Zamierzasz doprowadzić Zetora do oryginału?
Jeśli tak, musiałbyś zmienić maskę od C-330 na oryginał, zdjąć kabinę, zdjąć nakładki od oryginalnych błotników.
O tym akurat wiem możecie mi powiedzieć czy to jest 25t? Czy 25a? Bo na tabliczce koło kierownicy jest 25t a w dowodzie 25a rok produkcji w dowodzie 1957.
Po wyglądzie i z "kół" sądząc można że to wersja "A" wersja "T" już nie była w produkcji tego rocznika, bardziej jeszcze upewnić się idzie co do wersji, tak np. jak zliczy się ilość zębów na jednym trój-trybie od wałka sprzęgłowego.
Numery na tabliczce silniku i skrzyni takie same jak w dowodzie
Mam jeszcze pytanko do was ciągnik stał 10 lat nie odpalany z podwieszonymi zaworami. Próbowałem go odpalić, ale nic z tego nie wyszło. Przy kręceniu rozrusznikiem puszcza czasem dymka, ale dym czasem leci też z kolektora ssącego. Co to może być? Czyżby zawory ssące były lekko otwarte? Czy wtryski zapiekły się? Pompa podaję bynajmniej do wtryskiwaczy.
Zawory pracują, ale martwi mnie pompa, gdyż jak odpowietrzyłem wszystko i odkreciłem lekko przewód od wtrysku to moim zdaniem powinno być większe ciśnienie. A to tylko lekko leci.
piszesz że lekko leci ale równo z dwóch rurek jednakowo ?
środkowa śruba odpowietrza pompę.
przewód to nic , musisz czuć jak korbą kręcisz czy wtryski pracują czy rurki dają na zmiana charakterystyczne odgłosy wtrysku paliwa. to da ci obraz pracy po kolei całego układu . Tak z grubsza na początek. Zaworom też się przejrzyj nie zaszkodzi postukać ruskim kluczem.
Chyba wody w układzie paliwowym nie miał, i cylindry rdza nie zjadła.
jest to twój pierwszy traktor?
Najlepiej wyciągnij wtryski i podłącz do przewodów i wtedy kręć - zobaczysz czy rozpylają i jak rozpylają.
Odnośnie zaworów - może być, że zardzewiała jest przylgnia zaworowa i nie ma już szczelności. Jeśli nie uda się odpalić gdy ogarniesz pompę to proponuję zainwestować w uszczelkę i po prostu zdjąć głowicę i przejrzeć. Nie zaszkodzi chociaż dotrzeć zawory albo - jeśli masz chęć faktycznie zrobić traktor porządnie - dać głowicę do regeneracji. Sam się przekonałem, że silnik Zetorka ze zrobioną głowicą od podstaw a z mega słabą szczelnością na pierścieniach - potrafił w ciepły dzień bez grzania niemal na dotyk zapalić podczas próby.
Chce go odpalić z jednego powodu, po prostu nie mam jak go przetransportować do ciepłego garażu, głowica będzie i tak ściągana, oddana do regeneracji, od razu zobaczę w jakim stanie są tuleje i tłoki. Chcę zrobić go na tip top.
Gdy kręcili rozrusznikiem nie było nic czuć na przewodach, dlatego poluzowałem nakrętkę i tam zaczęło dosłownie leciutko wypływać. Cały układ był odpowietrzany.
witaj
dałem ci proste pomysły które bym zastosował wiem po moim zetoreku on źle znosi np.jak braknie paliwa w baku troszkę potrzebuje aż się spamięta . Gaz do dechy i musi pompować
-odkręć zaślepke z blachy i zobacz listwę czy sekcje obraca przy gazie na całego.
korbą też powinno pompować .
Jak zamkniesz odpreżnik to czuć że ma kompresję.
pozdrawiam
klaudiusz
Majo- twój hybrydowy zetorek ma inne nuty na których gra. *annoy*
Ogólnie pompa wyjęte już razem z wtryskami i komplet wysłany do regeneracji. Końcówki wtrysków strasznie zabite. Gdy pompa powróci trzeba będzie działać dalej.
Kilka
fotek