Strona 11 z 12
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 13:15
autor: pop
Zawsze można jedną skibę odkręcić i dać odpocząć ciapkowi na emeryturze.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 13:26
autor: Martek
pop pisze: ↑05 lis 2024, 13:15
Zawszy można jedną skibę odkręcić i dać odpocząć ciapkowi na emeryturze.
Dokladnie
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 16:18
autor: bergman31
U mnie w tym roku było tak twardo, że o orce pługiem PZ-1A na głębokość ponad 10cm, mogłem zapomnieć. W ruch poszedł U-021/1 z jednym korpusem.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 19:25
autor: RysiuM
pop pisze: ↑05 lis 2024, 13:15
Zawsze można jedną skibę odkręcić i dać odpocząć ciapkowi na emeryturze.
Też tak myślałem, ale nie bardzo wiedziałem jak się do tego zabrać. To taki pług:
Jak się usuwa jeden lemiesz? To te trzy śruby zaznaczone w kółeczku?
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 19:42
autor: pop
Tak,dobrze myślisz.Mam taki sam pług i mam wrażenie,że ciężej chodził niż te starsze z korbami u góry.Ciągałem go po swoich gliniastych górkach takim ciapkiem jak Twój i Ruskiem z nieco większym problemem.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 20:30
autor: Grigs
RysiuM pisze: ↑05 lis 2024, 19:25
pop pisze: ↑05 lis 2024, 13:15
Zawsze można jedną skibę odkręcić i dać odpocząć ciapkowi na emeryturze.
Też tak myślałem, ale nie bardzo wiedziałem jak się do tego zabrać. To taki pług:
u-0114.jpg
Jak się usuwa jeden lemiesz? To te trzy śruby zaznaczone w kółeczku?
A jakby spulchnić przed orką talerzówką? niż ujmując pługu z szerokości roboczej skibę, bo to, tak trochę nie opłacalnie, przewrócić hektar czy więcej już nie wspominając wychodzi

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 21:05
autor: Martek
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 20:30
A jakby spulchnić przed orką talerzówką? niż ujmując pługu z szerokości roboczej skibę, bo to, tak trochę nie opłacalnie, przewrócić hektar czy więcej już nie wspominając wychodzi

[/quote]
Sredio bo jest dokladnie odwrotnie jak piszesz. Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 22:19
autor: RysiuM
Martek pisze: ↑05 lis 2024, 21:05 Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Na szczęście wielkich hektarów nie mam do roboty tym ciągnikiem. Na to co robię, to nawet 60-tka jest za duża. Nie produkuję żywności na handel, ale bawię się tylko na własne potrzeby. Dlatego zdjęcie jednego lemiesza to najrozsądniejszy pomysł (w moim przypadku). Na tym areale orać 2 razy dłużej to i tak mniej roboty niż walczyć z maszyną i kombinować aby nie porobić głębokich wyrw w ziemi tylnymi kołami. A dobrze by było od czasu do czasu głębiej przeorać ten piach i glinę, aby wmieszać substancje organiczne na głębsze warstwę gleby, a nie tylko na samej powierzchni. To co potrzebuję, to kartofle na własne potrzeby i kukurydzę dla kur.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 22:26
autor: pop
Nie ma sensu katować dziadka,tym bardziej że to hobby.Teraz chyba żaden traktor nie ciąga tak przewymiarowanych maszyn,jak popularne Ursusy w dawniejszych czasach.Siontka na cięższych glebach też mocno dostaje w palnik z 3skibowcem.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 05 lis 2024, 22:28
autor: Grigs
Martek pisze: ↑05 lis 2024, 21:05
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 20:30
Sredio bo jest dokladnie odwrotnie jak piszesz. Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Raczej to pociachane to jest lżej przeorać niż ugór na chama czyż nie

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 7:36
autor: Ursus
Ale trochę racji w tym jest - ja nie mam prawie żadnego doświadczenia w pracach polowych, ale przy jednej z okazji próby pługa PCW3 naszą C-4011, to tam gdzie nie było ruszane tylko przerośnięty poplon to szło fajnie z uciągiem, na talerzowanym mogło trochę się bardziej ślizgać - ale to nie była moja opinia, tylko właściciela pola. Nie weryfikowałem tego już później.
Ale orka na 30 cm wydaje mi się bardzo głęboka jak na Ursusika z tym pługiem - nie dziwne, że nie daje rady.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 9:55
autor: RysiuM
Dzięki za te informacje, znaczy nic "nienormalnego" się nie dzieje, to tak po prostu jest. Następnym razem nie będę katował dziadka, tylko odkręcę jeden lemiesz.
Człowiek cały czas się uczy na swoich błędach i dobrych radach, szkoda tylko że tak wolno. Już w czerwcu wiedziałem jak spierniczylem sadzenie ziemniaków,

no ale żeby zrobić to lepiej to trzeba czekać do następnego roku.

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 10:04
autor: Ursus
Najważniejsze to dociekliwym być i wyciągać wnioski z popełnionych błędów - najlepiej cudzych

Ale na swoich też się trzeba przejechać nie raz.
Dodam jeszcze, że istotny bardzo jest też stan pługa i jego ustawienie - bo im bardziej "tępy" pług i źle ustawiony - tym gorzej idzie praca.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 10:50
autor: Grigs
Każdy ma swoja praktykę wg. swoich możliwości, u siebie talerzuje na glinie 3-4 klasie ziemi teren zróżnicowany ściernisko, bo bywa tak, że się nawet pług nie wbija nawet jak się go superancko naustawia to nic nie pomoże, faktem jest że min. 2 razy robota/koszta nie da się ukryć ale cóż zrobić mus to mus. Przyczepność owszem jest mniejsza, lecz orze się głębiej.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 10:58
autor: Ursus
Praktyka czyni mistrza. Ja orałem tylko ciąganymi pługami to się nie wypowiadam

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 11:12
autor: Grigs
Dokładnie

dodam że nie trzeba być nie wiadomo kim by się tego domyśleć, nawet prawie nie ma znaczenia czy pług ciągany/zawieszany czy jaki tam.. a bardziej istotny jest rodzaj uprawianego gruntu.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 14:20
autor: Martek
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 22:28
Martek pisze: ↑05 lis 2024, 21:05
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 20:30
Sredio bo jest dokladnie odwrotnie jak piszesz. Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Raczej to pociachane to jest lżej przeorać niż ugór na chama czyż nie
No nie, caly czas jestes w bledzie i nie mozesz pojąć, że na glebach lekkich masz gorszą trakcje. W szczególnosci gdy gleba jest spulchniona.
Wyobraż sobie, że chcesz zaorać plaże i koła buksują w piachu...
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 15:18
autor: RysiuM
Martek pisze: ↑06 lis 2024, 14:20
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 22:28
Martek pisze: ↑05 lis 2024, 21:05
Sredio bo jest dokladnie odwrotnie jak piszesz. Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Raczej to pociachane to jest lżej przeorać niż ugór na chama czyż nie
No nie, caly czas jestes w bledzie i nie mozesz pojąć, że na glebach lekkich masz gorszą trakcje. W szczególnosci gdy gleba jest spulchniona.
Wyobraż sobie, że chcesz zaorać plaże i koła buksują w piachu...
Wydaje mi się, że obaj macie rację, ale piszecie o dwóch różnych sytuacjach. Bronowanie piachu nie pomoże orac głębiej skoro kola boksują, ale wstępnie przebronowanie twardego pola pomoże w oraniu, bo będzie mniej twardej gleby do cięcia. W obydwu wypadkach bez bronowania koła będę się ślizgały: w piachu będę się grzebać, na twardym nie bedą miały przyczepności tak jak na lodzie.
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 18:15
autor: Grigs
Martek pisze: ↑06 lis 2024, 14:20
Grigs pisze: ↑05 lis 2024, 22:28
Martek pisze: ↑05 lis 2024, 21:05
Sredio bo jest dokladnie odwrotnie jak piszesz. Na piachudrach i luznej ziemi bedzie sie kopal, a na twardej ziemi czy glinie predzeje Ci traktor zgasnie i przod podniesie niz bedzie sie kopal jak Rysiowi.
A talerzowac i to orac to tez slabo oplacalne
Raczej to pociachane to jest lżej przeorać niż ugór na chama czyż nie
No nie, caly czas jestes w bledzie i nie mozesz pojąć, że na glebach lekkich masz gorszą trakcje. W szczególnosci gdy gleba jest spulchniona.
Wyobraż sobie, że chcesz zaorać plaże i koła buksują w piachu...
Odniosłem się już do tego:
Grigs pisze: ↑06 lis 2024, 10:50
Przyczepność owszem jest mniejsza, lecz orze się głębiej.
Więc nie wiem w czym problem?
Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe
: 06 lis 2024, 18:18
autor: bergman31
pop pisze: ↑05 lis 2024, 19:42
Tak,dobrze myślisz.Mam taki sam pług i mam wrażenie,że ciężej chodził niż te starsze z korbami u góry.Ciągałem go po swoich gliniastych górkach takim ciapkiem jak Twój i Ruskiem z nieco większym problemem.
Pługi Orzeł, Dzięcioł, Sęp (zarówno starszy typ z korbami na górze, jak i nowszy typ) idą ciężej niż pługi PZ-1, PZ-3, ze względu na inny kształt odkładnicy. Przez parę lat miałem w PZ-1A oryginalne odkładnice, to pług szedł w miarę lekko i ładnie odwracał ziemię. Niestety, z powodu znacznego zuźycia (i prowizorycznych napraw poprzedniego właściciela) musiałem wymienić odkładnice. Wybór padł na odkładnice od pługa rosyjskiego, co spowodowało większe opory w trakcie orki, jak i pogorszenia jej jakości.