MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Porady i wskazówki remontowe, adresy sklepów, itp.
Kat
Posty: 1
Rejestracja: 28 kwie 2015, 0:30

MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: Kat »

Witajcie.
Wpadł mi w ręce taki oto wrak, prawdopodobnie jest to Ursus MF 225 (może ktoś potwierdzi? nie zgadza mi się data produkcji - wikipedia podaje 1984-2009 podczas gdy na tabliczce jest 1980).
Przyznam, że o ile temat warsztatu (osobówki) nie jest mi obcy, o tyle z maszynami rolniczymi nie miałem nigdy nic wspólnego.
Nadziei dodaje fakt, że traktor został odstawiony ok. 12 lat temu jako sprawny (jeżdżący).
Chciałbym przywrócić go do życia. Jeszcze nic nie rozbierałem, ze wstępnych oględzin do wymiany są praktycznie wszystkie gumowe elementy, cała elektryka, tablica wskaźników z przelącznikami, błotniki, sprężarka (stoi dęba) i któryś uszczelniacz (duży wyciek z tyłu).
Czy mogę prosić o podesłanie instrukcji - zarówno obsługi jak i serwisowych? Na chwilę obecną nawet nie wiem jak wrzucić "luz" żeby zaladować go na lawetę *sarcasm*
Obrazek
Roman1313
Posty: 564
Rejestracja: 14 kwie 2010, 23:39

RE: MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: Roman1313 »

Na chomiku trochę tego jest.
Jak nie drogo dałeś to warto nad takim popracować.
Awatar użytkownika
Boniek
Posty: 167
Rejestracja: 07 lut 2013, 22:38

RE: MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: Boniek »

To nie jest Ursus prawdopobnie.
To mi wygląda na oryginalnego MFa. Lub Ursusa złożonego na angielskich częściach. (Przednie felgi, tylne opony wyglądają na szersze niż 12.4, filtr powietrza, fragment naklejki na obudowie deski)

Silnik się kręci wgl?
Remont to sporo pieniędzy, nie to że odradzam.
Cały ciągnik jest na calowych gwintach, więc każda brakująca śruba może być sporym problemem.
Kapitalka silnika to ~5k zł
Skrzynia, jeśli nikt się do niej specjalnie nie przykładał, powinna być zdrowa, on jest całkiem trwała. Most podobnie.

Gdybyś się nie zdecydował go remontować to możesz dać cynk, być może przygarnąłbym za ludzki pieniądz ;)


I raczej nie 225 ;)
235 lub 255 zależnie czy ma zwolnice czy nie

Jak masz jakieś konkretne pytania, to postaram się coś pomóc.
Daj więcej zdjęć ;)
Moja filozofia brzmi: tanio kupić a potem się narobić i nakląć
mikotajl
Posty: 239
Rejestracja: 02 kwie 2014, 18:15

RE: MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: mikotajl »

To jest na 100% oryginalny anglik Tz massey ferguson 235. Można to poznać po małej piascie koła no i po wyglądzie tylnej felgi:D te ciągniki były i są bardzo trwałe i dobrze wykonane więc myślę że jak zrobisz mu kapitalke silnika to z resztą nie będziesz miał problemu. Co do jazdy tym cackiem to większy lewarek jest od zmiany biegów ten ciągnik ma terenowe 4 biegi do przodu i do tylu 1 oraz szosowe 4 do przodu i 1 do tylu.tym mniejszym lewarkirm właśnie ustalasz czy chcesz jechać na biegach terenowych czy szosowych. Jeśli lewarek ustawisz do góry masz terenowe na środku tz luz a na dół są szosowe biegi.
vauxhall
Posty: 407
Rejestracja: 05 cze 2008, 22:07

RE: MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: vauxhall »

Z kilku powodow sklanialbym sie jednak w kierunku wspomnianego modelu 235-rocznik 1980 moze sie zgadzac z czasem produkcji (czy raczej montazu serii informacyjnej, ktorej bardzo duzo wyszlo w roku 1979).
Kolejnym szczegolem jest sprezarka , ktora ma tylko polska wersja tego ciagnika, widoczny jest rowniez zawor hamulca przyczepy ( na pedale hamulca noznego), kolejnym szczegolem powinny byc malutkie, zielone kontrolki kierunkowskazow(oryginalny Ferguson 235 .angielski ma tylko jedna) polska wersja ma kontrolke dzialania kierunkowskazow przyczepy.
Nalezaloby zwrocic uwage jaki ma rozrusznik.
Kat1
Posty: 1
Rejestracja: 05 maja 2015, 12:50

RE: MF 225 / 3512 poszukuję dokumentacji

Post autor: Kat1 »

Witam, to ja, tylko zgubiłem hasło do pierwszego konta.
Dziękuję za fachowe odpowiedzi. Rzeczywiście na chomiku znalazłem sporo materiałów.
Odpowiadając po kolei - opony traktor na pewno miał wymieniane, poprzednie leżą w stodole.
Historia tego traktorka jest taka, że moja narzeczona dostała go w spadku, więc koszt nabycia jest zerowy. Chciałbym go wyremontować na tyle, aby opłacało się go sprzedać i przy okazji mieć zajęcie w ciepłe letnie popołudnia.
Jesteśmy na etapie szukania dokumentów od niego.
W tle zdjęcia na początku widać jeszcze kabinę od niego.
Gwinty calowe trochę komplikują sprawę, na szczęście mam rzut beretem do Korbanka.
Kilka innych zdjęć:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ