Rudawka Rymanowska 2021

Dodano dnia: 02/09/2021

W ostatni weekend sierpnia, w Rudawce Rymanowskiej odbyło się tradycyjnie pożegnanie lata. Jest to impreza cykliczna, która w tym roku odbywała się po raz dwudziesty. Oprócz pożegnania lata odbywała się też Krajowa Wystawa Bydła Simentalskiego, Regionalny Czempionat Konia Huculskiego i Wystawa Ras Rodzimych. Całość mieściła się na kilkunastohektarowej łące, w pobliżu rzeki Wisłok, więc terenu jest pod dostatkiem.

Kolekcjonerzy zwozili i ustawiali na placu swoje eksponaty już w piątek przed południem. Niestety pogoda w tym roku nie była łaskawa i w piątek po południu padało. Jak przyjechaliśmy na teren wystawy w sobotę rano zdążyło zrobić się tak ślisko, że nie obyło się bez pomocy kolegi, który wciągnął nas na plac (podziękowania dla Józka). Na szczęście w sobotę było ładnie, słonecznie i trochę chłodno, więc pogoda w sam raz. W tym roku na placu prezentowanych było ponad 20 ciągników, z których większość przyjechała na kołach lub została przywieziona przez kolekcjonerów z klubu Stary Traktor Bieszczady. Swoje ciągniki przywieźli też kolekcjonerzy z Jaworzna, Tarnowa, Rzeszowa i Limanowej. Oprócz ciągników była też młocarnia Warmianka napędzana silnikiem stacjonarnym. Swoje stoisko miało także Muzeum Silników Stacjonarnych w Konieczkowej, gdzie w sobotę cały czas 'pykał’ któryś z silników do spółki z 'esem’ napędzającym młocarnię, która również chodziła cały dzień. Przejazdem pojawiło się kilkanaście motocykli z wózkami bocznymi i bez. Na chwilę pojawił się także Żuk i amerykański Chevrolet Pickup – ten sam, który 2 miesiące wcześniej w Besku otrzymał nagrodę za najładniejszy samochód. Zwiedzający, oprócz oglądania stojących ciągników, mogli skorzystać z przejażdżki na miniaturowej przyczepce albo na przerobionej gumie z taśmociągu ciągniętej za traktorem. Obydwa przejazdy cieszyły się sporym zainteresowaniem.

Z pozostałych wystawców, moim zdaniem, najciekawsze i bardzo różnorodne stoisko miały Lasy Państwowe. Można było na nim zobaczyć ekspozycję starych pił łańcuchowych, prezentację sprzętu leśnego, pokazy pilarzy, którzy okrzesywali na czas wcześniej przygotowane pnie, pokaz przecinania piłą z prowadnicą o długości 1,5metra. Dla najmłodszych przygotowano ciekawe atrakcje, np. stoisko z wypchanymi zwierzętami czy możliwość wbicia numeru leśnego w pień, a także dzieci mogły dowiedzieć się, które owoce leśne można śmiało jeść, a które są trujące. Ponadto można było wziąć udział w loterii fantowej.

W niedzielę pogoda ponownie dała o sobie znać i od 5 rano cały czas lało, lało, i lało… zwiedzających jak na lekarstwo, za to wody i błota coraz więcej. Na szczęście mieliśmy do dyspozycji naczepę z plandeką przywiezioną przez jednego z kolegów, więc pomimo obfitych opadów mogliśmy we w miarę komfortowych warunkach posiedzieć, porozmawiać i obserwować co się dzieje na placu i w okolicach wyjazdu. Ze względu na niesprzyjającą pogodę już koło południa nie tylko kolekcjonerzy, ale też inni wystawcy tracąc nadzieję na poprawę pogody, zaczęli się zbierać do domów i wtedy się zaczęło… kto przyjechał traktorem na kołach dojechał do asfaltu bez problemu, a kto był samochodem osobowym, nawet z napędem na 4 koła, prędzej czy później utknął i musiał czekać na wyciągnięcie z błota przez traktor organizatorów, który czasami nie nadążał z wyciąganiem chętnych do wyjazdu. Większość wystawców ładowała swoje zwierzęta dopiero na drodze asfaltowej, przez co krowy i konie paradowały w rzęsistym deszczu, brodząc w błocie.  My też, aby dotrzeć do asfaltu musieliśmy ponownie skorzystać z holowania przez traktor (tym razem podziękowania dla Mileny). Tak zakończyło się dla nas kolejne już Pożegnanie Lata w Rudawce Rymanowskiej. Pomimo tegorocznych atrakcji pogodowych w przyszłym roku na pewno wrócimy 🙂

Więcej zdjęć w Galerii.

Michał 'Sebright’ Kurowski

Zobacz więcej na