Dzisiejszy nabytek, stał w jednym miejscu chyba naście lat, korby stoją w miejscu, są do tego skrócone nieco, koła się obracają, dźwignie pozostałe w miejscu stoją. Trzeba będzie z nim solidnie powalczyć.
Kupię do niego ostrogi (2 szt) a także zaczep jak ktoś posiada (ten dyszelek do łączenia z ciągnikiem)
O jaki dyszelek się rozchodzi? Według rysunku z jednej książki którą posiadam, wynika że do tego pługa był zaczep z wyłącznikiem automatycznym.
Wrzuciłbym zdjęcie ale z telefony się nie da, bo za duża waga pliku.
Dziękuję. Renowacja pewnie na wiosnę, na razie będzie trzeba tylko zamoczyć to i owo, bo stoi że nie idzie korba ruszyć
A zaczep tak, miały te automaty co się same rozpinały w polu. Pług zostawał a traktor jechał dalej. Dziadek mój na to wyzywał i wyrzucali to. Tu też oglądałem wczoraj taki zaczep ale cena dodatkowo 1/3 ceny pługa a mocno skorodowany więc odpuściłem . Myślę zrobić coś na bazie zaczepu dolnego od c4011 bo mam taką belkę
Będę robił przymiarki, ale raczej wystarczy. Do tego tylko zastrzał zrobić i będzie nawet solidniejszy od oryginału. A jak się trafi kiedyś rozsądny oryginał to 2 sworznie i zmieniony
Dziękuję, fajna plansza Na niej jest dokładnie taki sam pług. Ten z katalogu jest inny typ, ale wizualnie to samo.
Dostałem jeszcze w między czasie takie fajne foto i już wiem, że nasz pług będzie tak kolorystycznie wyglądał
Nie wiem czy uda mi się skompletować te pogłębiacze, ale na pewno korbki będę chciał przedłużyć jak w oryginale.
widelec77 pisze: ↑28 wrz 2021, 13:17
Dobry rocznik.Macie rycine?
Do ogrodka bym taki wstawil po renowacji ,ale musialby byc w 100% w orginale.
Jest jeszcze jeden taki, w podobnym stanie za 2500 zł, a także mam namiar na Podkarpaciu na podobny za 2000 zł.
Jednak mała aktualizacja, pług jest jednak z 1963 roku. Dopiero dziś miałem chwilę czasu by go bliżej pooglądać i doczyścić tabliczkę - rocznik 1963 jednak Ale dla mnie to nie jest wada, rocznik taki sam jak nasza żniwiarka i Ursusik C328.
Za dużo się nie działo w temacie pługa ostatnio. W zasadzie oprócz demontażu korb na samym początku, przy okazji którego testowałem nowy zakup w postaci nagrzewnicy indukcyjnej: https://www.youtube.com/watch?v=DjutInaXAZ8
Niewiele potem zrobiłem. Jak w domu rozebrałem korby- to gwint masakra. Zatem zdecydowaliśmy się na zakup 2x odcinków gwintów trapezowych takich jak oryginał, wyszło za to ok. 50 zł, i wspawanie ich w miejsce starych. Elementy współpracujące zostały te same, z małą modyfikacją polegającą na przewierceniu dodatkowego kanału na wprost smarowniczki - aby smar łatwiej docierał do gwintu. Zmontowane czeka sobie na montaż na pługu. Później trzeba będzie zająć się uruchomieniem mechanizmu zapadkowego - w tej chwili wszystko stoi jak zamurowane.
Z aktualności, zdjęty wahacz koła tylnego, koło w ogóle nie skręcało, ale już skręca jak trzeba, w trakcie jest dorabianie kołpaka piasty, bo go brakowało. Wymieniona będzie śruba mocująca wahacz oraz dorobiona nowa tuleja, na której pracuje wahliwie. W planie mamy dorobienie również smarowniczek w tych elementach, gdyż fabrycznie ich nie było. Trzeba tylko przemyśleć kwestię zabezpieczenia przed kurzem itd. - bo smar w połączeniu z kurzem, piaskiem - to gorzej niż na sucho
Zaczyna wyglądać Jeszcze został do rozruszania wahacz lewego koła, żeby pracował w całym zakresie. Ostrogi założymy lada dzień. Zaczep oczywiście tymczasowy prowizoryczny, szukam materiału na dorobienie takiego jak trzeba, ale przy tych cenach stali szukam okazji po złomach.
Co prawda pługa niewiele widać, ale jest dowód, że mechanizm działa i że pług znów po latach zanurzył się w glebie Jak tylko się uda to zrobimy lepszy materiał