Wiosenne poszukiwania

Dodano dnia: 20/05/2008

Dzięki pomocy i życzliwości kolegi retrotraktorzysty Marka i jego Taty, przygarnąłem pod swoje skrzydła kolejne maszynki. W piękny 1-majowy poranek wybrałem się po umówiony sprzęt. Nie wiedziałem czy wszystko się zmieści do samochodu, gdyż chciałem zabrać wszystko. Na miejscu okazało się, że po początkowych problemach z włożeniem maszynek wszystko weszło.

Na podłodze znalazł się 5 zębowy kultywator URZGV-5 z 1957 roku wyprodukowany w Grudziądzu, okrągły numer seryjny: 8070! Świetnie zachowany. Po pracach renowacyjnych będę chciał go pokazać na Festiwalu w Wilkowicach. Do kultywatora dołączyły pług konny Piorun, obsypnik NH i lekka brona posiewna 4 polowa (typ nr 16) produkcji „Gidle” prawdopodobnie z lat sześćdziesiątych.

Na tym nie koniec. Obok – po sąsiedzku – jest do sprzedaży sieczkarnia poniemiecka bębnowa z ramą drewnianą raczej do odbudowy.

Jednak najciekawsze znalezisko stoi w szopie. Poniemiecki śrutownik na kamienie, sprawny i kompletny. Dzięki przechowywaniu w suchym miejscu rama jest w dość przyzwoitym stanie.

Śrutownik do niedawna jeszcze pracował. W komplecie jest pas transmisyjny i elektryczny silnik – ponoć poniemiecki, ale wydaje mi się, że to już polska produkcja. Nie byłem jednak w stanie tego stwierdzić, gdyż stoi w dość niedostępnym miejscu, jednak z daleka udało mi się zrobić fotkę.

Na tabliczce znamionowej (praktycznie jak nowa) jest napis: „Karl Schwarz, Maschinnenfabrik und Eisengiesserei, Schlawe i. Pom.” Czyli „Karl Schwarz, fabryka maszyn i odlewnia, Schlawe Pomorze”. Pytanie co to może być dziś za miasto Schlawe? (Szczecinek?) Może ktoś ma dostęp do niemieckich map Pomorza ?

Wracając do śrutownika na drewnianych elementach widnieją te same napisy producenta i miasta oraz nazwa chyba maszynki „Baranit”. Na klapce otworu inspekcyjnego zachował się nawet kolorowy rysuneczek i ten sam napis.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany tym znaleziskiem to proszę o kontakt na PW (rafal), a podam telefon do właściciela. Ceny nie znam – jest do uzgodnienia.

Drodzy koledzy przysyłajcie swoje fotki i opisy z kolejnych wiosennych wypraw w poszukiwaniu zarówno dużego jak i małego sprzętu. Każdy bowiem egzemplarz ma swoj6ą historię i jest godny naszej uwagi.
Jednocześnie namawiam wszystkich posiadaczy drobnego sprzętu do przywiezienia go na Festiwal w Wilkowicach. Wzorem zeszłorocznej wystawy na stoisku Retrotraktora chcielibyśmy utworzyć wystawę z małymi maszynami, tylko, że z jeszcze większą ilością eksponatów. W 2007 roku pod skrzydłami Retrotraktora zagościło klika pięknych maszynek. Dziękujemy koledzy i zachęcamy do przygotowania następnych. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy i prosimy o kontakt z administracją Retrotraktora.

Rafał Mazur

Zobacz więcej na