wóz konny za ciągnikiem

Wszystko odnośnie rejestracji, ubezpieczenia i innych formalności
oldtimer
Posty: 126
Rejestracja: 21 lis 2007, 21:26

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: oldtimer »

Ale jak już będziecie pytać to pytajcie DOBRYCH instruktorów, bo większość mówi co im się wydaje... Na kat. B można prowadzić ciągnik rolniczy i pojazd samobieżny bez względu na masę. Ograniczenie dotyczy tylko pojazdów samochodowych.

Prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania pojazdem w nim wymienionym z przyczepą lekką do 750 kg. Konwencja o ruchu drogowym, sporządzona w Wiedniu mówi, że do pojazdów samochodowych kategorii, wymienionych w załącznikach 6 (Krajowe prawo jazdy) i 7 (Międzynarodowe prawo jazdy) do niniejszej konwencji, może być dołączona lekka przyczepa; może do nich być także dołączona przyczepa, której największa dopuszczalna masa przekracza 750 kg (1650 funtów), ale nie przekracza ona masy własnej pojazdu samochodowego, oraz jeżeli największa dopuszczalna masa pojazdów połączonych w ten sposób nie przekracza 3500 kg (7700 funtów);
Irus U600
Posty: 55
Rejestracja: 13 kwie 2009, 19:37

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Irus U600 »

Postaram się możliwie krótko uciąć dyskusje na temat rzekę, jak widzę.
Ograniczmy się do ciągnika rolniczego. Trzeba pamiętać, że prawo jest tak skonstruowane, że dotyczy kierującego, ale też pojazdów.Często te dwie rzeczy trzeba brać pod uwagę. Zacznijmy od kierującego.
Pytanie- kto jest uprawniony do poruszania się ciągnikiem rolniczym?
Kierujący posiadający prawo jazdy kategorii;
B, C, C1, D, D1 oraz T ( podstawa prawna Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym
z dnia 20.06.1997 r. z późniejszymi zmianami, Dział IV, Rozdział 1 Art. 88 pkt 1, pkt.2 ust.3 lit. c, ust.5,6,7,8,9 ).
Czy można jeździć ciągnikiem z przyczepą lekką i kto jest do tego uprawniony? ( przypominam- przyczepa lekka-DMC nie przekraczająca 750 kg- Art.2 pkt.51 ww. ustawy)
Można
Kto?
Posiadacz kat. B, C, C1, D, D1 i T.
( Art. 88 pkt.3 ust.3 i Art. 88 pkt.2 ust.9 )
Komentarz dla tych, którzy mieli wątpliwości, czy z B, można ciągnąć przyczepę lekką? Tak, ale na podstawie tego art. ustawy, który podałem, a nie jak wcześniej sugerowano Art.88 pkt.2 ust. 3 lit b ( ten dotyczy pojazdów samochodowych ).
Kto może kierować ciągnikiem rolniczym z przyczepą ( przyczepami) ?
Posiadacz prawa jazdy kat. B+E, C+E, C1+E, D+E, D1+ E i T.
( Art.88 pkt. 3 ust.4 i Art.88 pkt.2 ust. 9).
Myślę, że na tym koniec naginania i nadinterpretacji prawa itd.
Krótko jeszcze napiszę kiedy mamy z potrzebą wykładni lub interpretacji prawa.
Zazwyczaj ustawodawca zobowiązuje właściwego ministra do napisania rozporządzenia do ustawy( krótko mówiąc- uściślenia pewnych zagadnień ustawy ). Jeśli minister powprowadza " inne określenia, lub w inny sposób posieje ferment, albo jeśli ustawa ma odwołania do innych aktów prawnych, lub ustawodawca ( sejm lub biuro legislacyjne było już śpiące) i napisze coś niechlujnie, to później są problemy z interpretacją.
I dam wam świetny przykład w omawianym temacie. Popatrzmy na prawo jazdy kat. T ( potocznie zwane- traktorowe ), zacytuję do czego uprawnia;
" 9) kategorii T - ciągnikiem rolniczym z przyczepą ( przyczepami ) lub pojazdem wolnobieżnym".
No dobrze. A samym ciągnikiem? Czytając ten ustęp, wynikałoby, że nie ( bo ma być z przyczepą (przyczepami)). No i tu mamy do czynienia z interpretacją- bo jeśli można z przyczepą- to bez niej tym bardziej- ale to już interpretowanie prawa. Niechlujstwo ustawodawcy. Wystarczyłoby napisać- ciągnikiem rolniczym, ciągnikiem rolniczym z przyczepą ( przyczepami) itd.

( przepraszam, że piszę "na raty" - brak czasu )

Wróćmy do postawionego pytania - Czy z kategorią prawa jazdy B, można poruszać się z " wozem konnym " ?
Tak, pod warunkiem, że " wóz konny " jest przyczepą lekką.
A kiedy jest przyczepą lekką?
Wtedy, kiedy zostaną spełnione wszystkie warunki dla przyczepy lekkiej ( a tych warunków jest "trochę" ).
Tzn. kiedy uda Wam się ją zarejestrować (przystosowany " wóz konny " ) jako przyczepę i w dowodzie rejestracyjnym będziecie mieli wpisane DMC nie przekraczająca 750 kg.
Teraz ( oczywiście pomijam takie rzeczy jak OC ), możecie się poruszać po drogach publicznych bez obaw przed policją.
Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na zagadnienie ciągnięcia przyczepy specjalnej. Może być sytuacja, w której ciągniemy np. maszynę, która jest zakwalifikowana jako przyczepa specjalna ( która nie wymaga rejestracji ) i na nasze oko, waży 500 kg. Czy można ją ciągnąć posiadając prawo jazdy kategorii B?
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Bolszewik »

Przeprowadzenie procedury rejestracji czy choćby uznania wozu konnego za przyczepę przez jakiegokolwiek diagnostę jest niewykonalne. Więc to kwestia czysto akademicka.

Co do drugiego to wolno ciągnąc taką przyczepę/maszynę pod warunkiem zachowania tzw. szczególnej ostrożności musi być ona odpowiednio oznakowana, lub oświetlona.

Przykład: Taśmociągi przewoźne były wyposażane fabrycznie w światła.



Jeśli chodzi o ciekawe zagadnienia to mam takie:
Co z holowaniem ładowacza typu NUJN. Nie wiem dokładnie ile waży ale załóżmy że wraz z ciągnikiem ma w sumie 3,5 t.
Więc wg. mnie można legalnie poruszać się takim zestawem na "B".

Gdzieś była poruszana kwestia możliwości pracy maszynami typu koparki ładowarki itp. Otóż tego typu maszynami można pracować we własnym gospodarstwie rolnym nie posiadając uprawnień. Mało tego rolnicy nie podlegają jak "komercyjne" maszyny przeglądom UDT. To może i wygodne ale niezbyt rozsądne. Zresztą prawdopodobnie ulegnie to zmianom w kierunku obostrzeń prawnych jak miało to miejsce w przypadku oprysków.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Irus U600
Posty: 55
Rejestracja: 13 kwie 2009, 19:37

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Irus U600 »

kolego Bolszewik- znowu jesteś w błędzie. Nie jest tak, jak napisałeś. Twój upór zaczyna być nawet zabawny. Zauważ, że to tego co napisałem, podałem podstawę prawną. Jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to też podaj podstawę prawną, wtedy dopiero możemy dyskutować. Jeśli ktoś się uprze, że niebo jest zielone, to w końcu pokiwamy głową i pójdziemy dalej.
Jeżeli chodzi o wóz i jego rejestrację to nie jest akademicka dyskusja. Nie jest to, aż tak skomplikowane i niewykonalne. Podpowiem tylko, że oprócz ( między innymi) diagnosty, będziecie potrzebowali jeszcze rzeczoznawcy ( w ten sposób diagności dzielą się odpowiedzialnością ).
Na moje zadane pytanie (o przyczepę specjalną o masie 500 kg) odpowiedź brzmi - TAK
Ustawodawca nie wprowadza takiego pojęcia jak przyczepa lekka specjalna. Przypominam, że tylko z przyczepą lekką, posiadając kat. B, ustawodawca zezwala nam się poruszać ciągnikiem rolniczym. No i tu musimy sięgnąć do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31.12.2002 r. "w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia". W rozdziale 2 § 46 pkt.3 pojawia się określenie przyczepy lekkiej specjalnej.
Jeśli przeczytacie rozporządzenie dowiecie się również, że nie zawsze przyczepa musi mieć hamulce, światła itp. historie - co sugeruje Bolszewik ( mam nadzieję, że nasz sympatyczny kolega w końcu zajrzy do przepisów).
Nikt nie wyprowadził z błędu naszego kolegi, że ciągnik rolniczy nie jest pojazdem samochodowym. Jest pojazdem odrębnie zdefiniowanym przez ustawodawcę( Art. 2.pkt. 44 Ustawa PoRD ) Ciągnik rolniczy nie jest ograniczony masą ( tak jak pojazdy samochodowe do 3.5 t i powyżej, oprócz motocykla i autobusu ( wyjątek stanowi pojazd gąsienicowy, który ma ograniczenia masowe).
Na przykład Bolszewika odpowiem przykładem: Posiadając prawo jazdy kat. B- NIE MOŻESZ kierować ciągnikiem rolniczym o masie własnej 2000 kg i ciągnąć przyczepy, której dopuszczalny ciężar całkowity wynosi 1000 kg.( pomimo,że zestaw nie przekracza 3,5 tony). Pojazdem samochodowym TAK a ciągnikiem NIE. Prawo jazdy kategorii B, jeśli chodzi o ciągnik rolniczy i pojazd wolnobieżny, daje uprawnienia takie same jak kat. C,C1,D,D1.
Omawiamy " Kodeks Drogowy", a zatem interesuje nas uczestnictwo w ruchu drogowym. Uprawnienia do obsługi maszyn i urządzeń zostawmy w spokoju, ponieważ regulowane one są innymi przepisami ( krótko mówiąc kierowca nie musi być operatorem).
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Bolszewik »

Rejestracja wozu jest praktycznie niewykonalna bo żaden rozsądny diagnosta czy rzeczoznawca nie zaryzykuje podpisania się pod czymś takim. Zresztą finansowo byłoby to że tak powiem niecelowe. Wóz konny nie daje możliwości sprawnego i pewnego prowadzenia za ciągnikiem o cofaniu nawet nie wspominam. Uważam że każdy zakład diagnostyczny po prostu wyśmiał by pomysł ubiegania się o rejestracje. Dla jasności to moje prywatne zdanie.

Napisałem oznakowana lub oświetlona

Oznakowana -> np. trójkąt ostrzegawczy, odblaski, blachy z pasami biało-czerwonymi (nie wiem jak się nazywają fachowo).

Dla jasności tak mnie uczono, że jeśli ciągnie się cokolwiek to nie może to stwarzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu musi być widoczne na drodze, a jadący za mną muszą wiedzieć co mam zamiar zrobić. Nie zawsze jest tak że widać światła ciągnika zza maszyny którą się holuje Ja osobiście mam zestaw świateł z długim kablem i jeśli jadę przyczepą czy dłużyca to zakładam je tak żeby były widoczne z tyłu.

Miedzy innymi dlatego nowe ciągniki maja światła zdublowane, a górne umieszczone w dachu kabiny. Tym sposobem nawet jeśli maszyna zasłania światła "właściwe" widać co kierowca chce zrobić. Analogiczne rozwiązanie jest stosowane w pojazdach pomocy drogowej.

A że temat przyczepy "lekkie specjalnej" został wydzielony i szczegółowo opisany to nie wiedziałem.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Irus U600
Posty: 55
Rejestracja: 13 kwie 2009, 19:37

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Irus U600 »

Bolszewik- szkoda, że nie skorzystałeś z mojej rady i nie zajrzałeś do przepisów. Gdybyś to zrobił, wiedziałbyś- dlaczego tak Ciebie uczono i z czego wynikają nazwy, sposoby znakowania ( z ich nazewnictwem ), co przepisy mówią o cofaniu itd. itd. Dotarłbyś również do wiedzy na temat świateł na ciągniku, ile może ich być i jak mają być rozmieszczone.
Umówmy się, że zostaniesz przy swoim zdaniu. Nie ma sensu dalej dyskutować, skoro nie opierasz się na przepisach tylko na własnym zdrowym rozsądku.
Wóz konny nie podlega rejestracji. Mówimy o przyczepie.
Musimy pamiętać, że między zdrowym rozsądkiem, o którym mówi Bolszewik i prawem, nie zawsze możemy postawić znak równości. Dla ścisłości, nie ma zakładu diagnostycznego, tylko stacja kontroli pojazdów. Diagnosta, choćby nie wiem jak byłby wesołym człowiekiem, nie odmówi Ci przeprowadzenia badania pojazdu. Na zleceniu napisze, które badanie ma wynik negatywny. Diagnosta opiera się na prawie, które wynika z Prawa o ruchu drogowym i rozporządzeniach. Rzeczoznawca pojazdów ma inne zadanie. Sprawdzi poprawność konstrukcji i inne elementy pojazdu wpływające na bezpieczeństwo pojazdu w ruchu drogowym. Jeśli zaadaptowany wóz konny na przyczepę ( oczywiście mamy na myśli przyczepę, do łączenia z ciągnikiem rolniczym i pojazdem wolnobieżnym- Dział IV Rozporządzenia Ministra Infrastruktury Art.44 - 52) spełnia warunki Działu III Art. 66 i rozporządzeń, które są w nim przywołane nie ma przeszkód aby taką przyczepę zarejestrować. Oczywiście nie każdy wóz konstrukcyjnie jest w stanie spełnić te warunki, ale to także dotyczy pojazdów "SAM" i innych. Czasami " dostosowanie " wozu na przyczepę nie jest uzasadnione ekonomicznie, ale to inna sprawa.
Powiem jeszcze tak: niejeden wóz jest porządnie zrobiony. Nie ma wtedy większych problemów w spełnieniu warunków dopuszczenia do ruchu ( w przeciwieństwie do przyczepy typu "SAM" spawanej ze złomu przez wuja Zdzicha ).
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Bolszewik »

Musimy pamiętać, że między zdrowym rozsądkiem, o którym mówi Bolszewik i prawem, nie zawsze możemy postawić znak równości.
Niestety :(

Co do diagnosty/rzeczoznawcy też racja, posłużyłem się "skrótem
myślowym".
( w przeciwieństwie do przyczepy typu "SAM" spawanej ze złomu przez wuja Zdzicha ).
Też się zgadzam

PS. Pogadać lubię, do błędów też potrafię się przyznać nieraz jednak zachowuje swoje zdanie - votum separatum :smilewinkgrin:
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Wiesiek
Posty: 804
Rejestracja: 01 kwie 2007, 22:14

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Wiesiek »

Z całym szacunkiem do Ciebie kolego Bolszewik , ale wytłumacz mi dlaczego tak nienawidzisz tych wozów konnych???
To ewidentnie widać , ze uparłeś się na te pojazdy!!
Przecież były one najpraktyczniejszym i najlżejszym środkiem transportu dla rolników ,którzy jeszcze nie posiadali drogich wtedy i ciężkich , a przede wszystkim niezgrabnych i mało praktycznych do lekkich prac przyczep.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Bolszewik »

Myślałem że temat już umarł.

Nie nienawidzę wozów konnych przystosowanych do ciągnika, bo za co ?

To był najtańszy i najłatwiejszy sposób wejścia w posiadanie "przyczepy" w przeszłości.

W lesie przy wywozie dłużycy nie ma konkurencji. Największa zaleta to możliwość rozmontowania dostarczenia w kawałkach pod pień, załadunku, a potem wyciągnięcie załadowanego wozu za pomocą liny przez bagno które jest nieprzebyte. :smilewinkgrin:

Ale zupełnie inna sprawa jak ktoś uważa że można to podciągnąć pod przyczepę w pełnym tego słowa znaczeniu i twierdzi że można zgodnie z prawem poruszać się po drogach publicznych czy rejestrować.
Luki prawne i niedoróbki prawa to zupełnie inna kwestia. Na każdy paragraf znajdzie się coś tam. Zresztą jeszcze pozostaje kwestia interpretacji...

Chodzi o zachowanie zdrowego rozsądku, Policja nie czepia się zwykle do furmanek za ciągnikiem i bardzo dobrze robi niech lepiej ściga pijaków. Zaś rozsądny użytkownik wozu zdaje sobie sprawę że nagina prawo i nie pojawia się tam gdzie stwarza realne zagrożenie oraz stara się utrzymać swój pojazd w przyzwoitym stanie. Co innego ciągnięcie fury po polach czy drogach, a co innego wpychanie się ciągnikiem z rozklekotaną furą załadowaną czubato ziemniakami bez żadnego oświetlenia do Kielc. Widziałem taki obrazek i uważam że gość powinien dostać za to mandat z górnej półki. Wszelkie tłumaczenia że biedny rolnik że nie miał czasu itd. można sobie darować bo są po prostu nie na miejscu.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
kombi
Posty: 140
Rejestracja: 30 lip 2009, 23:31

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: kombi »

witam i dla wiadomości MARCKA pan policmajster z twojego rejonu sam sobie interpretuje przepis art 54 prd ,bo zapomniał dodac ust.3 w sprawie korzystania z koguta pomaraniczowego
sam jezdze zawodowo od 8 lat lublinem ciągam przyczepe dłużycową do przewozu 12 metrowej stali [jezdze po całym zachodniopomorskim ] i używam kogótów pom [tz.belki ] i jakos nie zdażyło mi sie aby policja mnie ścigała za to
a jak juz zatrzymuja i pytają dlaczego jade na pomaraniczowych to cytuje im art.54 pkt 3 [w cudysłowie mówi on o tym ze mamy takie prawo jesli pojazd wykonuje jakies prace na drodze lub jego zachowanie moze zagrazac innym uzytk. drogi
wiec uwazam ze niedoinformowali cię i ty jako uzytkownik swojej furmanki mozesz uzyć koguta [zwieksza to bezpieczenstwo twoje i innych
ale moze sie myle wiec dobrze wczytaj sie w pkt.3 i sam sobie odpowiedz
POZDRAWIAM
Irus U600
Posty: 55
Rejestracja: 13 kwie 2009, 19:37

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Irus U600 »

Rzeczywiście ten temat nie może się skończyć....
Informacja dla kolegi Marcek. Oczywiście, że możesz się zaopatrzeć w tzw. koguta, ale raczej dla szpanu, bo w Twoim pojeździe jest on raczej nieprzydatny ( czytaj- niedozwolone używanie wg prawa ).
Moim zdaniem Policja dobrze odpisała Marcinowi, albowiem opisał on swój pojazd (a raczej zespół pojazdów). Nie było więc powodów do powoływania ust. 3, o którym pisze kombi.Wręcz w odpowiedzi jest zawarta sytuacja kiedy mógłby użyć "koguta"- kiedy wykonywałby pracę na drodze.
Przypadek kombi- używanie żółtych ostrzegawczych sygnałów błyskowych nie jest zgodny z prawem. Dłużyca nie jest nadzwyczajnym ładunkiem kiedy pojazd ( zespół pojazdów) jest do tego przystosowany. Przepisy precyzyjnie określają jak dłużyca ma być oznakowana. Art. 54 ust. 3 Ustawy PoRD nie ma kombi zastosowania w Twoim przypadku. Ten przepis mówi o ładunkach specjalnych np. wielkogabarytowych, które ze względu na gabaryty, ciężar itp. mogą stwarzać zagrożenie ( wystawać poza obrys pojazdu, zasłaniać widoczność itp.) lub o pojazdach, których konstrukcja np. przekracza dopuszczalne wymiary pojazdu, pojazd inaczej zachowuje się na łuku drogi ( tzn. taki kiedy może być zaskoczeniem lub zagrożeniem dla innych użytkowników drogi ). Przepisy określają jaką długość może mieć pojazd i zespół pojazdów. Kombi- myślę, że lublinkiem z dłużycą nie przeganiasz długością " TIRa "z naczepą a używając "kogutów" chcesz podnieść swój prestiż na drodze:lol:. Swoją drogą - wyobrażacie sobie jak pięknie by było, gdyby wszystkie "TIRy" jeźdiły na kogutach?
Ciągnik sam, jeśli ma być zagrożeniem dla innych użytkowników, to może mieć sobie koguta, ale niech nie wyjeżdża z podwórka właściciela na drogę publiczną.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Bolszewik »

Znajomy dostał mandat za "niemanie koguta" i pachołków ostrzegawczych, pracował ciągnikiem na drodze przy budowie chodnika. Czym stwarzał zagrożenie bo wykonywał dziwne dla postronnych manewry ponadto wokół było sporo pracowników. W tym przypadku dostał ten mandat słusznie gdyż prowadził prace na drodze i nie zabezpieczył ich należycie.

Np. pojazdy energetyki wożące dłużycę (słupy) rzeczywiście mają koguty ale to przede wszystkim dlatego że często stają w nieprzepisowych miejscach lub utrudniają ruch w momencie rozładunku słupów. Wtedy też są uruchamiane "koguty", a nie podczas normalnej jazdy.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
adam12
Posty: 100
Rejestracja: 08 paź 2008, 12:42

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: adam12 »

No to jak to jest np. z bizonem ma pomaranczowego koguta a nie pracuje na drodze?
Awatar użytkownika
Dobrodziej103
Posty: 192
Rejestracja: 08 lis 2008, 21:27

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: Dobrodziej103 »

Ale jest pojazdem wolnobieżnym i ciężkim co kogut sygnalizuje.
kombi
Posty: 140
Rejestracja: 30 lip 2009, 23:31

RE: wóz konny za ciągnikiem

Post autor: kombi »

a wiec odpowiem i odpiszę krótko
irus u 600 wyobraz sobie pojazd lublin [krótkie małe ] badziewiane straszydełko polskich dróg
taka mała bagażówka do niej przyczepiona przyczepka dmc750 kg dłuzycowa ale sam dyszel połączeniowy z sam lublin ma 8mb i nie ma zadnych barierek ochronnych
i właśnie dlatego uzywam koguta aby inni uzytkownicy zwrócili szczególną uwage na ten pojazd [BO MI WAZNIEJSZE JEST BEZPIECZENSTWO NA DRODZE NIZ PRZEPIS]
i porównywanie uzycia koguta do szpany jest nie na miejscu
ja jezdze i nikomu to nie przeszkadza a wręcz odwrotnie pomaga
a wracając do pkt 3 on nie tylko mówi o pracy na drodze ,ale równiez o innych sytuacjach dla których mozna uzyc koguta
pozdrawiam
ODPOWIEDZ