Podnośnik t-25
RE: Podnośnik t-25
To postaraj sie o te fotke,jak kupowalem ten nypel to mi dal wlasnie z tym malym otworem i powiedzial ze to ten dlawik jest.
RE: Podnośnik t-25
Na razie jeszcze mi w ręce nie wpadł. U nas jak ojciec urwał ten króciec(z 15 lat temu) to kupił też zawór. Może teraz tego nie robią. Siłownika też na razie nie mam zamiaru rozkręcać. Może jakbym oringi wymieniał to bym wykręcił i fotke strzelił, ale to pewnie dopiero na jesień lub wiosne.:p
RE: Podnośnik t-25
No to zrób zdjęcie jak masz wykręcony.
Mnie nie chce się odkręcać żeby sprawdzić.
U mnie maszyna opada powoli więc chyba jest poprawnie.
Darius pisze że w swoim nypelku nie ma żadnych dodatkowych części tylko mniejszy otwór. Znaczyło by to że albo ktoś wyrwał kiedy środek (bardzo prawdopodobne).
Mnie nie chce się odkręcać żeby sprawdzić.
U mnie maszyna opada powoli więc chyba jest poprawnie.
Darius pisze że w swoim nypelku nie ma żadnych dodatkowych części tylko mniejszy otwór. Znaczyło by to że albo ktoś wyrwał kiedy środek (bardzo prawdopodobne).
RE: Podnośnik t-25
A kolega darius ma rozebrany siłownik??
Ten nypel to będziesz wkręcał w otwór dociążania, tak??
Jeśli nigdy nie wykręcałeś tego od podnoszenia to pewnie jest ten zawór i u Ciebie.
Ale chociaż różnie to bywa.
Ten nypel to będziesz wkręcał w otwór dociążania, tak??
Jeśli nigdy nie wykręcałeś tego od podnoszenia to pewnie jest ten zawór i u Ciebie.
Ale chociaż różnie to bywa.
RE: Podnośnik t-25
Nie mam silownika rozebranego, ten nypel to jest zapasowy.A na podnoszeniu napewno jest normalny nypel.
RE: Podnośnik t-25
To nie wiem jak te ciągniki składali. Chyba na taśmie montarzowej im zbrakło to inny wkręcili.HeHe.
RE: Podnośnik t-25
Jako, że wątek o podnośniku do T-25, mam pytanie. Piszecie tu o opadaniu, przeciekaniu siłownika i rozdzielacza, a ja mam wręcz odwrotny problem. Otóż mój sąsiad przyszedł dziś do mnie, abym mu doradził co może być przyczyną nieopadania podnośnika. Założył narzędzie, podniósł i już tak pozostał. Ja rusinów nie znam (tylko z silnikiem miałem do czynienia) dlatego nie bardzo wiedziałem jak mu pomóc. Podejrzewałem rozdzielacz o te niecne sprawki, ale doczytałem się własnie w tym wątku, że przy siłowniku jest dławik, który częsciowo blokuje odpływ oleju z siłownika. Oświeciło mnie to coś niecoś i pytam: czy ten dławik może być przyczyną nieopadania podnośnika? I gdzie konkretnie się znajduje? Gdyby któryś z Retrotraktorzystów miał jakiś pomysł, prosiłby o możliwie szybką odpowiedź. Sprawa dość pilna.
RE: Podnośnik t-25
Może ma zaciety ten bolec co jest do ustawiena ile ma opaśc silownik.
RE: Podnośnik t-25
Ja ostatnio robiłem remont siłownika (wymiana uszczelniaczy itp.) ponieważ strasznie się z niego lało i opuszczał. U mnie dławik ten (za tłoczyskiem taki cienki bolec) był wciśnięty prawie do końca i nie puszczał oleju tak jak powinien przez co on się nagrzewał, robił rzadszy i wyciekał. Po wyciągnięciu go spokojnie mogłem dmuchnąć powietrzem i te przechodziło bez problemu, zaś po wciśnięciu nie przeszło nic. Po złożeniu wszystko suchutkie i śmiga jak powinno. Podobno zadaniem tego dławika było nagrzewanie tego oleju który później trafiał do nagrzewnicy olejowej znajdującej się w kabinie która pobierała z stamtąd ciepło i kierowała na przednią szybę.
RE: Podnośnik t-25
Z powodu deficytu czasu nie miałem okazji dzisiaj temu bliżej się przyjrzeć. Postudiowaliśmy tylko z sąsiadem trochę instrukcję i doszliśmy do wniosku, że to jednak (chyba) rozdzielacz. Ten ogranicznik, o którym pisał @darius wygląda na sprawny, przynajmniej zewnetrznie. Sąsiad umówiony jest z mechanikiem, który ma mu zmienić wieniec na kole zamachowym, to przy okazji obiecał naprawić podnośnik. Gdy tylko dowiem się (dla czystej ciekawości) o przyczynie i sposobie naprawy, napiszę o tym, aby w pszyszłości były wsazówki jak z sobie z tym problemem poradzić. Na razie dzięki za podpowiedzi.
RE: Podnośnik t-25
Mylicie pojęcia, co innego bolec który wystaje z siłownika co innego dławik na siłowniku, a jeszcze czym innym jest dławik do nagrzewnicy oleju.
Kolejno:
1. Bolec wystający z siłownika służy tego by ustawić zakres opuszczania. Odbywało się to tak że na nurniku był zacisk ustawiało się go w odpowiednim miejscu. Zacisk miał z boku wypustkę która naciskając na bolec powodowała zablokowanie dalszego opadania siłownika.
Gdzieś mam tą blaszkę, a dokładniej odlew aluminiowy. Nigdy tego nie używałem zresztą nie bardzo wiem po co. Kolega który ma T-25 od wieluuuuu lat kazał mi to odkręcić i wyrzucić, a bolca nie tykać bo zacznie się kidać olej.
2. Wkręcany w siłownik, opisany dokładnie kilka postów wyżej przez SSaPeRR`a.
3. Dławica do podgrzewania oleju to była takie coś wielkości mydelniczki umiejscowione gdzieś w okolicach pompy oleju, był tam też zawór. Nigdy tego nie widziałem na żywo jedynie na rycinie w książce.
Papiszon ja stawiam 99 % na rozdzielacz. A bolec wyciągnąć do oporu kombinerkami i więcej nie tykać.
Kolejno:
1. Bolec wystający z siłownika służy tego by ustawić zakres opuszczania. Odbywało się to tak że na nurniku był zacisk ustawiało się go w odpowiednim miejscu. Zacisk miał z boku wypustkę która naciskając na bolec powodowała zablokowanie dalszego opadania siłownika.
Gdzieś mam tą blaszkę, a dokładniej odlew aluminiowy. Nigdy tego nie używałem zresztą nie bardzo wiem po co. Kolega który ma T-25 od wieluuuuu lat kazał mi to odkręcić i wyrzucić, a bolca nie tykać bo zacznie się kidać olej.
2. Wkręcany w siłownik, opisany dokładnie kilka postów wyżej przez SSaPeRR`a.
3. Dławica do podgrzewania oleju to była takie coś wielkości mydelniczki umiejscowione gdzieś w okolicach pompy oleju, był tam też zawór. Nigdy tego nie widziałem na żywo jedynie na rycinie w książce.
Papiszon ja stawiam 99 % na rozdzielacz. A bolec wyciągnąć do oporu kombinerkami i więcej nie tykać.
RE: Podnośnik t-25
Ten ogranicznik "rozgryzłem". W tym traktorze też to nie jest (nie było używane). Początkowo zastanawiałem się, czy tam, w środku coś się nie zablokowało, bo ten bolczyk jednak chodzi bez problemu i jest wyciągnięty do góry. Po pobieżnym przestudiowaniu instrukcji doszliśmy do wniosku, że to chyba wina rozdzielacza, tym bardziej, że dźwignia nie odbija z położenia "podnoszenie". Z tego co ja zrozumiałem, po podniesieniu narzędzia, cisnienie wzrasta i w rozdzielaczu olej przestawia(?) jakiś zaworek (muszę to jeszcze dostudiować), który kieruje go na powrót. Być może tam coś się zablokowało i nie puszcza oleju z siłownika na powrót. W najbliższych dniach nie będę miał czasu tym się zająć, a sąsiad i tak prowadzi ciągnik do mechanika, ale jak tylko się dowiem w czym rzecz, dam znać. Pewnie się ta wiedza przyda.
A, jeszcze jedno. Tej dławicy do podgrzewania oleju nie ma, jest połączone bezpośrednio.
A, jeszcze jedno. Tej dławicy do podgrzewania oleju nie ma, jest połączone bezpośrednio.
RE: Podnośnik t-25
Tej dławicy nigdzie nie ma. Widziałem tylko jedno zdjęcie ciągnika z nagrzewnicą. Czy była tam dławica do podgrzewania czy ktoś ją już wymontował nie mam pojęcia.
Jeśli rozdzielacz nie odbija to w nim tkwi błąd, no chyba że pompa nie ma ciśnienia i zawór w rozdzielaczu nie ma wystarczającego ciśnienia by zadziałać. Ale to raczej mało prawdopodobna sytuacja.
Jeśli rozdzielacz nie odbija to w nim tkwi błąd, no chyba że pompa nie ma ciśnienia i zawór w rozdzielaczu nie ma wystarczającego ciśnienia by zadziałać. Ale to raczej mało prawdopodobna sytuacja.
RE: Podnośnik t-25
No i sprawa się rozwiązała. Korzystając z deszczowych dni sąsiad, nie czekając na mechanika, sam postanowił zająć się problemem. Odkręcił przewody od siłownika i jeden był zatkany kawałkiem gumy. Wydłubał z niego dwa kawałeczki gumy (przypuszczalnie z jakiejś uszczelki lub z samego przewodu) i naprawił usterkę. Założył obsypnik do ziemniaków i pojechał w pole. Za którymś razem, znów nie opada. W domu z odkręconego przewodu wyjął jeszcze jeden kawałek gumy. Teraz zabiera się do rozkręcenia wszystkiego i sprawdzenia, czy jeszcze coś nie siedzi w przewodach.
Często przyczyną awarii jest błachostka, na którą początkowo nie zwraca się uwagi. A od tego trzeba było zacząć. Może ta wiadomość przyda się na przyszłość któremuś z Retrotraktorzystów.*pray*
Często przyczyną awarii jest błachostka, na którą początkowo nie zwraca się uwagi. A od tego trzeba było zacząć. Może ta wiadomość przyda się na przyszłość któremuś z Retrotraktorzystów.*pray*
RE: Podnośnik t-25
Proponuję sprawdzić czy ktoś nie wymontował filtru oleju hydraulicznego lub nie usunął z niego wkładu.
RE: Podnośnik t-25
Przyda się z pewnością.takie róże przypadłości zdarzają się często.pytanie mam takie.czy hydraulika taka ciągnikowa to się odpowietrza? Czy po prostu nic się nie robi i działa.
RE: Podnośnik t-25
Generalnie to chyba każdą powinno się odpowietrzać.
Jednak w rusku po wlaniu oleju i dłuższej pracy olej się odpowietrzy. Sprawdziłem to gdyż przez dłuższy czas nie miałem szybkozłączy do przewodów hydraulicznych spychacza skręcałem je bezpośrednio.
Po zimie gdy dużo używałem spychacza odkręcając przewody wylewał się czysty olej. Natomiast jeśli zakładałem spychacz doraźnie na krótki czas olej był pełen pęcherzyków powietrza.
Jednak w rusku po wlaniu oleju i dłuższej pracy olej się odpowietrzy. Sprawdziłem to gdyż przez dłuższy czas nie miałem szybkozłączy do przewodów hydraulicznych spychacza skręcałem je bezpośrednio.
Po zimie gdy dużo używałem spychacza odkręcając przewody wylewał się czysty olej. Natomiast jeśli zakładałem spychacz doraźnie na krótki czas olej był pełen pęcherzyków powietrza.
RE: Podnośnik t-25
To wlasnie mie zastanawialo, bo jak powietrze w przewodzie to i grzeje sie i slabiej musi dzialac .
Popraw "ogonki" *yes*
Popraw "ogonki" *yes*
RE: Podnośnik t-25
@Bolszewik. Filtr jest na 100%, bo własciciel mówił mi o tym (czyścił go). Dlatego przypuszczalnie te kawałki gumy mogły powstać z uszkodzenia wmętrza przewodu lub jakiejś uszczelki poza fitrem.
@bossmann, nie spotkałem się z odpowietrzaniem podnośnika. Kiedyś w zetorku 25, którego miałem, po naprawach, przy których był wypuszczany olej, podnośnik za pierwszym razem pracy był "miękki", ale po dwu- trzech podnoszeniach wszystko wracało do normy. Podobnie w suprze nigdy nie odpowietrzałem instalacji hydraulicznej.
@bossmann, nie spotkałem się z odpowietrzaniem podnośnika. Kiedyś w zetorku 25, którego miałem, po naprawach, przy których był wypuszczany olej, podnośnik za pierwszym razem pracy był "miękki", ale po dwu- trzech podnoszeniach wszystko wracało do normy. Podobnie w suprze nigdy nie odpowietrzałem instalacji hydraulicznej.