Agro-Park 2009 w Lublinie

Dodano dnia: 23/06/2009

Tegoroczny AGRO-PARK w Lublinie mimo, że mniejszy od poprzedniego (mniejsza ilość wystawianego sprzętu) bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Ku mojemu zdziwieniu przy wejściach stały dwa zapewne znane większości z was ciągniki, które przyjechały z Warki Ursus C-45 i Zetor 25K oraz silnik stacjonarny Aran. Nawet się nie spodziewałem, że poznam i będę miał możliwość porozmawiać z Panem Pawłem i jego synem Mateuszem, posiadaczami pięknej kolekcji retro ciągników, silników stacjonarnych, maszyn i urządzeń rolniczych. Obok ciągników nikt nie przechodził obojętnie i często zbierały się grupy przypadkowo napotkanych ludzi, którzy dyskutowali na ich temat. Starsi wspominali czasy, kiedy posiadali lub pracowali na takich ciągnikach, młodsi podziwiali potężnie wyglądającego Ursusa oraz pięknie odrestaurowanego Zetorka.

Szczególne zainteresowanie i wzmożone dyskusje wzbudzało odpalanie Sagana. Nie obyło się również bez zbędnych komentarzy, na temat jego stanu technicznego, jednak wypowiadali je pozorni znawcy tematu, więc nie warto do nich przykładać wagi. W tłumie przeważało ogromne zaciekawienie, a mi jeszcze długo grał w uszach huk bombajowego silnika. Bądź co bądź było to moje pierwsze spotkanie (na żywo) z „buldogiem”, o którym słyszałem już kilka opowieści, z ust taty i dziadka i przyznam, że trudno jest nie „zakochać” się w tej potężnej a zarazem na swój sposób pięknej maszynie. Oprócz odpalania Ursusa wzrok wielu osób przykuwał Zetorek, który wziął udział w paradzie ciągników. Bociek jechał jako ostatni, ale wzbudzał największe zainteresowanie i z wielu ust słyszałem opinie, że, mimo iż najstarszy i najmniejszy to i tak najładniejszy. Nie obyło się bez przygód, ponieważ po wykręceniu kilku bączków Zetorek się zapowietrzył, ale po krótkiej chwili spędzonej ze śrubokrętem w ręku, Mateusz, który go prowadził odpowietrzył pompę i pojechał dalej, z powrotem na plac wystawowy. Niestety pogoda nie dopisała. Przez większą część imprezy padał deszcz, ale nie przeszkodziło mi to w zrobieniu kilku ładnych zdjęć oraz nakręceniu filmu. Nie udało mi się tylko zrobić „pamiątkowego zdjęcia” razem z kolegami retrotraktorzystami, ale od zdjęcia ważniejszy jest fakt poznania takich ciekawych ludzi, jakimi są Panowie z Warki.

Zetorek jadący w paradzie ciągników.

Odpalanie Ursusa wzbudzało wiele emocji.

Nie ukrywam, że bardzo bym chciał, aby za rok, może za dwa lata przed halą Międzynarodowych Targów Lubelskich stanął także mój Zetorek oraz jeszcze kilka zabytkowych ciągników, ale nad organizacją takiego zlotu starych ciągników pomyślę dopiero jak skończę remont mojego traktorka. Bardzo żałuję, że nie mogłem pojechać na samo zakończenie imprezy, pomóc przy załadunku tych pięknych maszyn i pożegnać gości z Warki. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy a póki co będziemy w kontakcie (przynajmniej mailowym). Jeżeli tylko znajdę chwilę czasu to postaram się zmontować film z imprezy i wstawić go na YouTube. Pozdrawiam i zapraszam wszystkich na przyszłoroczny AGRO-PARK do Lublina.

Krzysztof Mazurek

 

Zobacz więcej na