Cep
RE: Cep
Dodam swoje 3 grosze .Jeżeli masz zamiar używać cepa prawie zawodowo to nikt Ci kolego nie zrobi dobrego na odległość *dull* to podobnie jak z kosiskiem no z chłopa o wysokości 2 metry kosa nie będzie pasować do tego chłopa 160cm
. Oprócz jakości materiału ważna jest też długość , w zależności od regionu z tego co wiem to dzierżak jest 3 razy dłuższy od bijaka (niemiecki na ziemiach tzw. odzyskanych) albo dzierżak dłuższy o 1/3 od bijaka(powiat Oszmiana kiedyś). Co do długości bijaka to ma on 6 długości szerokości dłoni i jest wierszyk do tego, -gdzie idziesz-do lasu-po co -po bijaki-po jakie-po dębowe.(tak uczył mojego tatę dziadek i tak tata mnie uczył) A czy to się sprawdza w praktyce to nie wiem bo nigdy cepa w ręce nie dzierżyłem*no* ale narzędzia ręczne muszą być dopasowane do człowieka żeby były wygodne.

- Traktorek98
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 lis 2012, 18:03
RE: Cep
Jeśli kolega lonus ma racje to ja mogę ci svecla podać te długość czyli dłoni , wysokość i to chyba wszystko.(?) Kidy byś mógł być tam w tym u tego Pana, a właśnie jak już u niego będziesz to zapytaj jaki typ łączenia on stosuje. Bo mi się wydaje najlepszy ten z obrazka na wikipediach, tak wygląda na najlepszy. Pozdrawiam
Chociaż wysokość chyba nie potrzebna jednak, a szerokość dłoni to ja mam z kciukiem 10cm ,a bez 8cm czyli bijak powinien mieć 60cm, a dzierżak 180cm (prawie mam taki wzrost bo mam 173), czyli bedzie wyższy ode mnie.
Chociaż wysokość chyba nie potrzebna jednak, a szerokość dłoni to ja mam z kciukiem 10cm ,a bez 8cm czyli bijak powinien mieć 60cm, a dzierżak 180cm (prawie mam taki wzrost bo mam 173), czyli bedzie wyższy ode mnie.
RE: Cep
Ja do dziś do kumpla mówię "Ty cepie" ilekroć go zobaczę xD
Tak jest z tymi wszystkimi narzędziami ręcznymi, każdy powinien sam je zrobić dla siebie, wtedy najlepiej mu się pracuje. Dziś niestety szlachetna sztuka klepania kosy, robienia cepa, plecienia powróseł i dobierania trzonka do siekiery odchodzi w zapomnienie...
Tak jest z tymi wszystkimi narzędziami ręcznymi, każdy powinien sam je zrobić dla siebie, wtedy najlepiej mu się pracuje. Dziś niestety szlachetna sztuka klepania kosy, robienia cepa, plecienia powróseł i dobierania trzonka do siekiery odchodzi w zapomnienie...
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
- Traktorek98
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 lis 2012, 18:03
RE: Cep
Ja się uczę klepać kosy, kupiłem sobie babki, młotek i klepie chociaż nie wydaje mi się żeby była ostrzejsza, ale nie po wyginałem a wiec chyba za słabo to robię. Cepa też się nauczę robić jak będę miał swojego, jak svecla mi "załatwi" . Jak się nie ma pieniędzy na kombajn to trzeba się nauczyć tradycyjnymi narzędziami posługiwać hehe.
Bossmann po co są te kozice? co pisałeś.
Bossmann po co są te kozice? co pisałeś.
RE: Cep
Ja używam czasami cepa o wymiarach, bijak - 63cm, dzierżak - 150cm robiony jeszcze przez dziadka dawno temu pewnie.Taki rodzaj cepa występował w mojich okolicach. Budowa połączenia przegubowego przedstawiam na zdjęciach na których są dwa takiego samego rodzaju przeguby. Jeden pomimo że jest dość luźny to działa prawidłowo i nie wylatuje ale na wszelki wypadek musze go dociągnąć. Wiąząnia zrobione są z rzemienia, dzierżak ze świerku, bijak prawdopodobnie z akacji a ten kabłaczek to nie wiem z jakiego rodzaju drzewa pochodzi, możliwe że to leszczyna gięta na gorąco ale nie jestem pewien.
https://picasaweb.google.com/1075470257 ... directlink
https://picasaweb.google.com/1075470257 ... directlink
- Traktorek98
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 lis 2012, 18:03
RE: Cep
Tak masz racje mam 14 lat, nie wiem czy to wyczyn na mój wiek ale już prawie wyremontowałem swój kultywator z 79 roku wstawię gdzieś zdjęcia jak skończę ,tylko mam prześwity na zębach. Wiecie jak się nazywa taki pojemniczek przyczepiany do paska na osełkę?Na tym filmie go widać. http://www.youtube.com/watch?v=vezK3wmQJAw w 50 sekundzie filmu. A co do klepania kos to wie ktoś czy to trzeba mocno stukać w te kose czy tak słabo bo nie wiem, ja stukałem tak srednio że ręka nie bolała po 5 minutach tylko po 15, ale babcia jak mi mówiła że kiedyś jakiś Pan przyjeżdżał klepać to czasem siedział 2 godziny nad kosą ( ale chyba ze ściąganiem kosy z kosiska ). Doradzie jak umiecie klepać, albo coś słyszeliście na ten temat. Czy opłaca się kupić taką kose przez internet czy lepiej te starą mieć , bo mam zamiar kupić nowe kosisko , klin , opaskę na klin i nie wiem czy nie kupić od razu nowego noża kosy , bo tamta jest babci i nie wiem czy pozwoli zmienić te elementy.
Bossmann no tak bat ,ale co to ma wspólnego z cepami , batem chyba nie zmłócisz zboża
Bossmann no tak bat ,ale co to ma wspólnego z cepami , batem chyba nie zmłócisz zboża
RE: Cep
Też zaczynałem remontować w wieku 14 lat bo wtedy zakupiono ciągnik a maszyny przyszły pózniej.
U mnie nazywali nosidełko na osełke wojtkiem.
Na temat klepania kosy jest osobny temat: http://www.retrotraktor.pl/forum/viewth ... rowstart=0
U mnie nazywali nosidełko na osełke wojtkiem.
Na temat klepania kosy jest osobny temat: http://www.retrotraktor.pl/forum/viewth ... rowstart=0
- Traktorek98
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 lis 2012, 18:03
RE: Cep
Przeczytałem ten temat i faktycznie ja chyba za krótko siedziałem nad tą kosą , a co do narzędzi wszystko mam idealnie: babka jest kwadratowa i klepałem na jej czubku, maszynkę też mam ale wole młotkiem, młotek (400g) tylko nie wiem czy jest twardy bo to u "romanika" kupiłem przez allegro. Zrobiłem sobie z drewna też takie siedzonko na wzór jak na tym filmie ( http://www.youtube.com/watch?v=fEqAmrc4H3k ). Bardzo ułatwia sprawę bo jak zacząłem klepać na pieniku to mi się cały ruszał odsuwał ,a tu mam zbite siedzenie z taki jakby pienikiem to się nie odsuwa bo po cześć na tym siedzę, Dobra sprawa takie coś mieć.
RE: Cep
Powracając do młócenia to do młócenia owsa starcza rower (może być ukraina) i prześcieradło (ewentualnie inna płachta) sąsiad mi opowiadał jak w latach 50-tych podkradał owies z kupek w PGR ,rower do góry kołami jedną ręką kręcimy pedałami a drugą przystawiamy snopek wiechami do koła a pod spodem płachta i najlepiej żeby był wietrzyk to od razu przewiane, a na pytanie co tak mało zboża w snopkach- to pewnie wróble owies wydzióbały*rolleyes*. Pomysłowość ludzka nie zna granic.