Walne Zebranie Sprawozdawcze Klubu Traktor i Maszyna
Walne Zebranie Sprawozdawcze Klubu Traktor i Maszyna
Dodano dnia: 27/01/2015
Pługi obracalne, zwane dawniej wywrotnymi, zwrotnymi lub dwustronnymi, występowały z jednoczęściową odkładnicą wspólną lub takie jak obecnie z dwoma osobnymi korpusami i odkładnicami. Te pierwsze budowano jako konne w wykonaniu jednoskibowym. Początki tego typu konstrukcji pługów sięgają 1855 roku, gdy zaprezentowano podczas paryskiej wystawy przemysłowej pług obracalny, zwany wówczas „zwrotnym”. Został on zaopatrzony w odkładnice typu „dos-a-dos”. W tym sposobie orki słusznie upatrywano dużą oszczędność czasu podczas objeżdżaniu uwroci w stosunku do orki zagonowej.
Stosowane w omawianych pługach odkładnice, miały kształty zbliżone do cylindrycznego. Niekiedy tego typu odkładnice okazywały się nie dostosowane do gatunku gleby i rodzaju uprawy. Co prowadziło do tego, że taki pług po prostu źle orał.
Zaletą tych pługów w porównaniu do pługów z osobnymi lemieszami, była ich niższa masa. Według doświadczeń, również czas przeznaczony na zawroty w stosunku do pługa zagonowego skracał się o około 14,8 sek. W Polsce międzywojennej ten wariant pługów produkowały zakłady Unia Ventzki w wersji bezkoleśnej E.N.W.27. Jak podawał producent: „pług ten służył bardziej do wykańczania pól oranych wokoło, oraz orki na zboczach”.
Asortyment pługów obracalnych Ventzkiego z jednoczęściową odkładnicą, poszerzał koleśny „Bułgar”. Zaopatrzony on został w dwukołowy przodek, dzięki któremu nadawał się nie tylko do wykańczania pól, ale również do używania na równinach. Właśnie tam gdzie zależało na pozostawieniu równej powierzchni pola bez bruzd, na przykład w ogrodach, chmielnikach i polach doświadczalnych.
Po wojnie jeszcze długo, bo do około 1979 roku, model pługa PS-0 obracalnego z jednoczęściową odkładnicą, dostarczała Powiatowa Wielobranżowa Spółdzielnia Pracy „Dunajec” z Nowego Sącza (potem Metalowa Spółdzielnia Pracy „Dunajec”).
Pługi PS-0 (późniejsze oznaczenie U-070) wytwarzano z myślą o terenach górzystych. Tak aby odkładanie skiby na stokach o nachyleniu powyżej 10° i więcej, odbywało się w jednym kierunku, co miało zapobiegać przyśpieszonej erozji.
Rafał Mazur