Masz 100% racji, tak myślę. Oczywiście tylko jeden wózek musi być ruchomy, drugi to zwykła podpórka bez rolek. Inaczej to bym ganiał się z obiema połówkami ciągnika po garażu . Może nie będę przyspawywał tej podpórki do szyn, ale przykręcę, żeby dało się to łatwo rozmontować i nie zajmowało dużo miejsca.marek pisze: ↑28 lis 2023, 9:22 Miałem wózek takiego rodzaju jak pokazał RysiuM. Ale nie do końca. Po pierwsze ta część która jest podstawiana na stałe pod skrzynię nie była na rolkach tylko na stałe przespawana do kątowników i dociskana ciężarem skrzyni do posadzki. Chodzi o to że można było dosuwać czy odsuwać silnik siłowo. Przy dwu ruchomych wózkach wózki będą się przemieszczać względem siebie i i tak trzeba jeden blokować.Pod skrzynią była śruba z grubym gwintem trapezowym, więc podnosiło się szybko. Na ruchomym wózku było zrobione takie mocowanie jak by gniazdo w które wstawiałem zwykły lewarek. Lewarek miał przyspawany ceownik by silnik nie zsunął się z lewarka. Rolki zwykłe bez łożysk.Chodziło to lekko i dało się precyzyjnie ustawić. Śruba była chyba 30 mm bez żadnych wzmocnień i podpór bocznych, bo niby dlaczego to miało by się przechylić na bok. Nawet się nie bujało.. Jak skrzynia docisnęła nieruchomą część ze śrubą do podłoża to diabeł tego nie ruszył. Nie mogę dać zdjęcia bo wózek podarowałem sąsiadowi i jest jakieś 600 km ode mnie. Chyba że go popchnął dalej m bo on też już skończył z uprawą pola i pozbył się ciągników.
Z ciekawości, jaki "lewarek"? Podnośników hydraulicznych używam tylko do podnoszenia, a nigdy to podtrzymywania (po podniesieniu np. auta zawsze wstawiam kobyłki), bo przy obecnej jakości Chińszczyzny nie odważyłbym się wsadzić głowy pod coś to wisi tylko na podnośniku hydraulicznym bez mechanicznej blokady. Dlatego do wózków wybrałem śruby a nie podnośnik butelkowy. Z kolei "Chiński" podnośnik nożycowy to zwykle poddaje się przy zmianie koła w Cinquecento - może i śruba w nim jest OK, ale reszta konstrukcji wykonana jest z blach od puszek po konserwach.