Sadzarka SKG-4 do sadzenia kwadratowo gniazdowego

Dodano dnia: 01/04/2019

W latach czterdziestych radzieccy uczeni opracowali metodę sadzenia ziemniaków, która upowszechniła się na polach w latach pięćdziesiątych. Ponieważ w tamtym czasie zwalczano chwasty głównie mechanicznie, a to ze względu jeszcze na kłopotliwość stosowania ówczesnych środków chemicznych. Dlatego zaproponowano sadzenie w międzyrzędzia 60-70 centymetrowe, dzięki czemu możliwe stało się zmechanizowanie uprawy, spulchniania i niszczenia chwastów wzdłuż. Ale i wtedy istniała konieczność przeprowadzania dodatkowych czynności związanych z pieleniem i spulchnianiem wykonywanych ręcznie między roślinami. Dlatego w celu zmniejszenia nakładów robocizny zastosowano sadzenie kwadratowo gniazdowe, które umożliwiało zmechanizowanie uprawy międzyrzędowej na wszerz i wzdłuż czyli na krzyż. Tego typu ustawienie rzędów pozwalało na mechaniczne spulchnianie prawie całej powierzchni pola, ponieważ ciągnikowe narzędzia dochodziły do obu stron krzaków ziemniaczanych.

Przy ręcznym systemie sadzenia wyciągano najpierw bruzdy wzdłuż…

… a następnie wszerz.

Przy ręcznym sposobie sadzenia najpierw wyciągano bruzdy obsypnikiem wzdłuż pola, a następnie wrzesz. Dzięki czemu na skrzyżowaniach między bruzdami powstawały doły (tak zwane gniazda), w które sadzono ręcznie ziemniaki. Dodatkowo przed posadzeniem ziemniaków, podawano do gniazda obornik, co jak wykazywali uczeni z ZSRR dawało oszczędność obornika o 30 % i podnosiło plon o 50%.
Ta sama czynność mogła być wykonywana znacznie szybciej przy pomocy 4 rzędowych sadzarek SKG-4. Przed rozpoczęciem siewu wyznaczano na polu uwrocia o szerokości 16-18metrów. Wzdłuż zamierzonego kierunku ruchu siewnika rozciągany był drut pomiarowy o długości około 500m. Na nim w odległościach co 70cm znajdowały się metalowe węzły. Drut ten zakładano na widełki prowadnicy umieszczonej z prawej strony siewnika. Gdy siewnik poruszał się wzdłuż napiętego drutu, poszczególne węzły naciskały na widełki i odchylały je w tył, co powodowało włączenie aparatu wysiewającego. Zazwyczaj do bruzdy wpadały 2 kłęby czasem 3-4. Sadzarki SKG wyposażone były również w siewnik nawozów granulowanych podający nawóz wprost pod sadzeniaki. SKG wyposażona była w zaganiacze talerzowe i łopatowe z bronką.

Do współpracy z sadzarką SKG-4 potrzebny był ciągnik Ursus 45 lub KD-35. Wydajność maszyny wraz z ciągnikiem KD-35 na II przekładni w ciągu 10 godzinnej pracy wynosiła około 6-8 ha.

Uciążliwości związane z przygotowaniem pola przed siewem były znaczne i wymagały bardzo dobrze przeszkolonej obsługi oraz równych płaskich kawałków. Jednorazowe napięcie drutu pomiarowego zapewniało dwa ruchy robocze siewnika, po czym drut należało przesunąć o dwie szerokości robocze siewnika. Przy przesuwaniu należało uważać aby węzły drutu wypadały dokładnie na przedłużeniu poprzecznych rzędów już zasianej części pola. Drut pomiarowy naciągany był za pomocą naciągarek a właściwe jego napięcie wskazywały siłomierze. Do obsługi maszyny oraz ustawiania drutów napinających potrzebnych było łącznie, aż 6 robotników.
Biorąc pod uwagę wymagania jakie stawiał system kwadratowo gniazdowy, już w latach sześćdziesiątych zarzucono tą metodę siewu na rzecz uprawy rzędowej. Dopracowane wówczas metody zwalczania chwastów, sadzenia oraz mechanicznego spulchniania gleby był znacznie szybsze i wydajniejsze.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na