Dzięki . Wiesz ja również mam podobną książkę (z 1960r.) i oczywiście też skręcona . Od wtorku POK już jest w szopie i czeka do wiosny i do następnego Festiwalu :yes: .Ursus napisał/a:
No efekt końcowy piękny. Gratuluję Marcin. Widziałem go na żywo - super wygląda. Mam w katalogu maszyn z 1964r. opis i rysunek takiego POKa ale strasznie źle się cokolwiek z niego skanuje bo kartki nie są klejone czy zszywane tylko skręcone śrubami.
Pielniko-obsypnik POK-1
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
ja tez mam w oryginalnym jeszcze lakierze bo dziadek go nie używał
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
no super:D pielnik jak marzenie
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Dzięki . Dzisiaj już POK został wyciągnięty z szopy, był solidnie "zakonserwowany" kurzem i został umyty. Obecnie jest na trawniku jako ozdoba. Planuję go jeszcze poprawić farbą i czekać do Wilkowic.z_daro napisał/a:
no super:D pielnik jak marzenie
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Znajomy mojego dziadka ma takiego. Gospodarstwa nie prowadzi, ale ma kupę maszyn konnych. Bedę musiał od niego wykabacić takie coś i coś jeszcze.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Szkoda takiego pielnika. Jak myślicie, ile jest takich w naszym kraju??
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Ostatnio rozmawiałem z gosciem co ma dwa takie, kompletanie skorodowane. Z tym ,że jeden jest wyposażony w obsypnik a drugi ma gęsiostópkę i boczne nozyki tak jak u Marcina. Cena niestety kosmiczna. Ze 150 zł za szt udało mi sie zbic do 100 ! tylko! szok i przesada z tą ceną . Na moją propozycje za cenę złomu się obraził, choc leży to w takim stanie tak jak złom.
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Koledzy obsypniki te były produkowane w miasteczku Błaszki
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Wladymirec trafiłes dobrze z ceną. Janek z kąd wiesz, że POKi były produkowane w Bałaszkach? Wydaje mi się, że to robił Jawor, fabryka istnieje do dzis i produkuje obsypniki ciagnikowe.
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Masz rację POK-i były produkowane w Jaworze, później produkcję przenieśli do Kalisza. Mój jest z Kalisza - tak jest na tabliczce znamionowej, a o tym że były robione w Błaszkach to ja pierwsze słyszę.rafal napisał/a:
Wladymirec trafiłes dobrze z ceną. Janek z kąd wiesz, że POKi były produkowane w Bałaszkach? Wydaje mi się, że to robił Jawor, fabryka istnieje do dzis i produkuje obsypniki ciagnikowe.
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Produkcje tych obsypników widziałem na własne oczy byćmoże zakład ten był filią kaliską ale produkcja była w Błaszkach
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
No fajna maszynka i działa:). Regulację względem osi ciągnika chodzi Ci o utrzymanie ruchu w rzędzie?
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Myslę, że problem jest w tym , że to maszyna konna a więc wymagająca obsługi korygującej ruch za maszyną. Tutej niestety trzeba by zawiesic pielnik na 3 punktowym układzie czyli bardziej zespolic go z ciągnikiem. Wtedy bedzie szedł mniej więcej w rzedzie.
Ja mam taki konny pług 2 skibowy z dospawaną wierzyczką do zaieszania na ciągniku.
Ja mam taki konny pług 2 skibowy z dospawaną wierzyczką do zaieszania na ciągniku.
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Niedługo mój syn zabierze się za renowacje naszego POKa. Przyjechał tydzień temu. Jest raczej kompletny i co najważniejsze mimo kilkunastu lat w krzakach wszystkie regulacje działają
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 28 cze 2008, 16:56
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
To dobrze a z którego jest roku.
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Ciężko odczytać ale na 98% z 1971r
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Pielniko-obsypnik POK-1
Korzystając z tego że malowałem "Gryfa" to również poprawiłem POK-a. Pomalowałem kółko, hak pociągowy i dwie radliczki.
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG