Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Ogólnie o ciągnikach
piorun1234
Posty: 228
Rejestracja: 24 maja 2011, 20:55

Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: piorun1234 »

Planuje zalać ciągnik SAM z silnikiem c 330 płynem chłodniczym bo już mam dość zabawy z wodą . I mam małe pytanie jakim płynem go zalać ,glikolem? Czy potrzeba zamontować jeszcze zbiornik wyrównawczy?
RobFra
Posty: 157
Rejestracja: 13 wrz 2011, 19:27

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: RobFra »

To drugie na pewno - im płyn cieplejszy to ma większą objętość.
Awatar użytkownika
papiszon
Posty: 511
Rejestracja: 08 lis 2010, 21:10

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: papiszon »

Niekoniecznie. Po prostu nie napełnia się chłodnicy do pełna. Jak zostawi mniej miejsca, to mu trochę wywali i nic się nie stanie, poza wylaną odrobiną płynu.
bossmann
Posty: 2158
Rejestracja: 22 paź 2011, 17:59

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: bossmann »

woda jest praktyczna bo spuszczasz i wlewasz goraca w zime .
blase
Posty: 78
Rejestracja: 25 mar 2012, 21:21

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: blase »

Nie do konca bo jak zapomnisz to katastrofa gotowa
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: Wicher »

Koledzy, podepnę się do tematu bo coś mnie zastanawia. Mam oryginalne c 330 i gdy zagotował mi się wczoraj silnik (kultywator + 4 bieg na glinach I klasy) to otworzył mi się samoczynnie kurek do spuszczania wody z bloku. Jak to możliwe?
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1543
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: marek »

Może było odwrotnie najpierw otworzył się kurek i jak wody ubyło to zagotował.:p
pawel81
Posty: 78
Rejestracja: 02 lip 2011, 8:59

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: pawel81 »

Obawiam się Wicher że wersja przedmówcy jest bardziej prawdopodobna.*rofl*
Osobiście to zawsze traktor mam płynem zalany(Borygo)*tup**tup*
piorun1234
Posty: 228
Rejestracja: 24 maja 2011, 20:55

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: piorun1234 »

Wiem że najlepiej zalać płynem Borygo , ale jest w układzie chłodniczym trochę kamienia i przewiduje że po sezonie i tak będę musiał wymienić płyn bo rozpuści kamień . Co do zbiorniczka wyrównawczego to nie problem bo na szrocie można dostać za piwo od jakiegoś auta
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: Wicher »

Właśnie nie, bo nie mam kabiny i w pewnym momencie zauważyłem że leje się silnym strumieniem zaraz się zatrzymałem zgasiłem silnik odczekałem chwilę i zamknąłem kurek. Później dolałem ze 4 litry wody. Tylko że jestem na sto procent pewien że kurek wody był dobrze zamknięty, bo zalewałem cały układ z rana wodą i zamknąłem tak jak trzeba.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1543
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: marek »

Według mnie nie ma związku zagotowanie wody w układzie z otwarciem kranika.Oczywiście w tej kolejności.Ale jak wiadomo są na tym Świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło.:D.Mogłeś przejeżdżać koło jakiś krzaków i zaczepiłeś.
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: Wicher »

Krzaków nie było :D najbardziej prawdopodobne jest to że od wstrząsów-kranik jest ciągle otwierany i zamykany, bo wodę się spuszcza, jeszcze nie lato. Przez to chodzi bardzo luźno, nie można jednak powiedzieć że jest zużyty, bo nie cieknie i się nie zacina. Uznam, że jest doskonale dotarty :D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1543
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: marek »

Nie wiem jak wygląda ten kranik. ale kraniki spustowe mają od spodu sprężynkę która zapobiegała samoczynnemu otwieraniu poprzez stały docisk współpracujących części.Może masz zużytą i źle dociska.
Awatar użytkownika
baro
Posty: 584
Rejestracja: 19 sty 2010, 19:17

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: baro »

Panowie przed zalaniem płynem chłodzącym nie trzeba żadnych zbiorniczków wyrównawczych dodatkowo, Płyn chłodzący ma wyższa temp. wrzenia od wody ma też właściwości takie iż zabezpiecza układ chłodzenia antykorozyjnie. Według mnie lepiej raz zalać dobrym płynem z prawidłowo działającym układem spokój na dłuższy czas.
brutal66
Posty: 633
Rejestracja: 17 sie 2011, 20:48

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: brutal66 »

Zgadzam się z baro, wystarczy porównać elementy zalane płynem a zalane wodą. Woda tworzy kamień oraz osad i rdzę,stąd już blisko do korozji pompy wody i całego układu. Jeżeli już zalewa się układ wodą to powinna być to woda destylowana, która jest "miękka" i nie pozostawia osadu kamienia. Niestety większość osób zalewa układ wodą, ponieważ jest darmowa a układy w większości leciwych maszyn nie są szczelne oraz dlatego że zimą można traktor zalać ciepła wodą aby ułatwić odpalenie co sam zresztą stosowałem w starej c360.
Zetor 25A, Ursus C- 385, Dniepr 650, Ładowacz UNHZ 500, Pług PZ1, Piła spalinowa Drużba, Snopowiązałka, Suzuki Intruder VLR 1800, Honda PC800
Wicher
Posty: 2077
Rejestracja: 27 lis 2011, 14:16
Lokalizacja: Garbów, Lubelskie

RE: Zalanie ciągnika płynem chłodniczym

Post autor: Wicher »

Marku, kranik mam jak najbardziej w prządku. Cóż, jakieś krasnale gorący prysznic chciały wziąć... :D
Ja jeżdżę na wodzie cały czas. Ale wodę zbieram do naczynia i używam jednej wody cały czas, tylko trzeba trochę dolewać raz na jakiś czas bo ubywa przy takim ciągłym przelewaniu.
Zbiornik wyrównawczy jest potrzebny przy nadciśnieniowym chłodzeniu, takim jak w 125p albo C 385.
Woda pod zwiększonym ciśnieniem wrze w wyższej temperaturze, zbiornik wyrównawczy jest potrzebny dla zachowania tego ciśnienia, które zmienia się wraz z temperaturą wody. Wynika z tego jasno że do płynu zbiornik wyrównawczy nie jest konieczny.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
ODPOWIEDZ