Jakie lampy do przyczepki samochodowej:?

[SEBRIGHT]

Piszę, gdyż mam problem ze szczelnością lamp tylnych w przyczepce samochodowej. Przy zakupie miałem zamontowane takie najtańsze plastikowe za 7zł/szt bodajże, w środku każdej pół kilo błota i dyskoteka przy załączeniu świateł. Zamontowałem lampy od 30-stki, te z metalowym baniakiem - pomijając że baniak bardzo szybko wyblakł był spokój aż do dzisiaj - po miesięcznym postoju i podłączeniu do samochodu zaczęła się robić dyskoteka - po odkręcaniu kloszy okazało się że rdza się rozpanoszyła w środku na dobre. Przez niecałe 2 lata zrobiłem na tych lampach może 6-7tys km, więc mało co i już padlina, eh... *no* Podejrzewam że podczas postoju między baniakiem a kloszem puszczały, bo błota z pod kół w środku nie było, jedynie sama woda... *helpless*

Znacie może jakieś sprawdzone lampy do przyczepki (koniecznie nie diodowe), które by zachowały szczelność chociaż przez kilka lat:?
Może plastikowe do Żuk skrzyniowy/c360:?
Sprzedawców w sklepach nawet nie pytam, bo przecież żaden nie powie że sprzedaje przeciekający badziew *sarcasm*

[Rafallll360V1]

Raczej żadna lampa nie będzie w 100% szczelna.Czasami w samej wtyczce jak i kostce łączeniowej lubi zaśniedzieć więc tam też bym radził pozaglądać od czasu do czsu.Weź silikon i w rowek w kloszu co nachodzi na skorupę nawciskaj go i nałóż na skorupę.Możesz też wszystkie połączenia i trzonki żarówki posmarować wazeliną techniczną lub napsikać taki preparatem

Ale i tak na bardzo długi czas bez zaglądania będzie się dziać dyskotek.Co roku w okresie jesieno zimowym zakonserwuj połączenia i będziesz miał spokój *tup*

[Bolszewik]

1. Gdzie są te lampy że aż tak zachodzą błotem i wodą ? Może trzeba je umieścić nieco inaczej lub jakoś osłonić.
2. Gdzie trzymasz przyczepę ?
3. Nie rób 100 % szczelnych lamp bo woda wleci nie wyleci .... Daj szansę skroplinom ściec.
4. Wazelina techniczna itp produkty to dobry pomysł.

[SEBRIGHT]

1. lampy są w chyba w najgorszym możliwym miejscu, bo poza obrysem za kołami, więc pomimo błotników dużo na nie leci spod kół


2. przyczepa cały rok stoi na trawniku pod chmurką - postawienie wiaty odpada gdyż siedzimy na wynajmie

3. montując lampy właśnie próbowałem je zrobić 100% szczelne, pod kloszem uszczelka, wejście kabli oprócz oryginalnej gumy uszczelnione sylikonem.

4. warte zastosowania Zastanawiam się tylko co lepsze - wazelina czy sprej który polecał kol. Rafalll

Zastanawiam się też nad zmianą miejsca mocowania lamp wg schematu na zdjęciu:


Musiał bym przenieść przeciwmgielne i gniazdo gabarytki, ale w ten sposób na postoju nie padało by na lampy, bo jeśli chodzi o chlapanie spod koła to chyba na jedno by wychodziło. Do tego jakieś małe obrysówki na narożniku lub błotnikach, które i tak muszę założyć bo ciągnąć przyczepę za Żukiem w nocy w ogóle je nie widzę...

[Albercik]

Jeżeli masz mocno przymocowaną tą listwę z rejestracją to zakładaj lampy tam i od razu kup lampy z wbudowaną przeciwmgielną.

U mnie przeciwmgielna wisi jako jedyna wystająca rzecz pod paką wiec przy ręcznym przeciąganiu już nie raz była uszkodzona więc zakładając nowe lampy dam je tak jak są (tak smao jak u Ciebie) ale ja mam wsporniki z blachy zrobione i do samej lampy błoto nie dolatuje.
"Ufiki" trzeba wstawić bo moja przyczepka też się idealnie chowa za obrys auta i na prostej są mikro zawały, że jej już tam nie ma

[SEBRIGHT]

Listwa jest dość porządnie zamocowana, więc dodatkowy ciężar lamp spokojnie utrzyma.
Jak coś to myślę kupić jakieś nieduże lampy, żeby mi się wszystko na listwie zmieściło. W poprzedniej przyczepie przeciwmgielną też notorycznie urywałem, tak że w końcu został tylko zwisający spokojnie kabel

[bergman31]

Ja mam przyczepkę kupioną w jednym z marketów budowlanych. Przyczepkę mam trzy lata i cały czas parkowa jest pod chmurką. Lampy zamocowane są na listwie tylnej i jak na razie nic się złego z nimi się nie dzieje. Lampy posiadają wszystkie wymagane światła, łącznie z oświeleniem tablicy rejestracyjnej i trójkątnymi światłami odblaskowymi.

[Bolszewik]

Kup nowe najtańsze za 7 zetów.
Dotnij blachę w kształt tych trójkątów.
Zamontuj starannie, zabezpiecz styki wazeliną itp, zostaw na dole ujście dla skroplin (zwykle wystarcza szczelina w uszczelce).
Przyczepa nie garażowana, ale kawałek starej plandeki można rzucić, albo dorób "kondony" z pięciolitrowych plastikowych butelek na wodę.

Pomysł z przeniesieniem lamp nie jest do końca dobry bo pogarsza widoczność. Poza tym jak wieziesz coś co wystaje do tyłu lampy mogą być niewidoczne.

W użytkowanej przez mnie przyczepce mam takie same lampy z tym że na tylnej klapie. Przyczepka jeszcze od malucha, ale udało mi się ją kilka lat temu usprawnić koła się kręcą, światła świecą znośnie. Przyczepa stoi cały czas pod wiatą .... Niestety obecnie chyba muszę się jej pozbyć bo zmieniłem auto i nie widać jej zupełnie w czasie jazdy, a o cofaniu nawet nie ma mowy ....

[SEBRIGHT]

Odkopię temat...
Sprej do połączeń elektrycznych i zrobienie dziurki w obudowie lamp w celu odwodnienia nie pomogły, więc w piątek zamiast pomagać żonie piec placki wywróciłem przyczepę na bok i wziąłem się za poszukiwanie przyczyny problemów z elektryką.
Instalacja wyglądała na oryginalną, nic nie dłubaną, 'kwiatkiem' uprzykrzającym mi życie okazały się konektorki w zwykłych plastikowych osłonkach jakie producent umieścił w obu tylnych narożnikach przyczepki - poprzez nie podłączone były tylne lampy pozycyjne+kierunek+stop. Ogólnie syf, brud, wszystko zaśniedziałe i rozsypywało się w rękach, więc zostawiam tylko kabel siedmiożyłowy idący przez całą długość przyczepy, gdyż jest grubszy od tych obecnie dostępnych i nie zaśniedziały. Resztę instalacji już sprułem. Połączenie zrobię w puszce wodoszczelnej. Przy okazji pociągnę od razu kable do obrysówek jakie mam zamiar założyć na błotnikach, żeby widzieć ją jak ciągnę.

Przy okazji okazało się że linki hamulcy do wymiany bo pancerze popękane i wszystko zapieczone *dull* Jak ją postawię na koła trza będzie zerknąć też co się w bębnach dzieje, bo jak linki stoją to tam też spodziewam się nieprzyjemnej niespodzianki.

[Ursus]

Nie wiem czy u Ciebie by się spisały te lampy - ale ja nie mam z nimi problemu. Ostatnio wymieniałem żarówkę to się okazało, że mocno przyśniedziała do blaszek i wręcz rozerwało mi ją przy wyciągnaniu. Ale popryskać raz na jakiś czas wystarczy i będzie ok.

To są lampy tego typu - u mnie osadzone w takim wsporniku z płaskownika - który dookoła je też zabezpiecza przed uszkodzeniem.

http://allegro.pl/lampa-tylna-przyczepa ... 22083.html



Widać je tutaj:
https://youtu.be/7gMh10o5Hpc?t=6m28s

[SEBRIGHT]

Lampy na razie zostawię te co mam tzn metalowe od c330, poskładam elektrykę i zobaczę co się będzie działo. Jak nadal będą problemy wtedy zastanowię się nad innymi...