rade dotrzeć na starym gnieździe, ja tak robiłem - to jest więcej roboty ale się da, zawór i tak po iluś tam motogodzinach się doklepie do gniazda. Docierałem wkrętarką i wiertarką elektryczną 2 dni, zawór jest szczelny do dziś i raczej ma sie dobrze.

Co do olowatego, nie mam pojęcia o co z tym chodzi u mnie pompa wychodzi normalnie, odkręć ten korek co jest nad pompą pomacaj ręką dźwigienkę od regulatora obrotów, możliwe że tam na listwie jest gdzieś zrobiona zawleczka z podkładką, ale nie mam pojęcia, wysłałem, ci to co pisze wyróżnionym pismem w instrukcji napraw, dokładnie do nr 126.
ODPOWIEDZ