Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Mam problem z moim dzikiem, pali od strzała, wszystko jest ok., ale gdy wyjadę do lasu, i wbije trójkę, ruszy kawałek pojedzie normalnie, i cofa w gaźnik.
Zapłon ustawiony do kreski na kole czyli 6mm przed gmp.
Wydaje mi się że dostaje za dużo paliwa, nie przepala, i cofa.
Zapłon ustawiony do kreski na kole czyli 6mm przed gmp.
Wydaje mi się że dostaje za dużo paliwa, nie przepala, i cofa.
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Z mojego doświadczenia to za dużo paliwa raczej nie. Ale jeśli za dużo dostaje to i tak to zrób.
Obstawiam niedomagania przerywacza i w połączeniu z raczej za za mało paliwa.
Nagraj porządny film jak to się dzieje ale też na mniejszych biegach .
Obstawiam niedomagania przerywacza i w połączeniu z raczej za za mało paliwa.
Nagraj porządny film jak to się dzieje ale też na mniejszych biegach .
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Domyśliłem się co mu dolega, ten silnik trzeba wyczuć i sporo o nim wiedzieć, żeby wszystko dobrze pracowało.
A mianowicie, kondensatory.
Miałem dwa założone, jeden padł odkręciłem go i wymieniłem, zamieniając na stary z innego silnika, i tu była usterka. odpiąłem go i śmiga na jednym, jest mocny i nie kopci jak wcześniej.
Widocznie miał za słabą iskrę i nie przepalał, paliwo się gromadziło i następował zapłon, paliwo się tliło i zapalało mieszankę w skrzyni korbowej i cofało w gaźnik i tłumik.
I jeszcze jedna sprawa, jak jeździ się bez niczego, tylko z liskiem, to na jakich obrotach?
Ja jak jadę, to sobie przerywa na wolnych, czy lepiej dla niego jest pracuje na wyższych?
Film nagram wkrótce.
A mianowicie, kondensatory.
Miałem dwa założone, jeden padł odkręciłem go i wymieniłem, zamieniając na stary z innego silnika, i tu była usterka. odpiąłem go i śmiga na jednym, jest mocny i nie kopci jak wcześniej.
Widocznie miał za słabą iskrę i nie przepalał, paliwo się gromadziło i następował zapłon, paliwo się tliło i zapalało mieszankę w skrzyni korbowej i cofało w gaźnik i tłumik.
I jeszcze jedna sprawa, jak jeździ się bez niczego, tylko z liskiem, to na jakich obrotach?
Ja jak jadę, to sobie przerywa na wolnych, czy lepiej dla niego jest pracuje na wyższych?
Film nagram wkrótce.
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Zawsze silnik lepiej znosi obciążenia na wyższych obrotach. Oczywiście w drugą stronę ograniczenie też jest gdzie niewyważenie daje popalić .
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Właśnie mój silnik rzuca na wolnych, w pewnym małym zakresie.
Więc jak się jedzie bez obciążenia to niech sobie pracuje na wolnych.
Więc jak się jedzie bez obciążenia to niech sobie pracuje na wolnych.
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Jak jedzie to nie jest już bez obciążenia.
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Chodziło mi o to że nic nie ciągnę, i po drodze utwardzonej.
Znów nie mam to tego cuda techniki siły, przerywacz wyczyściłem, dotarłem platynki papierem ściernym że stykają idealnie, iskra mocna niebieska.
Po dodaniu gazu bez obciążenia wchodzi na obroty równo, pod obciążeniem na 3/4 przepustnicy idzie jak burza, na średnich obrotach się nie odzywa dusi się, na wolnych nie ma wystarczającej siły żeby jechać po drodze.
I jeszcze jedna uwaga podczas pracy obserwuję na platynkach przeskok iskry, nie powinno tak być, tak mi się wydaje, stawiam na uszkodzony kondensator.
Dzik potrzebny mi do lasu na poniedziałek, muszę się z nim rozprawić do soboty. *flower*
Znów nie mam to tego cuda techniki siły, przerywacz wyczyściłem, dotarłem platynki papierem ściernym że stykają idealnie, iskra mocna niebieska.
Po dodaniu gazu bez obciążenia wchodzi na obroty równo, pod obciążeniem na 3/4 przepustnicy idzie jak burza, na średnich obrotach się nie odzywa dusi się, na wolnych nie ma wystarczającej siły żeby jechać po drodze.
I jeszcze jedna uwaga podczas pracy obserwuję na platynkach przeskok iskry, nie powinno tak być, tak mi się wydaje, stawiam na uszkodzony kondensator.
Dzik potrzebny mi do lasu na poniedziałek, muszę się z nim rozprawić do soboty. *flower*
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
znawcą nie jestem ale platynki to się nie mają stykać szczelina ma miec 0,04 mm jak jest na znakach , albo 0,4 mm na max wzniosie krzywki> ustawiłeś szczelinomierzem?
- chrapek3011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Jak się nie mają stykać???
Muszą się zwierać i rozwierać.
Maksymalne rozwarcie a początek rozwierania to dwa różne pojęcia.
Muszą się zwierać i rozwierać.
Maksymalne rozwarcie a początek rozwierania to dwa różne pojęcia.
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Dziś przejechałem się, i stawiam na małą ilość paliwa, jak ruszam daję mu gazu tak do połowy, rozpędza się i jedzie na tym gazie równo, tak z 5-6m i dusi, jak nic nie ruszam to zgaśnie.
Jak dam gazu więcej to idzie, ale po asfalcie powinien na pół gazu iść, może gdzieś gaźnik się zapchał, i nie podaje wystarczającej ilości paliwa, wypali ma za mało i gaśnie.
Ten gaźnik jak się nie mylę ma trzy układy paliwowe niezależne od siebie, wolne obroty, średnie, i wysokie, nie mam tych średnich, znaczy są ale przez chwilę, potem już nie ma.
Może być kanalik przytkany, i przez to tak się dzieje?
Nie ustawiałem szczelinomierzem, bo po ustawieniu według instrukcji silnik się nie odzywał bo skry nie było, platynki rozwierają się w punkcie 5mm przed GMP.
Jak dam gazu więcej to idzie, ale po asfalcie powinien na pół gazu iść, może gdzieś gaźnik się zapchał, i nie podaje wystarczającej ilości paliwa, wypali ma za mało i gaśnie.
Ten gaźnik jak się nie mylę ma trzy układy paliwowe niezależne od siebie, wolne obroty, średnie, i wysokie, nie mam tych średnich, znaczy są ale przez chwilę, potem już nie ma.
Może być kanalik przytkany, i przez to tak się dzieje?
Nie ustawiałem szczelinomierzem, bo po ustawieniu według instrukcji silnik się nie odzywał bo skry nie było, platynki rozwierają się w punkcie 5mm przed GMP.
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Ja ostatnio doszczelniłem w swoim dziku zbiornik paliwa (wokół korka wlewu dość obficie uciekało paliwo, bo rozwarstwiły się zgrzewy) po czym miałem kurs z jabłkami do stadniny. W drodze powrotnej dzik zgasł tak jakby zabrakło mu paliwa. Oczywiście zbiornik pełny. Okazało się, że w korku nie było otworu, za pomocą którego zbiornik się odpowietrza. Wystarczyło odkręcić korek i mogłem jechać dalej. Oczywiście w domu wymieniłem korek na inny.
Moim zdaniem możesz to zobaczyć. Również kranik przejżyj.
Ale moją radą jest wymiana gaźnika na motocyklowy. Oszczędzi Ci to zachodu oraz paliwa. Zobaczysz jak dzik odżyje. Raz ustawisz i będziesz śmigał lata bez problemów, regulacji, zamulania itd. Ja w swoim mam już od 3 lat gaźnik z wsk 175 i jeszcze się na nim nie zawiodłem. Ostatnio przy orce nalałem 5 litrów paliwa i to bez problemu wystarczyło na 6,5 godziny pracy. Na jikovie z pewnością starczyłoby ledwie na 4 godziny.
Ale to tylko moja rada. Jak chcesz zostać przy oryginalnym gaźniku twoja sprawa.
A zapłonu wg instrukcji nawet nie ustawiaj. Nic się tam nie zgadza. Ja ustawiam zapłon 3,5mm przed GMP. W tym punkcie przerwę mierzę oryginalnym dzikowskim szczelinomierzem na 0,08mm (2 sprawdziany 0,04mm). Dzik odpala idealnie, nie strzela, a elektrody świecy jak i świeca suche o kolorze jasnobrązowym.
Moim zdaniem możesz to zobaczyć. Również kranik przejżyj.
Ale moją radą jest wymiana gaźnika na motocyklowy. Oszczędzi Ci to zachodu oraz paliwa. Zobaczysz jak dzik odżyje. Raz ustawisz i będziesz śmigał lata bez problemów, regulacji, zamulania itd. Ja w swoim mam już od 3 lat gaźnik z wsk 175 i jeszcze się na nim nie zawiodłem. Ostatnio przy orce nalałem 5 litrów paliwa i to bez problemu wystarczyło na 6,5 godziny pracy. Na jikovie z pewnością starczyłoby ledwie na 4 godziny.
Ale to tylko moja rada. Jak chcesz zostać przy oryginalnym gaźniku twoja sprawa.
A zapłonu wg instrukcji nawet nie ustawiaj. Nic się tam nie zgadza. Ja ustawiam zapłon 3,5mm przed GMP. W tym punkcie przerwę mierzę oryginalnym dzikowskim szczelinomierzem na 0,08mm (2 sprawdziany 0,04mm). Dzik odpala idealnie, nie strzela, a elektrody świecy jak i świeca suche o kolorze jasnobrązowym.
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Już przekładam zmianę gaźnika prawie pół roku, muszę zmienić, bo widzę że nic z tego nie będzie nigdy nie chce pracować.
Będzie taki pasował?
http://allegro.pl/kompletny-gaznik-jawa ... 27337.html
Kupiłem zamiennik Polskiego PEGAZ-a, mam nadzieję że się nie zawiodę. *yes*
Dziś gaźnik przyszedł, ja nie zdążyłem nic zjeść, od razu do dzika, założyłem wajchnąłem raz i zagadał.
Po lekkich regulacjach dzik chodzi jak powinien, i nie tłucze go jak wcześniej, tylko ładnie równo przyśpiesza.
Jeszcze zapłon ustawię, jak Pan napisał, to na pewno będzie chodził idealnie.
Na świecę jeszcze nie zaglądałem, ale silnik zagrzał się w mgnieniu oka, wcześniej jechałem z lasu jakieś 6 minut, po zgaszeniu był jeszcze nie dogrzany, żeberek dało się dotykać gołą ręką i trzymać, więc nie miały 60*C.
Teraz się szybciej zagrzał i nie kopcił.
Czy do tego gaźnika muszę dać filtr paliwa?
Bo na pewno jakieś malutkie zanieczyszczenia muszą się do niego dostać, chyba tam jest odstojnik z sitkiem, mam rację?
Na którym rowku na iglicy ma Pan ustawione?
Będzie taki pasował?
http://allegro.pl/kompletny-gaznik-jawa ... 27337.html
Kupiłem zamiennik Polskiego PEGAZ-a, mam nadzieję że się nie zawiodę. *yes*
Dziś gaźnik przyszedł, ja nie zdążyłem nic zjeść, od razu do dzika, założyłem wajchnąłem raz i zagadał.
Po lekkich regulacjach dzik chodzi jak powinien, i nie tłucze go jak wcześniej, tylko ładnie równo przyśpiesza.
Jeszcze zapłon ustawię, jak Pan napisał, to na pewno będzie chodził idealnie.
Na świecę jeszcze nie zaglądałem, ale silnik zagrzał się w mgnieniu oka, wcześniej jechałem z lasu jakieś 6 minut, po zgaszeniu był jeszcze nie dogrzany, żeberek dało się dotykać gołą ręką i trzymać, więc nie miały 60*C.
Teraz się szybciej zagrzał i nie kopcił.
Czy do tego gaźnika muszę dać filtr paliwa?
Bo na pewno jakieś malutkie zanieczyszczenia muszą się do niego dostać, chyba tam jest odstojnik z sitkiem, mam rację?
Na którym rowku na iglicy ma Pan ustawione?
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
Moim zdaniem to dobry gaźnik. Też mam taki w jednym z moich dzików. Filtr paliwa zawsze możesz dodać, napewno nie zaszkodzi. W tych gaźnikach chyba nie ma odstojnika z siatką, napewno były w oryginalnym Pegazie. A kwestia ustawienia to sprawa losowa, do każdego dzika mogą być inne parametry na których będzie działał idealnie. Musisz do tego dojść metodą prób i błędów. O ile dobrze pamiętam ja mam na najuboższej mieszance, bo jakiś głąb rozwiercił w tym gaźniku dysze.
Ale widzę pierwsze wrażenia związane z gaźnikiem są jak najbardziej pozytywne. Pisz jak uda ci się go do końca ustawić jak się sprawuje. Z pewnością więcej zalet wyłapiesz po dłuższym użytkowaniu.
Ale widzę pierwsze wrażenia związane z gaźnikiem są jak najbardziej pozytywne. Pisz jak uda ci się go do końca ustawić jak się sprawuje. Z pewnością więcej zalet wyłapiesz po dłuższym użytkowaniu.
- AndrzejD21
- Posty: 427
- Rejestracja: 05 mar 2015, 10:56
RE: Dzik 21 Strzelane w gaźnik pod obciążeniem
No dziś niewiele go używałem, tylko przejechałem się kawałek, bo nie chciało mi się paliwa rozrabiać, ale teraz mam już zrobione, jutro idę do lasu robić przecinkę, to dzika spróbuję zapiąć do jakiegoś kawałka i zobaczę jaką ma siłę.
Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, żebym nie musiał nic potem naprawiać.
Jak dzik był bezawaryjny na starym gaźniku, to na tym nic nie będę musiał ruszać chyba przez co najmniej rok, i oby tak było.
Dzik pali, jeździ, i ładnie przepala mieszankę, świeca ma kolor jasnobrązowy, stożek jest czysty, więc już nic nie będę grzebał, jak jeździ to niech jeździ.
Dzięki za pomoc.
Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, żebym nie musiał nic potem naprawiać.
Jak dzik był bezawaryjny na starym gaźniku, to na tym nic nie będę musiał ruszać chyba przez co najmniej rok, i oby tak było.

Dzik pali, jeździ, i ładnie przepala mieszankę, świeca ma kolor jasnobrązowy, stożek jest czysty, więc już nic nie będę grzebał, jak jeździ to niech jeździ.
Dzięki za pomoc.