Retro Show 2008

Dodano dnia: 01/11/2008

Retro Show w Szreniawie koło Poznania,  będące jesiennym spotkaniem miłośników zabytkowego sprzętu rolniczego, gromadzi zarówno rzesze kolekcjonerów i  zwiedzających. Jednocześnie niepisaną tradycją stało się, iż co roku, impreza ta jest ostatnią „retro-plenerowo-pokazową”.

Poranek przywitał nas ładną pogodą.

Na brak zwiedzających nie można było narzekać.

12 października było na co popatrzeć.  Po raz pierwszy mogliśmy podziwiać w tak dużej liczbie, bo ponad trzydzieści sprawnych traktorów, lokomobilę parową, stacjonarną, młocarnie, silniki stacyjne, sieczkarnie, łuszczarki, pług motorowy i kilkanaście drobniejszych maszyn i urządzeń.

Sprzęt wypełniał niemal cały folwark. Było na co popatrzeć.

Na zaproszenie Muzeum Narodowego Rolnictwa w Szreniawie przybyli członkowie Klubu Traktor i Maszyna z Lipna, przywożąc ze sobą  ponad dwadzieścia zabytkowych traktorów! Przyjechało również Muzeum Wsi Radomskiej, które zaprezentowało ciągniki typu Sam, złożone z podzespołów Ursusów C-45, C-25, C-308 i silników typu S.  Oczywiście gospodarze przygotowali też kilkanaście swoich traktorów. W tym między innymi: prototyp C342, Ursusa C328, Lanza HR-2, HL-12, pług motorowy Praga czy lokomobilę Cegielskiego EM.

Na takiej imprezie nie mogło zabraknąć „Sagana”.

Ta „samoróbka” z Muzeum Wsi Radomskiej to istne puzzle. Kto rozpozna z ilu ciągników została złożona?

Dyskusja przy „Jeleniu”. Karol coś się zmartwił, chyba tą rurkę od daszku trzeba będzie pomalować na zielono.

Od rana na przy muzealnym folwarku wrzało. Odbywały się pokazy sprawnościowe. Momentami było bardzo żywiołowo i dynamicznie. Kilku właścicieli swoich ciągników pokazało co potrafią ich maszyny. Niektóre manewry jak kręcenie kółek czy ósemki wydawały się być nie możliwe do wykonania przez ciągnik rolniczy, który jest przecież kojarzony z powolna maszyną.

Diesel, dwusuw, przegubowy i niesłychanie zwinny – Holder AG3 Mariusza Nowaka.

Dynamiczne nawroty w wykonaniu Fergusona. Spod kół szedł tuman piasku i kurzu.

… zapadła ciemność.

Równolegle ruszyły gwarnie silniki stacjonarne napędzające młocarnie i łuszczarkę kukurydzy. A to wszystko w towarzystwie znanej już z zeszłorocznych relacji Lokomobili EM z 1919 roku, którą przygotowywano do uruchomienia. Proces grzania, puszczania pary, rozruchu zajmował sporo czasu ale był też i widowiskowy.

Hipolina gwizdem obwieszcza swoją gotowość.

I jest jak na takiego potwora naprawdę szybka.

Po południu wszystkie traktory ustawiono w długi korowód. Nie dość tego, w tym korowodzie uczestniczyła lokomobila i pług motorowy Praga. Proszę sobie wyobrazić tą całą tą paradę traktorów ulicami Szreniawy. Huk i hałas silników przeplatał się z sykiem pary i toczeniem stalowych kół Lanzów i lokomobili.

Po południu w tym całym zamieszaniu zaczął formować się korowód, który…

… przejechał triumfalnie pod bramą folwarku, a następnie…

… ulicami Szreniawy.

Jacek prowadził pług motorowy Praga.

Na polach pokazowych trudno było wepchnąć choćby szpilkę.

Ten długi bo ciągnący się na pół kilometra korowód, dojechał na pobliskie pola pokazowe. Tam każdy z ciągników został zaprezentowany przed publiczności.

Jacek opowiada o sprzęcie w towarzystwie… telewizji regionalnej ze Skansenu Stare Budy.

Prezentacja przed publicznością.

Prezentacji podjął się Jacek. Nie pierwszy raz zresztą. A nie każdy potrafi tak ciekawie opowiadać o sprawach techniki i historii.  Lokomobila przetaczająca się na polu to był bardzo unikatowy widok. Kolos ten sprawiał, iż niektóre traktory wyglądały przy nim jak zabawki.

Pokaz na polach Szreniawy dostarczył dobrej zabawy i wiele pozytywnych emocji. A sądzę, że zwiedzający mieli niepowtarzalną okazję poznać i poczuć, jak i czym, to się dawniej na polu pracowało.  Jednym słowem wypada tylko powiedzieć szkoda, że to już ostatnia w tym roku impreza z udziałem zabytkowych ciągników. Pozostaje nam poczekać do następnego roku i rozpoczęcia sezonu.

Zobacz więcej na