XI Bieszczadzka Rajza
V Zlot Starych Ciągników i Samochodów w Krakowie
XI Bieszczadzka Rajza V Zlot Starych Ciągników i Samochodów w Krakowie
XI Bieszczadzka Rajza
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock Hażlach Traktor Power 45. Dni Otwartych Drzwi ŚODR Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock Hażlach Traktor Power 45. Dni Otwartych Drzwi ŚODR Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Dodano dnia: 20/10/2021
W dniach 1-3 października obyła się już 4 edycja Bieszczadzkiej Rajzy. Jest to impreza organizowana przez Stowarzyszenie Stary Traktor Bieszczady, a 'duszą’ każdej edycji jest Rysiek Giera, od którego zawsze Rajza wyrusza. Z racji jesiennego terminu i wspomnień po wiosennych deszczach, w których odbywała się 3 edycja do końca mieliśmy obawę jak pogoda nas potraktuje tym razem. W czwartek do samej nocy straszyło deszczem, na szczęście od piątku z każdym dniem robiło się coraz cieplej. Trasa 4 edycji w dużej mierze pokrywała się z trasą Rajzy z jesieni 2020 roku, z tą różnicą że jechaliśmy w przeciwnym kierunku jak rok wcześniej.
Tak więc w piątek przed godziną 10 wyruszyliśmy z Odrzechowej w trasę, która w pierwszym dniu wiodła przez tereny Gór Słonnych przez Krzemienną, Ulucz, do Rabego kilka kilometrów za Ustrzykami dolnymi – łącznie 117 kilometrów. Atrakcjami tego dnia była przeprawa promem przez San, spacer pod cerkiew w Uluczu, gdzie idąc pod górę niejeden dostał zadyszki, ale dodatkową motywacją do nie ustawania w marszu były piekące się na klubowym grillu „Żarłoku” kiełbaski. W Rabem gościliśmy podobnie jak rok wcześniej w Orlikowym Wzgórzu. Wszystkim poszukującym wypoczynku i dań z kuchni lokalnej szczerze polecam tą miejscówkę 😉 W piątek nastąpiła pierwsza awaria – wykruszył się MTZ Jacka Grzywacza, a konkretnie dała znać o sobie jakość współczesnych części i łożysko w rocznej pompie wodnej podziękowało za współpracę. Tak więc MTZ pokonał kilkadziesiąt kilometrów ciągnięty na holu przez Ryśka. Na szczęście w piątek późnym wieczorem udało się traktor naprawić i następne 2 dni Jacek mógł kontynuować rajzę o własnych kołach.
W sobotę, pojedzeni i wypoczęci udaliśmy się kilka kilometrów z powrotem do Ustrzyk Dolnych, gdzie przez ponad 2 godziny traktory były prezentowane na rynku, wzbudzając spore zainteresowanie przebywających tam akurat osób. Następnie przemieściliśmy się niecały kilometr na obiad do starego młyna, gdzie znajduje się restauracja i Muzeum Młynarstwa. W oczekiwaniu na obiad bardzo miły właściciel opowiadał nam o historii tego obiektu pochodzącego z 1925 roku. Po obiedzie poszliśmy zwiedzać ów 4-kondygnacyjny młyn z zachowaną kompletną linią do czyszczenia i mielenia zboża. Maszyny znajdujące się w młynie mają około 160lat, po wojnie zostały sprowadzone z wyburzanego młyna na ziemiach odzyskanych. Oryginalne wyposażenie zostało wywiezione przez Sowietów. Młyn pracował do 2007 roku.
Po zwiedzaniu i kilku pamiątkowych zdjęciach pojechaliśmy znów przez Rabe, Ustrzyki Górne, Wetlinę, Smerek, Przysłup do Kalnicy. Po drodze nie mogliśmy pominąć punktu widokowego w Lutowiskach, gdzie urządziliśmy krótki postój celem zrobienia zdjęć. W sobotę zastrajkował kolejny ciągnik – Zetor 25K Jarka Chojnackiego. Ze względu na górzysty odcinek dłuższe holowanie groziło spaleniem hamulców, dlatego dalszą część sobotniej trasy ciągnik ten pokonał wieziony na samochodzie. Podobnie jak MTZ-ta udało się go wieczorem naprawić i w niedzielę Jarek jechał już na własnych kołach. Tego dnia nie zdążyliśmy dojechać do noclegu za widoku, ostatnią godzinę jechaliśmy już po ciemku co było dodatkową atrakcją 😉 Długość sobotniego odcinka wynosiła 88 km. Nocleg mieliśmy w dobrze znanym uczestnikom drugiej Rajzy schronisku młodzieżowym w Kalnicy. Wieczorem standardowo grill i długie rozmowy – tak długie, że z tego co się dowiedziałem w niedzielę rano, najwytrwalsi stwierdzili że czas iść spać dopiero, gdy zaczęło świtać. Dla nich na pobudkę przydała się zabrana przez kolegę Grześka wuwuzela.
Niedzielna trasa wiodła z Kalnicy przez Cisną, Radoszyce, Komańczę, Rzepedź, Szczawne i Bukowsko z powrotem do Odrzechowej – etap ten liczył 93 km. Po drodze odwiedziliśmy miejsce wypału węgla drzewnego oraz zjedliśmy obiad w Zagrodzie Chryszczata w Smolniku – w budynku sąsiadującym z restauracją można było obejrzeć nieczynne już miejscowe więzienie z dość klaustrofobicznymi celami. Przed zakończeniem uczestnicy Rajzy zajechali do kolegi Bogdana na kawę i ciasto. Cały etap odbył się bez żadnych przygód i awarii. Ja niestety z przyczyn rodzinnych musiałem wcześniej wracać do domu i skierowałem się od razu do Odrzechowej.
W jesiennej edycji wzięło udział 14 ciągników. Jako stałemu uczestnikowi wszystkich edycji Rajzy miło jest obserwować jak impreza z każdą kolejną edycją staje się coraz bardziej ogólnopolska – w tym roku oprócz miejscowych traktorzystów uczestnicy przyjechali z Pomorza, Wielkopolski, Śląska, Małopolski. Z uczestniczek, oprócz Mileny, na Trutniu jechały dwie dziewczyny z Krakowa – Dominika i Ola – uczestniczki czerwcowego Bałtyk Trip Traktor. Po raz pierwszy udział w Rajzie brał też udział legendarny Ursus C-451, którego właściciel przywiózł aż z Pomorza.
Teraz pozostaje szykować sprzęt i czekać na koleją edycję tej wyjątkowej imprezy 😉
Więcej zdjęć tradycyjnie w Galerii.
Michał 'Sebright’ Kurowski