FARM-MOT 250D

Wszystko co związane z motoryzacją
Awatar użytkownika
damber
Posty: 2568
Rejestracja: 29 lis 2009, 19:18
Kontakt:

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: damber »

Krzmaz szukałem tego prospektu, ale go niestety nie znalazłem *no*
Może mi jeszcze sam kiedyś wpadnie do rąk to na 100% Ci go prześle.

W niedziele jeszcze raz poszukam.
Facebook. old URSUS tractor
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

~przemekprzemek2 to faktycznie, z kimś innym mi się pomyliłeś, tylko już nie pamiętam z kim, a Płouszowice to właśnie te na trasie Lublin-Nałęczów, ale zdecydowanie koło Lublina bo do Nałęczowa ode mnie z działki jest ok. 15km, a do granic Lublina 5.

~olowaty dzięki za znalezienie tego artykułu, przyznam się, że go nie czytałem. Ten z allegro to nie mój. Swojego kupiłem od starych znajomych mojego Taty i bynajmniej nie był wystawiony na allegro.

~damber trudno, gdybyś jednak kiedyś go znalazł to pamiętaj o mnie :)
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: olowaty »

Znalazłem jeszcze kilka artykułów, to po południu wkleję tekst oraz link.
A to kto sprzedaje na allegro i wykorzystuje logo klubu?
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Będę wdzięczny za te linki, bo muszę przyznać, że teraz nawet nie mam bardzo czasu odpisywać na maile, a co dopiero mówić o szukaniu jakichś ciekawych informacji.
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: olowaty »

Chińczyk i reszta
07.02.1997, ES AB
Jakie ciągniki do małych gospodarstw
Chińczyk i reszta
W latach 1980-1995 ubyło w Polsce około 350 tys. gospodarstw rolnych, przy czym wykruszały się zwłaszcza gospodarstwa z grupy liczącej od 2 do 7 ha. W ciągu tych 15 lat ich udział w ogólnej liczbie gospodarstw zmniejszył się z 52, 3 proc. do 47, 1 proc. , a liczba tych gospodarstw zmalała z 1250 tys. do niewiele ponad 900 tys. Prawie nie zmieniła się liczba gospodarstw najmniejszych o powierzchni 1-2 ha (ich procentowy udział nawet wzrósł) , wzrosła natomiast liczba gospodarstw o powierzchni 10-15 ha, zwłaszcza zaś gospodarstw liczących ponad 15 ha.
Proces wypadania gospodarstw tzw. środka, znany jako polaryzacja, ma podłoże ekonomiczne i zachodzi nie tylko w polskim rolnictwie. Po prostu, gospodarstwa o powierzchni do 10 ha są obecnie za małe, by rodzinie rolnika zapewnić wystarczające dochody, z kolei ekonomiczna przewaga małych gospodarstw (do 2 ha) wynika z tego, że produkują one głównie na samozaopatrzenie i przy sporządzaniu kalkulacji opłacalności mogą uwzględniać ceny detaliczne żywności, które są przeważnie 2-3 razy wyższe od cen skupu produktów rolnych. Właściciele tych gospodarstw muszą mieć jednak jakieś inne podstawowe źródło utrzymania, a praca w rolnictwie tylko te dochody uzupełnia.
Bez ciągnika nie ma sensu
Zmiany struktury agrarnej zachodzą jednak w Polsce bardzo powoli. Nawet jeśli w następnych latach miałyby zostać nieco przyspieszone, to za 15 lat liczba gospodarstw o powierzchni 2-7 ha będzie jeszcze zapewne przekraczać pół miliona. I każde z tych gospodarstw powinno posiadać co najmniej własną siłę pociągową. Bez własnego środka energetycznego prowadzenie gospodarstwa nie ma większego sensu. Gospodarstwa te będą, oczywiście, zamawiać usługi przy zbiorze zbóż, buraków czy ziemniaków kombajnami, mogą także korzystać z usługowego nawożenia czy ochrony roślin, ale do
prac pielęgnacyjnych, podwórzowych czy transportowych powinny mieć własny ciągnik.
Na tym właśnie opierają swoje nadzieje producenci ciągników o mniejszej mocy (20-30 KM) , których użycie najbardziej się, podobno, w takich małych gospodarstwach kalkuluje. W gospodarstwie o powierzchni 5 ha przypada wówczas około 5 KM na jeden hektar, co jest jeszcze do zaakceptowania. Ciągnik taki powinien jednak pracować najmniej przez około 250-300 motogodzin w roku. Wówczas jest nadzieja, że wydatek na jego zakup może się po jakimś czasie zamortyzować.
Przed laty głównym dostawcą ciągników do tego typu gospodarstw był Ursus, obecnie jednak zarówno moc jego ciągników, jak i ich ceny wydają się dla tego typu odbiorców za wysokie. Dlatego właśnie poszukują oni ciągników mniejszych i tańszych.
Farm-Mot i konkurencja
Jednym z większych producentów małych ciągników jest obecnie spółka Farm-Mot, która wchodzi w skład holdingu Pol-Mot, kierowanego przez dyr. Andrzeja Zarajczyka. Pol-Mot kupił udziały w Warmińskiej Fabryce Maszyn Rolniczych Warfama w Dobrym Mieście.
W końcu stycznia br. firma Farm-Mot zmontowała tysięczny egzemplarz swojego ciągnika, który sprzedaje obecnie w 34, głównie wschodnich, południowych i centralnych województwach.
Jest to ważący około 1750 kg dwucylindrowy ciągnik o mocy 24 KM, montowany w Opalenicy (Poznańskie) z części importowanych z Chin. Jest obecnie jednym z najtańszych, jeśli w ogóle nie najtańszym ciągnikiem w Polsce (kosztuje 16 tys. zł, a z dodatkowym wyposażeniem -- 16420 zł) . Udział firmy Farm-Mot na polskim rynku ciągników wynosi obecnie około 5 proc. , a na rynku ciągników małych (o mocy od 20 do 30 KM) -- od 30 do 40 proc. Ciągniki spółki Farm-Mot sprzedają się najlepiej w województwach: lubelskim, ciechanowskim, siedleckim i nowosądeckim. W tym ostatnim "chińczyki" wypierają montowane tu niegdyś przez wiejskich kowali tzw. SAM-y.
Ale "chińczyk" jest już obecnie tylko częściowo chiński. Udział polskich komponentów jest z każdym rokiem coraz większy i wynosi obecnie ponad 30 proc. A zanosi się na to, że będzie jeszcze większy, bo np. jedną ze słabości "chińczyków" okazały się materiały uszczelniające iniektóre egzemplarze ciągników zwyczajnie przeciekały. Polskie zamienniki uszczelek okazały się o wiele lepsze. Rolnicy zaaprobowali kolorystykę ciągników Farm-Mot (są żółtozielono-czarne) , cenią sobie również to, że są one chłodzone cieczą. Poza tym charakteryzują się niskim zużyciem paliwa, mogą pracować w międzyrzędziach, ponadto są dostosowane do współpracy ze wszystkimi maszynami, z którymi współpracował kiedyś ursusowski C-330. W tym roku spółka Farm-Mot zamierza zwiększyć sprzedaż do około 1200 ciągników, mimo iż dealerzy zebrali już zgłoszenia na zakup około 2000 "chińczyków". Planuje się również wprowadzenie napędu na 4 koła oraz dostosowanie do pracy na stokach. Zainteresowanie zakupem tych ciągników wyrazili również Litwini.
Małe ciągniki oferuje obecnie nie tylko Farm-Mot. Ciągle jeszcze liczą się na rynku rosyjskie T-25 A, których sprowadzano niegdyś ponad 10 tys. sztuk rocznie. Obecnie ich sprzedaż zmalała do około 1, 5 tys. sztuk, amożna się spodziewać, że po wzroście cen w Rosji zmaleje jeszcze bardziej.
Produkcję podobnej mocy ciągników rozpoczęły zakłady Nimet w Nisku, które wytwarzają części także dla Ursusa.
Wreszcie montaż i sprzedaż małych ciągników zapowiada przedsiębiorstwo Pronar z Narwi (woj. białostockie) . Oferta ma być atrakcyjna nie tylko jakościowo, ale i cenowo.
Małe, a właściwie bardzo małe (do 20 KM) ciągniki wytwarza również Elpol SA. Wytwarzane są one w jednym z zakładów spółki w Piotrkowie Trybunalskim.
Małe ciągniki są pozornie ofertą dla gospodarstw wymierających. Wypadanie gospodarstw o powierzchni 2-7 ha potrwa jeszcze najmniej kilkadziesiąt lat. Jeśli w ogóle kiedyś proces ten się zakończy. Poza tym mały ciągnik jest przydatny także w dużym gospodarstwie, do prac nie wymagających dużych nakładów energetycznych.
Włoskie ciągniki z Lublina
Zakłady w Lublinie są jedną z czterech fabryk należących do włoskiej Same Deutz Fahr i jedyną, gdzie ten piąty naświecie producent maszyn rolniczych od 1992 r. produkuje swoje najmniejsze ciągniki o mocy od 25-45 KM. W 1996 r. wyprodukowano w lubelskiej fabryce prawie 5 tys. tych ciągników. W Lublinie grupa wytwarza też podzespoły do kombajnów i większych ciągników monotowanych w zakładach w Niemczech i we Włoszech. Do ub. r. całość lubelskiej produkcji eksportowano do Europy Zachodniej, Korei Południowej i Afryki.
Dzięki temu lubelska fabryka znalazła się w 1995 r. na 34. miejscu największych w Polsce eksporterów do Unii Europejskiej. W 1996 r. , kiedy grupa uzyskała niezbędne homologacje, rozpoczęto sprzedaż ciągników Same Deutz Fahr również w Polsce. Jak nam powiedziala dyr. finansowy lubelskich zakładów, Teresa Sienkiewicz, w ub. r. polscy dealerzy grupy sprzedali 93 średnie ciągniki o mocy 35 i 45 KM (te ostatnie kosztują ok. 33 tys. zł. , a więcej niż najmniejsze dostępne na rynku) i 9 potężnych, sprowadzanych z włoskich i niemieckich fabryk traktorów o mocy 160 i 190 KM. Tymi typami ciągników interesują się inni nabywcy niż kupujący te najmniejsze.
Według dyr. Sienkiewicz, przychody ze sprzedaży lubelskiej farbyki w 1996 r. przekroczyły 120 mln zł ibyły o 38 proc. wyższe w porównaniu z w 1995 r. (wyniosły wtedy 76 mln zł) . Od stycznia br. grupa uruchomiła w Polsce nową produkcję podzespołów do kombajnów iciągników w zakładzie w podlubelskich Minkowicach, gdzie Włosi zainwestowali w ub. r. prawie 5 mln zł w modernizację i wyposażenie hal odkupionych od dawnej fabryki urządzeń komunalnych.
Anita Błaszczak, Edmund Szot

Link:
http://new-arch.rp.pl/artykul/128209_Ch ... eszta.html



Tu jest coś ciekawego. Testy Farm-mot oraz escorta. Dostępny jest też test porównawczy. Niestety cena 28 PLN + VAT:
http://www.orwlp.com.pl/o_lista2.html



Ogólnie ciągni jest produkcji Pol-Mot, więc u nich można pewnie dostać instrukcję i katalog:
http://www.polmot.pl/historia,56.html
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Raz jeszcze dzięki za wyszukanie tych informacji.
Dziś zaprosiłem na "ranczo" znajomego elektryka (kiedyś robił remont rozrusznika do Zetorka), aby sprawdził w FARM-MOTcie alternator. Problem polegał na tym, że po odpaleniu nie gasła lampka kontrolna ładowania, dopiero w czasie dłuższej jazdy na pełnym gazie lampka gasła. Tata jest po technikum elektronicznym, więc cała instalacja od poprzedniej soboty działa poprawnie, a problem z lampką został. Z racji, że elektrykiem samochodowym nie jest postanowiliśmy zadzwonić po fachowca. Jak się okazało powodem wyżej opisanego przeze mnie zjawiska były zawieszone szczotki. Problem błahy, naprawiony w 10min (razem z poprawieniem naciągu paska klinowego), ale jak to tata skomentował "nauka kosztuje" (dobrze, że po znajomości to tylko 20zł :) ).
Jutro jak starczy czasu chcemy spróbować wyregulować hamulce. Mam nadzieję, że to wystarczy i nie trzeba będzie rozbierać połowy ciągnika.
Zostaje jeszcze problem z nie działającym WOMem, ale do tego problemu też będzie potrzebna fachowa pomoc, więc jeżeli ktoś zna jakiegoś dobrego mechanika z okolic Lublina, który mógłby mi pomóc to będę wdzięczny za podanie na niego namiarów.
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

~wchris w papierach, które otrzymałem przy zakupie ciągnika znalazłem oryginalny rachunek wystawiony podczas zakupu przez pierwszego właściciela (1996r) nowego wówczas FARM-MOTa. Był on zakupiony u jakiegoś dealera pod Lublinem za 15450zł, podkreślam, że jest to cena za nowy ciągnik. Jeżeli nawet FARM-MOT, o którym piszesz był w 1997 roku droższy to i tak sądzę, że 17000zł to bardzo wygórowana cena. Skłaniałbym się raczej do okolic 10000 może 12000zł, bo tylko na tym jednym zdjęciu widać, że ciągniczek jest zadbany i chyba dość dobrze wyposażony, a z Twojego opisu wynika, że podobnie jak mój nie narobił się zbyt wiele w swoim życiu.
Pomijając cenę to póki co nie powiem Ci czy warto kupować FARM-MOTa, bo dopiero zaczynam przygodę z tym ciągnikiem (zrobiłem nim osobiście może z, 5mth), ale jak na razie, mimo, że muszę przy nim jeszcze trochę pogrzebać to jestem z niego zadowolony i mam nadzieję, że tak zostanie.

Obiecałem, że będę, co jakiś czas uzupełniał temat nowymi informacjami dotyczącymi użytkowania FARM-MOTa, więc proszę bardzo:
Po pierwsze udało mi się wyregulować hamulce. Najprawdopodobniej nie było to jeszcze nigdy robione, z czego poniekąd się cieszę, bo po kilkukrotnym nurkowaniu pod ciągnik i kilku testach traktorek znowu hamuje.
Pomalowałem tłumik, ale to szczegół.
Tata wymienił mi mówiąc fachowo elementy optyczne lamp przednich oraz przełącznik zespolony świateł oraz sygnału dźwiękowego. Oryginalne odblaski świateł sczerniały (szczególnie prawy), a oryginalny przełącznik tak się wyrobił, że lekkie dotknięcie powodowało trąbienie klaksonu. Najważniejsze, że wymienione części są ogólnie dostępne, bo pochodzą od nowych MasseyFerguson - ów.
Udało mi się dostać w Lublinie nowe filtry paliwa i oleju, więc jeżeli znajdę chwilę czasu to spróbuję wymienić w tym tygodniu przynajmniej przeciekający filtr paliwa. Oczywiście przecieki powoduje stara uszczelka, ale w serwisie FARM-MOTa w Krośnie powiedzieli mi, żeby nie szukać nowych uszczelek, bo nawet oni ich nie mają tylko założyć oringi o odpowiednim rozmiarze, z których kupnem nie powinno być większego problemu.
Ciągniczek doczekał się nareszcie skrzyni zawieszanej na TUZ, więc jest teraz coraz częściej używany, głównie do tzw. prac podwórkowych, w czym dzięki swoim wymiarom muszę przyznać sprawdza się idealnie.
Zapraszam do obejrzenia kilku najnowszych zdjęć:

Nowa najlepsza przyjaciółka mojego FARM-MOTa:
[img][IMG]http://images37.fotosik.pl/311/bd18f16d1b90925am.jpg[/img][/img]

Pierwsza praca razem:
[img][IMG]http://images50.fotosik.pl/317/cca7be809c1d870em.jpg[/img][/img]

Koszenie staje się przyjemniejsze (potrzebna jeszcze tylko nowa kosiarka):
[img][IMG]http://images35.fotosik.pl/171/9ff6712a5e1bd795m.jpg[/img][/img]

Pełny zbiornik, czas wysypać:
[img][IMG]http://images45.fotosik.pl/317/b5a795fb100ad4c9m.jpg[/img][/img]

Pod kompostownik też się zmieścił:
[img][IMG]http://images37.fotosik.pl/311/641e38b50be766d5m.jpg[/img][/img]
Awatar użytkownika
Mentos22
Posty: 157
Rejestracja: 04 sie 2007, 11:06

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Mentos22 »

No Farm Mot już pracuje pełną parą :) a powiedz mi o którym Ci krośnie chodziło?? chyba nie o tym na Podkarpaciu??
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Pełną parą to może jeszcze nie, ale powoli zaczyna coś robić. Co do Krosna to jest w Polsce więcej niż jedno Krosno?
To jest link do strony firmy, która zajmuje się sprzedażą części do FARM-MOTa:
http://www.polchimet.pl/
Oni mieszczą się właśnie w Krośnie.
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: olowaty »

Jest jeszcze Krosno Odrzańskie. :p
Awatar użytkownika
Mentos22
Posty: 157
Rejestracja: 04 sie 2007, 11:06

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Mentos22 »

A czyli jeździsz do mojego krosna :):) hehe soryy za offtopa :)
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Nie jeżdżę, prowadzą sprzedaż wysyłkową (chyba ważna informacja, więc offtop skończony).



Witam wszystkich po mojej dłuższej nieobecności na forum. Studia i różne prace na ranczo całkowicie pochłaniają mój czas, dlatego tak dawno się nie logowałem (ale forum co jakiś czas przeglądam). Obiecałem jednak, że będę, co jakiś czas uzupełniał informacje dotyczące użytkowania FARM-MOTa, więc z racji ostatnich prac i nowo nakręconego filmiku postanowiłem odświeżyć temat.
Ale może po kolei.
Niestety nie za wiele dłubałem przy ciągniku – wałek nadal niesprawny, ale do wiosny może uda się go naprawić.
PZ-1 znalazł nowego właściciela a ja nabyłem pług UG nowego typu (do FARM-MOTa pasuje idealnie).
W planach są kolejne maszyny, ale na razie pominę ten temat.
Ostatnie prace i filmik, o których wcześniej wspomniałem to orka w ogródku. Przyznam szczerze, że nie zauważyłem żeby FARM-MOT miał z pługiem jakieś większe problemy, a orka moim zdaniem nie była płytka, poza tym opór stawiały nowe elementy robocze pługa. Jeździłem najszybszym biegiem (3) w zakresie biegów polowych (układ biegów w FARM-MOTcie jest zbliżony do układu biegów w Zetorze 25 czy Ursusie c-330). Gdybym orał normalne pole (czytać dłuższe) a nie mały ogródek to sądzę, że i na najwolniejszym biegu (4) w zakresie biegów szosowych też dałby sobie radę.
Ostatecznie jak na pierwszy raz tym zestawem to jestem nawet zadowolony z jakości wykonanej pracy (nie licząc małych niedociągnięć), choć pewnie specjaliści od orki będą mieli inne zdanie na ten temat.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć, a na końcu znajduje się link do filmiku.

Nowy przyjaciel mojego FARM-MOTa, po wyjechaniu z lakierni:
[img][IMG]http://images46.fotosik.pl/334/18a605018cc0a9e8m.jpg[/img][/img]

A miał być taki mały:
[img][IMG]http://images37.fotosik.pl/329/3bff7163830ce88fm.jpg[/img][/img]

Mały, nie mały, ale żadnej pracy się nie boi:
[img][IMG]http://images40.fotosik.pl/336/e96021915c21a48dm.jpg[/img][/img]

Nie no żart, to jest rozrzutnik odpowiedni do FARM-MOTa:
[img][IMG]http://images49.fotosik.pl/353/489b44ff0e3a0430m.jpg[/img][/img]

I na koniec przedsmak filmiku:
[img][IMG]http://images39.fotosik.pl/348/30cf7afe316b9d3cm.jpg[/img][/img]

Miłego oglądania:
http://www.youtube.com/watch?v=4YxhXTrLtIY
Awatar użytkownika
damber
Posty: 2568
Rejestracja: 29 lis 2009, 19:18
Kontakt:

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: damber »

No nareszcie coś nowego od Ciebie :)
Oglądałem filmik i muszę przyznać, że ciągniczek świetnie sobie radzi.

He he, ja też tak musze kombinować jak orze ogródek pod warzywa. Wiecej nawracania i tyłowania niż samej pracy, ale lepiej zrobić to ciągnikiem niż samemu się męczyć :p
Facebook. old URSUS tractor
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Dzięki za zainteresowanie.
Teraz to i tak nie muszę strasznie kombinować, bo kazałem poprzesadzać krzaczki, co rosły na winklach (te, które mi najbardziej przeszkadzały), no i całe grządki przesunęliśmy za tego orzecha, co jest na jednym rogu (kiedyś musiałem go omijać i to większym ciągnikiem).
Na moim kanale na YT jest filmik z zeszłorocznej orki w ogródku wykonywanej (również przeze mnie) Zetorem 6211 mojego chrzestnego z takim samym pługiem UG, ale 3-skibowym. Jak mam być szczery, to tegoroczna jakość orki wykonanej FARM-MOTem z pługiem 2-skibowym bardziej mi się podoba.



Dawno nic nie pisałem o moim FARM-MOTcie, więc postanowiłem odświeżyć temat. Co prawda od ostatniego postu dotyczącego orki ciągnik nie wiele się napracował, bo służył głównie jako większa taczka, w czym z racji jego wymiarów i zwinności sprawdza się idealnie. Uszczelniłem trochę kabinę tzn. założyłem nową gumę nad ramionami podnośnika. Niestety z przyczyn konstrukcyjnych nie da się całkowicie uszczelnić kabiny, ale odpowiednio przycięty pas gumy to zawsze lepsze niż niczym nie zatkany otwór.
Wczoraj FARM-MOT dostał nowego przyjaciela, ale o tym więcej w temacie "Walka ze śniegiem". Niestety podczas produkcji owego przyjaciela garaż bardzo się wychłodził i w związku z tym traktor odpalił dopiero za trzecim razem. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co będzie w naprawdę ostre mrozy (budynek jeszcze nie jest ocieplony, a w garażu nie ma żadnego ogrzewania), więc postanowiłem przykryć FARM-MOTa kołderką:

[img][IMG]http://images38.fotosik.pl/416/ea263a28579b917em.jpg[/img][/img]

Widziałem, że ludzie tak robią, ale czy to coś da to nie wiem. Co o tym sądzicie? Akumulator ma rok, odprężnik działa, świeca płomieniowa chyba też, więc nie chciałbym w zimie palić pod ciągnikiem ogniska, żeby go odpalić.
kposy
Posty: 125
Rejestracja: 11 wrz 2009, 22:32

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: kposy »

Wg mnie to nic nie da....jak masz problemy z paleniem to b.dobrą metodą jest podgrzanie powietrza w kolektorze ssacym - ja to robilem takim malym palnikiem ale można też opalarką. Możesz tez zalać ciepłą wode do chłodnicy.
Awatar użytkownika
Mentos22
Posty: 157
Rejestracja: 04 sie 2007, 11:06

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Mentos22 »

Powinien palić na dyg u mnie jak nieraz robiłem przy władku nawet wczoraj cały dzień to odpala od strzału a drzwi do garażu były otwarte.Może mój pali lepiej bo ma rozrusznik z przekładnią planetarną:)
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Bolszewik »

Nie prawda, jest to zawsze jakaś izolacja termiczna. Mróz nie działa bezpośrednio na akumulator. Owszem po jakimś czasie temperatura pod okryciem zrówna się z otoczeniem ale to potrwa.
Ja też swojego przykrywam grubą płachtą.

Gdy temperatura spada poniżej - 5 st. C wyjmuje akumulatory i chowam do kotłowni.

PS. Moje akumulatory mają przeszło 4 lata, dziś zapalił bez problemów.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Mentos22
Posty: 157
Rejestracja: 04 sie 2007, 11:06

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Mentos22 »

A nie lepiej skrzynkę na akumulator zadeklować z dwóch stron styropianem na zimę?? np 2cm w tedy powinno być dobrze ale jak by zrobiło zwarcie mogło by się zapalić....
Awatar użytkownika
krzmaz7
Posty: 411
Rejestracja: 27 lip 2008, 10:49

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: krzmaz7 »

Może po kolei.

W chłodnicy mam płyn, więc nie będę go wylewał, żeby jeszcze męczyć się z wodą.

Podgrzanie kolektora palnikiem też raczej odpada, bo jest w nim świeca płomieniowa.

Jak jest kilka stopni powyżej zera, to wystarczy dobrze rozpędzić silnik na odprężniku i też pali za pierwszym razem. Jak silnik jest ciepły to i bez odprężnika pali od razu.

Też mi się właśnie wydaje, że to okrycie coś da. Chrzestny trzyma ciągnik pod wiatą, przodem do ściany i każdej zimy go okrywa. Nie przypominam sobie, żeby nie mógł go odpalić (akumulatora nie wyjmuje).

W tym garażu już dwie zimy (ta będzie trzecia) stoi nasz busik. Akumulator nigdy z niego nie był wyjmowany i nic z nim się nie stało, więc i z ciągnika nie będę wyjmował.

W FARM-MOTcie nie ma skrzynki, akumulator stoi sobie pod maską przy samej kabinie i nie ma bardzo jak go obłożyć.

Dziękuję za wasze spostrzeżenia. W przyszłym roku planujemy ocieplić cały budynek (styropian 15cm), więc może w zimie nie będzie tak źle. Przydałoby się jeszcze jakieś ogrzewanie, ale póki co na więcej niż piecyk gazowy nie mogę sobie pozwolić.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: FARM-MOT 250D

Post autor: Bolszewik »

Ale ja czasem tygodniami nie ruszam ciągnika, jak nie ma śniegu to po co ?

Jeśli jest zimno to akumulatory stoją sobie spokojnie w kotłowni.

Oblepię je styropianem to szkoda ruszać. W tej chwili włożenie / wyjęcie nie trwa nawet 10 min.

Uważam że najlepiej akumulator chować, no chyba że ktoś używa ciągnika zimą codziennie to wtedy ma sens.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
ODPOWIEDZ