XI Bieszczadzka Rajza
V Zlot Starych Ciągników i Samochodów w Krakowie
XI Bieszczadzka Rajza V Zlot Starych Ciągników i Samochodów w Krakowie
XI Bieszczadzka Rajza
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
VII Zlot Ciągników Zabytkowych Old Rol
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
Rajd Koguta Oława – Piwniczna Zdrój XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
XVII Zlot i Wystawa Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock Hażlach Traktor Power 45. Dni Otwartych Drzwi ŚODR Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock
Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Traktorem nad Bałtyk Festiwal Moto Rock Hażlach Traktor Power 45. Dni Otwartych Drzwi ŚODR Zlot Starych Traktorów na Mazowszu
Dodano dnia: 28/03/2019
Wydawałoby się, że ciągniki rolnicze nigdy nie były i nadal nie są częstymi uczestnikami wypadków. Trudno mi określić jak jest teraz – kiedyś jednak ciągniki były często uczestnikami kolizji i wypadków. Wystarczy popatrzeć na ówczesną prasę motoryzacyjną. Poniżej kilka przykładów.
Kierowca Mieczysław Walczak holował swoim „Lanz Buldogiem” dwie przyczepy, z których jedna była obciążona kamieniami. Na zakręcie ciągnik przewrócił się i kierowca znalazł się pod nim ponosząc śmierć. Wypadek zdarzył się w Kwidzyniu w dniu 26 VIII br. o godzinie 5.15 przy ul. Zamkowa Góra. Przyczyną tak tragicznego w skutkach wypadku była wódka. Kierowca Mieczysław Walczak prowadził ciągnik w stanie nietrzeźwym. Nie panował dostatecznie nad swoim ciężkim zespołem i wykonał na dużej szybkości „kawalerski” zakręt.
Jan Bajan Wojas
Kwidzyń
(„Motor” Nr 39 (127) 23.IX-29.IX 1954)
Było to kilkanaście dni temu. Od samego rana mieszkańcy Kwielic oczekiwali w napięciu – przyjedzie, czy nie przyjedzie? Gdzieś w godzinach popołudniowych od końca wsi dało się słyszeć przeciągłe wołanie: „Ludzieee, ratujcie się, ludzieee! Hieronim Landra jedzie…”. Na ów rozpaczliwy głos ulica natychmiast opustoszała. Furmanki zaczęły zjeżdżać na pola, rowerzyści schodzić z rowerów, a przechodnie usuwać się na boki szosy. Bardziej doświadczeni ludzie pochowali się do rowów.
Gdy ukazał się sam Landra na rozpędzonym traktorze, zaczęły wyć psy podwórzowe, które już od dwóch tygodni w ten sposób witały „bohatera” miejscowej szosy. Tymczasem traktor wpadł na podwórze spółdzielni produkcyjnej. To co działo się potem przypominało piekło na ziemi. Bydle zaczęło ryczeć z przerażenia, koty jednym skokiem znalazły się na dachach, a owce i barany uciekały na oślep, gdzie oczy poniosą.
„Rozwali nam stodoły!” – biadali spółdzielcy. Rozpacz ich była jednak przedwczesna. Landra pokazał, że potrafi nie tylko jeździć na traktorze tak, jak nikt inny, zna także przeróżne, a niezawodne sposoby zatrzymania ciągnika. Dziś wybrał jeden z najmniej gwałtownych. Wpadł wprawdzie na wóz, urwał komin od traktora, ale na swoim postawił – zatrzymał ciągnik jeszcze przed drzwiami spółdzielczej stodoły.
„Tylko połamany wóz – to drobiazg, i tak mieliśmy dziś szczęście” – ucieszyli się cali i zdrowi spółdzielcy. Ale strach pomyśleć na jaki nowy pomysł zatrzymania traktora wpadnie Landra za kilka dni i co może mu się wydarzyć w drodze, jeśli kierownictwo GOM-u w Głogowie będzie nadal tolerowało tego rodzaju wybryki swoich traktorzystów.
S. Lisowski
Zielona Góra
(„Motor” Nr 46 (134) 11.XI-17.XI 1954)
Przy wjeździe na most Marchlewskiego w Poznaniu powstała dziura. Stanowi ona pułapkę dla wszystkich pojazdów. Mnożą się tutaj wypadki różnych uszkodzeń, a przede wszystkim połamania resorów.
Ostatnio np. na tej dziurze złamał resor samochód „Star” z Wrocławia, a traktorzysta Przedsiębiorstwa Transportu Samochodowego Łączności – Otto, kiedy w nocy wpadł w tą dziurę, został wysadzony z siodełka i upadł na jezdnię. Szczęśliwie nie odniósł on poważniejszych obrażeń.
Rejon Eksploatacji Dróg Publicznych w Poznaniu nie interesuje się jakoś sprawą uszkodzenia, mimo, że wielu kierowców sygnalizowało niebezpieczeństwo na moście Marchlewskiego.
Zygmunt Mocek
(„Motor” Nr 43 (131) 21.X-27.X 1954)
(„Motor” Nr 28 (116) 9.VII-15.VII 1954)
|