Dzieki, oczywiscie zgadzam sie z wami - macie racje. Choć "szkół " malowania jest co najmniej kilka i dyskusja o tym to raczej w osobnym temacie
Ale cieszy oko sprzet, który wygląda jak cacuszko a przy budowie/remoncie którego człowiek sie trochę "orobił" A wszystko dzieki dzisiejszej chemii i technologii
Co do Ursusika, po zlocie w Łazach mam nadzieję, że będę miał możliwość zaktualizować temat
Oś przednia jest już zregenerowana. Wszystko praktycznie czeka na montaż. Jak się uda to na początku lipca, przy okazji mojego urlopu, będziemy chcieli zacząć go składać w całość
Przez chwilę marzyłem sobie że wskocze na motor i przyjadę na te Łazy Ale Ministerstwo Wojny i Finansów szybko zweryfikowało mój niecny plan Ale może kiedyś..
Żeby zamknąć wątek o lakierowaniu dodam:
Zadzwoniłem do NOVOL-a a dokładnie do Działu Szkoleń - gdzie dotrzymałem dokładne wskazówki jak postępować.
Generalnie im wiecej warstw ochronnych tym lepiej. Ale technologicznie to procedura jest taka : wasch primer , dalej akrylowy, dalej epoksydowy a po jego wyschnięciu tj nie mniej niż 12godzin - można kłasć warstwę wierzchnią dowolnego lakieru. W praktyce powinno sie odczekać co najmniej 24h aby mieć pewność że epoksyd sie utwardził . Dalej należy go przetrzeć papierem, albo lepiej siatką do matowienia, odmuchać, odtłuscić zmywaczem sylikonowym i po jego odparowaniu można nakładać warstwę/y dowolnego lakieru nawierzchniowego.
I taka bedzie moja procedura.
Generalnie bardzo sympatyczny kontakt i konkretna pomoc z panem z Novola.
Reaktywny - epoksydowy - akryl lub epoksydowy i akryl jak kto woli, ale inna kolejność nie ma sensu. Ja po piaskowaniu dałem jeszcze reaktywny na sam początek i nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na ten podkład. Tak się "wżera" w metal, że ciężko zdrapać, a epoksydowy, to już u mnie norma. Na wszystkie blachy dawałem *tup*
Sam nie jesteś.Po reaktywnym nie musi być epoksydowy.Wystarczy na reaktywny dać akryl.A po piaskowaniu jak wyżej pisałem epoksyd...tu już nie ma zagrożenia,że coś będzie po niedoczyszczeniu wyłazić i nie trzeba reaktywnego wtedy stosować.
Powiem Ci Chrapek, że z felgami się tyle narobiłem, że wolałem jeszcze epoksydowym prysnąć (dla pewności), ale tak jak napisałeś - nie jest to konieczne jak już wcześniej reaktywnym było zabezpieczone. Ja po prosty zaszalałem z tymi podkładami Jedno jest pewne oba podkłady są bardzo dobre i jeszcze nie raz będę ich używał
Koledzy, ma ktoś z was doświadczenie z farbą wilckensa, http://allegro.pl/zaq-farba-lakier-o-k- ... 33561.html w przyszłości chcę pomalować t25 i lakier nie musi być jak na samochodzie, ale zależy mi na trwałości i odpornosci na obicia i zarysowania.
Na razie wszystko stoi. Mamy Zetora Przema u siebie, w między czasie było masę imprez, jest C330 do porobienia, i przedwojenny Normag.
Jakieś małe postępy się czynią. Udało się m.in. kupić pedały hamulcowe, błotniki trafiły do piaskowania... Coś się dzieje, ale za mało żeby nazwać to postępem
Tak tak Panowie maja tyle roboty że masakra, ja juz pozabierałem częśc gratów silnik już robię u siebie i czekam na sygnał od Franka kiedy składamy skrzynię i ciągnę dupę na kołach do siebie coby zdążyć z zetorkiem na majówke NOI NIE CHCĘ BY MOJ ZŁOMEK MIEJSCE ZAJMOWŁ NA OGRODZIE:p
No a Paweł zamiast kończyć ursusika to się teraz w dziku zadłużył i nie pogadasz*pissed* ALE DOBRZE MU IDZIE*clap**tup*