Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Tutaj relacjonujemy tylko przebieg prac restauracyjnych naszych ciągników i maszyn, a wszelkie porady itd. opisujemy w dziale Porady i wskazówki
Grigs
Posty: 715
Rejestracja: 17 cze 2008, 12:50

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Grigs »

RysiuM pisze: 18 kwie 2024, 18:29 Inna rzecz, to nie wiem, czy prawe drzwi to się maja otwierać? Tam nie ma żadnego zamka, rygla ani nic.
Nie mają być użytkowe, bo raz że nie są przystosowane jak lewe a po drugie uciążliwe wchodzenie prawa stroną przez przeszkadzające pedały :lol:

Mają być zabezpieczone śrubą przed otwarciem bynajmniej tak jest w starych typach powinny być mocowania jedno w drzwiach a drugie na słupku ramy z otworami by włożyć śrubę i zakręcić nakrętką przy zamkniętych drzwiach
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Grigs pisze: 18 kwie 2024, 20:36
RysiuM pisze: 18 kwie 2024, 18:29 Inna rzecz, to nie wiem, czy prawe drzwi to się maja otwierać? Tam nie ma żadnego zamka, rygla ani nic.
Nie mają być użytkowe, bo raz że nie są przystosowane jak lewe a po drugie uciążliwe wchodzenie prawa stroną przez przeszkadzające pedały :lol:

Mają być zabezpieczone śrubą przed otwarciem bynajmniej tak jest w starych typach powinny być mocowania jedno w drzwiach a drugie na słupku ramy z otworami by włożyć śrubę i zakręcić nakrętką przy zamkniętych drzwiach
Super. Dzięki, tak też zrobię. Bez kabiny też prawej strony nie używałem do wchodzenia bo potykałem się o te pedały. No i bardzo to było nieporęcznie, groziło zwalenie się z traktora mordą na pysk. :D
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1334
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

W nowszym typie kabiny, fabrycznie prawe drzwi nigdy nie miały zamka. Jedyne co je zabezpieczało przed otwarciem, to dwa kawałki płaskownika przykręcone do ramy kabiny. Jeden kawałek płaskownika trzymał drzwi od góry a drugi na wysokości miejsca na zamek.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Lewy wspornik już zrobiony. Wszystko pasuje.
u-0093.jpg
To znaczy dopracować trzeba zamek drzwi, ale to dopiero jak zrobię prawidłowe zawiasy. Jak pomierzyłem to wchodzą tam pręty fi 7mm, akurat tyle ile ma niegwintowana część śruby zamkowej M8.

Zabrałem się za prawe drzwi, ale skończył mi się argon w spawarce i zrobił mi się nieplanowany wyjazd do "gazowni". No ale gaz już jest więc weekend dla mnie.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Prawa strona już też dopasowana. Dospawałem kawałki rurek i wszystko idealnie pasuje. Mimo podniesienia słupka drzwi były i tak za nisko, więc musiałem podłożyć 33mm rurki pod zawiasy. Bolce na zawiasy zrobiłem ze śrub zamkowych M8 po przetoczeniu łba. Jeszcze muszę dociąć na wymiar i i przewiercić na końcu pod zawleczkę.
u-0094.jpg
Drzwi pasują, dobrze się domykają i nie obijają już o błotnik
u-0096.jpg
Oczywiście wszystko jeszcze trzeba pomalować i przeczyścić, wstawić okienka przednie, podszybie i założyć opończe. Ale już teraz kabina zaczyna wyglądać jak kabina. Nawet ten traktorek ładnie wygląda z budą.
u-0095.jpg
Z innych rzeczy, okazało się, że ciekła przekładnia kierownicza spod uszczelki na skrzyni, ale po mocniejszym dokręceniu śrub to na szczęście ustało. Jeszcze nie mogę zidentyfikować wycieku paliwa z okolicy pompy. Wygląda, że to któraś uszczelka miedziana od filtra puszcza, ale nie mogę wykumać która - wszystko jest zapocone, i pod filtrami kropla paliwa wisi. Nie jest to jakiś wielki wyciek, ale ciągle się poci.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

No to wreszcie traktor wyprowadzony z garażu. Kabina założona i skończona ... prawie. Zostały do docięcia i wstawienia szybki w te malutkie okienka z przodu, oraz jakaś miękka zasłona pod szybą (oryginalnej nie było). Nie wiem jeszcze, z czego ona ma być zrobiona, aby była trwała (nie rozsypała się na słońcu po roku). Prawdopodobnie powinna być jakaś skóra, ale muszę poszukać jakiegoś dawcę organów.

Nie mogłem znaleźć nigdzie zdjęć jak "beret" miał być przymocowany do ramy daszku. W tej ramie były dospawane jakieś druty, na których wisiały zardzewiałe sprężyny i druty (coś jak dawne łóżko szpitalne), ale jak to miało współdziałać z "beretem" to nie mam pojęcia. W końcu dospawałem do daszku "uszy" zrobione z przeciętych na pół ogniw łańcucha i na nich oplotłem sznurek przechodzący przez uszy w "berecie".

Prawe drzwi przykręciłem na jedną śrubę do ramy, więc się nie otwierają. W komplecie były lusterka, to też je założyłem. No i traktor przestał wyglądać jak zabawka, ale teraz top już dorosła maszyna rolnicza. Jak dla mnie, wygląda pięknie.
u-0097.jpg
u-0098.jpg
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1334
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

W C-330 wujka, oryginalnie kabina była doszczelniona na styku z maską oraz z błotnikami, paskami gumy. Po kilkunastu latach guma w końcu popękała.

Z tego co pamiętam, to materiał na dachu w oryginale był naciągnięty za pomocą sznurka (tak jak siatka/materiał maskujący w polskich hełmach stalowych). Żadnych sprężyn i innych wynalazków nie pamiętam.
Martek
Posty: 480
Rejestracja: 25 sie 2022, 10:51

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Martek »

Z tym kultywatorem to juz ciapek troche sie przesmaruje:)
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Jak kupowałem ten kultywator, to mial 1.8m, a jak przywieźli to okazało się że tp 2.1m. Nie jest lekko ale ciągnik u mnie sobie z tym radzi. Gdyby było za ciężko to zawsze można parę zębów wykręcić.
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1334
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Ten kultywator ma 16 zębów? Jeśli tak, to przy płytkiej uprawie do 8cm, C-328/C-330 sobie poradzi, nawet na glinie.
Martek
Posty: 480
Rejestracja: 25 sie 2022, 10:51

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Martek »

No tak on byl z zalozenia do c330 a 2.70m do c360.
Ale uprawa i uprawa jest... jak wpuscisz glebiej 2.7m to c360 staje w miejscu i sie zakopie:)
Awatar użytkownika
pop
Posty: 914
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: pop »

Na moich terenach ciapek kontra 13 łap to była męka i ciągłe zrywanie rozdzielaczem.Ale pewnie są ziemię,gdzie daje sobie radę.
bergman31
Posty: 1334
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Wujek przez 20 lat C-330 z kultywatorem 2,1m uprawiał pole. Większość glina i spore górki, bo tereny polodowcowe blisko jeziora.
Kultywator, to nie głębosz, żeby ryć po ramę. Nie mam instrukcji obsługi tego kultywatora ale dla KLZ-3/KLZ-3A (16 łap) maksymalna głębokość pracy wynosiła 8cm. Kultywator ten współpracował z ciągnikami Zetor 25A, 25K i Ursus C-325.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

U mnie jest 14 zębów. Spokojnie na razie daje radę: na jesieni po kartoflach przed obornikiem, a na wiosnę po jesiennej orce przed kartoflami. Nie wiem jak głęboko, ale na pewno więcej niż 8 cm.
Pozdrawiam
RysiuM
Grigs
Posty: 715
Rejestracja: 17 cze 2008, 12:50

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Grigs »

Koło mnie sąsiad ma iwana no to w zasadzie podobne do traktoru bo takie rozjebane, to jak on obrabia suche jak pieprz pole, kultywatorem 2.1m nie wiem ile łap na max głębokość 4 cm bo jak głębiej to zaraz w miejscu stoi i sie kopie a tylne buty ma 12.4-28 tak jak w standardzie w C-330, a z kolei dalszy sąsiad ma szwagra co mu obrabia ćiapkiem takim samym kultywatorem, też podobne suche na wiór pole, to bez problemu nawet kiedyś sam stanąłem żeby jak głęboko robił o na pewno było głębiej niż 4cm, u siebie mam mniejszy 14 łap 1.8m i na glinie jak sucho nie ma problemu a jak mokro to wiadomo trzeba zrywać.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Przecież zęby można sobie poustawiać na ramie jak się chce. Rama ma 2.1m czyli tyle mozna maksymalnie zrobić, ale zarówno kółka kopiujące jak i zęby można zsunąć do środka ramy aby uzyskać mniejszą odpowiednią do ciągnika szerokość roboczą.

U mnie na szczęście ziemia taka, że 2.1 jest jeszcze OK, ale gyby było gorzej, to zsunąłbym elementy robocze na 1.8m.
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1334
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Ja mam kultywator 1,8m i 12 łap. Pod ziemniaki uprawiam bardzo głęboko, czyli ponad 10cm. Do kultywatora mam założone jeszcze bronę (ząb 12 albo 14) i C-325 daje radę.
Ziemia średnio zwięzła, że jesienią był problem wykonać głęboką orkę pługiem PZ-1A (odkładnie mam załoźone od pługa rosyjskiego).

RysiuM Jak zmniejszysz szerokość roboczą kultywatora, poprzez zsunięcie bliżej siebie łap, to opór kultywatora będzie taki sami. Mało tego, kultywator będzie się częściej zapychał resztkami pożniwnymi lub chwastami. Jedyne wyjście, to odkręcenie skrajnych łap (2-4) i przesunięcie kół bliżej środka.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

bergman31 pisze: 02 maja 2024, 9:57 RysiuM Jak zmniejszysz szerokość roboczą kultywatora, poprzez zsunięcie bliżej siebie łap, to opór kultywatora będzie taki sami. Mało tego, kultywator będzie się częściej zapychał resztkami pożniwnymi lub chwastami. Jedyne wyjście, to odkręcenie skrajnych łap (2-4) i przesunięcie kół bliżej środka.
Fakt. Odkrecic, nie przesunąć. No ale chodziło mi o to że z 2.1 łatwiej zrobic 1.8 niż odwrotnie. Tak jak pisałem wcześniej na razie problemów nie ma, dwa razy go użyłem i za każdym razem pełny sukces. Akurat ten kultywator u mnie jest "lżejszy" dla mojego ciągnika niż pług dwuskibowy na zimowej orce.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Dziś przespawałem dolny zawias lewych drzwi bo były trochę po skosie i zahaczły o plandekę na dachu gdy dach był opuszczony. Dorobiłem też szybki do dolnych okienek i ustawiłem lusterka. Traktorek już stoi pod chmurką.

Jeszcze został do zrobienia ten skórzany fartuch pod przednią szybą, ale to może poczekać. Teraz zabrałem się za budowę szopy/kurnika, bo pisklaki, które żona wyinkubowała z jajek, rosną jak na drożdżach, a nie ma gdzie ich wypuścić.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 131
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Od sąsiada dostałem do pospawania widły do palet na TUZ. To znaczy oryginalnie były widły do palet, ale ktoś odciął łapy i zamiast nich przyspawał kły balotów. Niestety zrobił to dość nieudolnie, i na spawie jeden kieł pękł (przegrzany). I w takim stanie to dostałem - jeden kieł, rama do TUZ i dwie łapy do palet.
u-0099.jpg

Duuużo pracy fleksą żeby to wszystko oczyścić, powycinać resztki spawów i pozostałe resztki "upierd...ch" łap paleciaka, a potem już zabawa z migomatem. No ale efekt końcowy wyszedł OK.

Ostatnio miałem okazję wypróbować to ustrojstwo przewożąc nie palety, ale nowo zrobiony kacznik dla biegusów.
u-0100.jpg
I tu się pojawił drobny problem (tu zaczyna się sprawa z moim C-328). Okazało się, że przy maksymalnie dolnym położeniu paleciak nie dotyka ziemi - wisi jakieś 5 cm nad gruntem. To chyba nie powinno być tak, bo ramiona podnośnika nie ruszałem, i nie są jakoś szczególnie ściągnięte.

Z drugiej strony przy maksymalnym podniesieniu zawsze podnośnik wali mnie w tyłek - wiem kiedy pług wyszedł z gleby, bo zawsze dostaje kopa w d.... Myślałem, że to kombinacja moich 80kg i zmęczonego pióra siedziska ale po doświadczeniu z paleciakiem naszła mnie myśl, że może ramiona podnośnika są założone na wieloklinie o jeden ząbek za wysoko. Możliwe to?
Pozdrawiam
RysiuM
ODPOWIEDZ