1.5 roku temu zimą 2021 poszukiwałem 40stki jako zapasowy ciągnik do pomocy dla 60tki jako że naprawiam praktycznie na codzień tego rodzaju sprzęty to wymagań sporych nie miałem w poszukiwaniu bo i tak od podstaw będzie wyremontowany ,warunek podstawowy żeby była zarejestrowana odpalała i nie była rozerwana. Po dłuższych poszukiwaniach i oglądnięciu kilku egzemplarzy które na zdjęciach były w miarę przyzwoitym stanie i z opowiadań właścicieli wspaniałe okazywały się na miejscu szrotem związanym drutem który powinien pójść na przetop. Przeglądając dalej ogłoszenia natrafiłem na tą sztukę w przystępnej cenie niedaleko Zamościa

Pojechałem ją obejrzeć stan był średni to co opowiedział właściciel przez telefon w miarę się wszystko zgadzało luzy na przedniej osi, opony łyse, niedziałający podnośnik wycie ze zwolnic no i łata na bloku pod sprężarką. Żeby nie wracać na pusto do domu prawie 120 km zaryzykowałem i po dłuższych negocjacjach cenowych stałem się jej właścicielem

Zdjęcie po przywiezieniu do domu z 60tką z 83roku od nowości w jednych rękach


Co do tytułu, dlaczego składak ze spółdzielni ? Ten ciągnik jest z ciekawą historią zmontowany z puzzli w spółdzielni [na masce pozostały napisy spółdzielni ]z kilku dawców silnik z 1970 skrzynia 1972 tylny most 1966 zwolnice, podnośnik 1969.Czterocyfrowy numer na moście nabijany małą czcionką w dowodzie wpisany jest 1966 rok produkcji i na tym roku będę się bazował przy przywróceniu jej do oryginału