Agritechnica 2015 po raz drugi

Dodano dnia: 10/12/2015

W bieżącym roku po raz drugi udało mi się odwiedzić największe targi techniki rolniczej na świecie – Agritechnica w Hanowerze.

Cały obszar wystawy z trudem udało się zwiedzić w ciągu dwóch dni. Powierzchnia 40ha zadaszonych hal plus teren wystawowy na powietrzu – mocno dają w kość. Do tego nieprzebrane tłumy zwiedzających… Zrobić jakiekolwiek zdjęcie bez niechcianych ludzi w kadrze graniczy z cudem (co z resztą niestety widać na moich zdjęciach).

Nad nowinkami z racji tematyki tej stronki nie będę zbytnio się rozwodził. Niemniej jednak wspomnieć muszę o wyrobie firmy Bosch. Podążając w kierunku stanowiska owej firmy spodziewałem się raczej drobnych narzędzi niż sprzętu typowo rolniczego. Jednak oczom moim ukazały się osobliwe urządzenia na czterech skręcanych kołach jezdnych nie przypominające niczego dotychczas mi znanego. Na jednym z tych pojazdów odbywała się prezentacja. Otóż był to robot do mechanicznego likwidowania chwastów z międzyrzędzi. Czujniki umieszczone na pojeździe skanują powierzchnię uprawy i wykrywają obce rośliny. Następnie wysuwane szpice z dużą prędkością uderzają idealnie w chwast i zagłębiając się w glebę rozrywają system korzeniowy, co skutkuje obumarciem rośliny. Cały proces odbywa się bardzo dynamicznie.

Tym razem patronat nad naszą wycieczką miała firma Massey Ferguson. Oprowadzeni zostaliśmy po stoisku przez pana Campbella, który w latach 80-tych przebywał w Polsce w związku uruchamianiem produkcji ciągników licencyjnych przez ZPC Ursus. Podzielił się z nami wrażeniami z tamtego okresu. Po prezentacji wyrobów firmy otrzymaliśmy czapki z logiem MF, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i zostaliśmy zaproszeni na lożę VIPowską na skromny poczęstunek.

Pierwszy raz w historii w Hanowerze prezentował swoje wyroby Ursus S.A. Naszą grupę przywitał pan Marek Włodarczyk, dyrektor handlowy. Przedstawił nam ofertę produktową, ciągniki z serii „C” oraz typowe pod rynek afrykański. W tym największy w dziejach ciągnik produkowany pod szyldem Ursus – model 25014 o mocy 250KM. Traktor o przeznaczeniu transportowym, bez podnośnika hydraulicznego.
Dowiedzieliśmy się, że Ursus planuje stworzyć własne muzeum, dlatego w roku przyszłym ma ruszyć następujący program: posiadacze starych ciągników Ursus będą mogli zgłaszać ofertę przekazania swojego traktora dla fabryki w zamian za odpowiednio wysoką zniżkę na zakup nowego Ursusa.

Oprócz nowinek, jak zawsze, jedna z hal wystawowych jest przeznaczona na sprzęty zabytkowe. Tym razem przed wejściem witało nas kilka Lanzów, a przy wejściu znajoma Dutra. Wewnątrz masa ciągników u nas nieznanych, za wyjątkiem nośnika narzędzi RS-09.

Stare ciągniki można było spotkać również pośród nowoczesnych sprzętów. W jednej z hal dostrzegłem Lanza na polskich Stomilkach, a obok stoisko z polskim szyldem – Starosielski. Po drugiej stronie stanowiska stał piękny Ursus C-45. Zaraz zagadałem z ludźmi za ladą i okazało się, że właściciel kolekcjonuje stare ciągniki i przy zakładzie ma małe muzeum. Na stronie internetowej zakładu jest informacja o kolekcji.

Objuczony jak wielbłąd zdobytymi gadżetami, wyczerpany i ciekawy ile kilometrów dziennie robiłem zwiedzając, wróciłem w sobotę do kraju. Każdemu polecam odwiedzenie Agritechniki. Wiele rozwiązań zaciekawi również miłośnika staroci rolniczych. Stanowią one wyraźny kontrast dla dziedziny jaką się zajmujemy.

Mateusz Stasiński (Ursus c-325)

Zobacz więcej na