Masz rację, rzuca się w oczy, i być może ją "domaluję" ja dokupię farby
Regulator mam polski na razie, tak jak i prądnice - oryginału nie mogę w tej chwili zreanimować. Wiem, że to ELMOT, a skąd pochodzi to nie jestem pewny, chyba z C4011
Witam.Na początku produkcji w 4011 dużo osprzętu było czeskiego PAL-a.W tym prądnice i regulatory .Wiadomo,że innego typu niż w zetorach25.Na razie bym taki polski osprzęt zostawił,żeby go po prostu skończyć.A z biegiem czasu zrobił oryginał.Czasami można trafić na oryginały w perfekt stanie całkiem przypadkowo.Nie raz tak miałem.
Tak właśnie chcemy zrobić. Ja mam namierzoną prądnicę oryginał PAL, z Zetora 25K, wraz z regulatorem PAL, ale w tej chwili nie będę w stanie tego podszykować i usprawnić.
Dzisiaj Zetor zagadał już "od kluczyka" - była próba instalacji elektrycznej.
Z problemów:
- nie zawsze załapuje rozrusznik - albo źle wyrzuca go a może trzeba go inaczej ustawić względem koła zamachowego.
- dymi się lekko z regulatora napięcia, z opornicy która jest w tylnej części - ale prawidłowo działa, rozłącza i łączy - może to kwestia tego, że dawno nie był używany, jakiś tam kurz się zebrał, a jednak to się trochę grzeje podczas pracy. Jakby co mam regulatorów jeszcze kilka, więc najwyżej zamienię.
Jak możesz to poszukaj sobie fotkę tablicy rozdzielczej tego Zetorka z detalami tego bordowego takiego ładnego ,jakby to kiedyś powiedziała moja...I tam widać jaką ma stacyjkę ,ramki od zegarów .No to będziesz miał tak samo!Ha,ha.
Ciśnienie wymaga jeszcze regulacji, silnik ma taką kondycję, że spokojnie wytrzymałby dużo wyższe. Na fotce był już dość dobrze nagrzany, na dość niskich obrotach.
Ja w Majorku będę wrzucał wszystko nowe.Tak jak w Junaku mam.Raz na długi czas.To w polu nie będzie chodziło ,to kiedy on się dotrze?Ha,ha.Ale tyle o Majorku.Ogólnie to jak kiedyś Damber chyba wspomniał mój to taki lekko Hot Road-owy będzie.Dobra już kończę
No właśnie tego do końca nie wiem, gdyż on teoretycznie powinien mieć w kierownicy... Ale zdobyć oryginalny ten układ graniczy z cudem ... Może jednak uda mi się na spokojnie takie cudo odtworzyć. Ale to już zabawa na zimowe wieczory chyba.
A przycisk - w sumie jakiś epokowy by się przydał, taki co odskakuje sam - czyli nadający się do klaksonu. Jakby był czeski to byłoby super.