Jeszcze zostaje temat głowic...
Mówicie, że za 200zł nic dobrego nie znajdę?
To co powiecie o tych? http://allegro.pl/glowica-silnika-c-360 ... 37922.html
Zestaw naprawczy Ursus C-360
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
Siema tego KORURSA możesz łykać te głowice dają radę,niczym nie ustępują ursusowskim których już prawie nie ma to jest u nas robione w Sokołowie Podlaskim :p
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
Dziękuje Panu Przemkowi za pomoc
Dzisiaj tato dzwonił do Pana mechanika i zalecił On sprawdzić olej (tzn. zlać trochę z bloku i na na dnie powinno być widać płyn). Zrobiłem to, ale płynu nie widzę, czyżbym musiał trochę poczekać, aż opadnie? (Płyn jest trudno zauważyć, ze względu na barwę).
PS. Nie jestem jeszcze pewny, ale czuć w oleju petrygo...

Dzisiaj tato dzwonił do Pana mechanika i zalecił On sprawdzić olej (tzn. zlać trochę z bloku i na na dnie powinno być widać płyn). Zrobiłem to, ale płynu nie widzę, czyżbym musiał trochę poczekać, aż opadnie? (Płyn jest trudno zauważyć, ze względu na barwę).
PS. Nie jestem jeszcze pewny, ale czuć w oleju petrygo...
- arekfarmer
- Posty: 43
- Rejestracja: 25 mar 2009, 7:15
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
dobrze zregenerowana głowica niczym nie ustępuje nowej za którą trzeba zapłacić ponad 300zł.a jeśli chodzi o korsus czy inne to zdarzają się wadliwe odlewy albo takie przypadki że nowa głowica nie trzyma na zaworach.szylke78 napisał/a:pawelll48 napisał/a:
http://m.allegro.pl/przedmiot,glowica-s ... 85544.htmlA co Panowie sądzą o tych głowicach?
Czy realne jest, aby przetrasportować go na kołach do mechanika w granicach 4-5km?
JAK REGENERACJA KOSZTUJE OKOŁO 110-120zł TO CO TA ZA 195złMORZE BYĆ WARTA?
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
arekfarmer, nie zgadzam sie w tym że regenerowana jest równie dobra jak nowa. W wiekszości warsztatów wiele części idzie na podmianę, czyli oddajesz swoje i bierzesz juz zrobioną. Nigdy więc nie wiesz na jaką trafisz, może być przegrzana lub przemrożona- przy odbiorze nie widać mikropęknięć za to po sezonie lub dwóch zaczynają siadać.
Co innego gdy oddajesz do regeneracji własne części i nich oczekujesz spowrotem. Tak robiłem z pompami wtryskowymi w ursusach. Z głowicami nie miałem takiej mozliwości- kilka razy się zawiodłem, stąd uważam że lepiej kupić nowe niż nieznane regenerowane.
Co innego gdy oddajesz do regeneracji własne części i nich oczekujesz spowrotem. Tak robiłem z pompami wtryskowymi w ursusach. Z głowicami nie miałem takiej mozliwości- kilka razy się zawiodłem, stąd uważam że lepiej kupić nowe niż nieznane regenerowane.
Zetor 25A, Ursus C- 385, Dniepr 650, Ładowacz UNHZ 500, Pług PZ1, Piła spalinowa Drużba, Snopowiązałka, Suzuki Intruder VLR 1800, Honda PC800
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
Dokładnie Brutal66 ma rację lepiej dołożyć i kupić nową, jeszcze jak oddajesz swoje i swoje głowice regen.to jeszcze ujdzie bo wiesz co masz ale po kimś to masakra.za reg.głowicy biorą 120 zł z tego 80 zł to robocizna, to co można za 40zł kupić pytam się:?
A co do Korsusa to trochę ich się na montowałem i powiem Ci kolego Arekfarmer że żadna nie była wadliwa wszystkie śmigają baa... jedne nawet sam reg.tzn.zawory i prowadn. i dalej Smigają:p
A co do Korsusa to trochę ich się na montowałem i powiem Ci kolego Arekfarmer że żadna nie była wadliwa wszystkie śmigają baa... jedne nawet sam reg.tzn.zawory i prowadn. i dalej Smigają:p
- arekfarmer
- Posty: 43
- Rejestracja: 25 mar 2009, 7:15
RE: Zestaw naprawczy Ursus C-360
ja zawsze oddaję głowice do sprawdzonego zakładu gdzie robią na nowych maszynach,są wymieniane gniazda,prowadnice, zawory,broki,szlifowana płaszczyzna a cała głowica jest sprawdzana na obecność mikropęknięć które puszczają dopiero pod wpływem wysokiej temperatury i ciśnienia.miałem przypadek że nowe głowice niewiadomego tak naprawdę pochodzenia(w domyśle hińskie albo indyjskie)po założeniu na szpilki zachodza 2mm na siebie!!!!!brutal66 napisał/a:
arekfarmer, nie zgadzam sie w tym że regenerowana jest równie dobra jak nowa. W wiekszości warsztatów wiele części idzie na podmianę, czyli oddajesz swoje i bierzesz juz zrobioną. Nigdy więc nie wiesz na jaką trafisz, może być przegrzana lub przemrożona- przy odbiorze nie widać mikropęknięć za to po sezonie lub dwóch zaczynają siadać.
Co innego gdy oddajesz do regeneracji własne części i nich oczekujesz spowrotem. Tak robiłem z pompami wtryskowymi w ursusach. Z głowicami nie miałem takiej mozliwości- kilka razy się zawiodłem, stąd uważam że lepiej kupić nowe niż nieznane regenerowane.
jedna i podstawowa zasada;omijać wszystkie regeneracje tzw. na wymianę.oczywiście każdy ma swoje zdanie na temat,ale ja nigdy nie miałem reklamacji na silnik który złożyłem niezależnie od typu,rodzaju silnika.Przemo napisał/a:
Dokładnie Brutal66 ma rację lepiej dołożyć i kupić nową, jeszcze jak oddajesz swoje i swoje głowice regen.to jeszcze ujdzie bo wiesz co masz ale po kimś to masakra.za reg.głowicy biorą 120 zł z tego 80 zł to robocizna, to co można za 40zł kupić pytam się:?
A co do Korsusa to trochę ich się na montowałem i powiem Ci kolego Arekfarmer że żadna nie była wadliwa wszystkie śmigają baa... jedne nawet sam reg.tzn.zawory i prowadn. i dalej Smigają:p
co do jednego musisz się zgodzić; zużyte też śmigają! czy mam rację?Przemo napisał/a:
Dokładnie Brutal66 ma rację lepiej dołożyć i kupić nową, jeszcze jak oddajesz swoje i swoje głowice regen.to jeszcze ujdzie bo wiesz co masz ale po kimś to masakra.za reg.głowicy biorą 120 zł z tego 80 zł to robocizna, to co można za 40zł kupić pytam się:?
A co do Korsusa to trochę ich się na montowałem i powiem Ci kolego Arekfarmer że żadna nie była wadliwa wszystkie śmigają baa... jedne nawet sam reg.tzn.zawory i prowadn. i dalej Smigają:p