Proste i praktyczne

Dodano dnia: 22/03/2019

Zbliża się okres śnieżyc i zawiei oraz tradycyjnej już „mobilizacji i gotowości” ekip M.P.O. do odśnieżania ulic i dróg, które mimo wszystko, w okresach większych opadów pokryte są grubą warstwą śniegu. W XX wieku trudno liczyć na ludzi z łopatami, nie wystarcza też samochodowych pługów do odśnieżnych.
W licznych bazach sprzętu drzemią jednak przez całą zimę duże ilości spychaczy, tak gąsienicowych, jaki i na pneumatykach. Nie mogę one być używane do usuwania śniegu z bardzo banalnej przyczyny – ich lemiesze przystosowane są tylko do zgarniania i przepychania urobku (piasek, gruz itp.), a nie do odrzucania go na bok
Jest to jak wiadomo warunek konieczny przy odgarnianiu śniegu z ulicy i aby mógł być spełniony, lemiesz spychacza musi być ustawiony pod kątem, a nie prostopadle do kierunku ruchu. Taki wydawałoby się drobiazg, a utrudnia wykorzystanie drogiego sprzętu zmniejszając zakres jego zastosowań.

Dlatego godnym uwagi i naśladowania wydaje się nowe rozwiązanie zamocowania lemiesza spychacza (zdjęcie) zastosowane przez jedną z  brytyjskich wytwórni ciągników. Układ dwóch wciągników hydraulicznych i teleskopowa rama, na której lemiesz jest podwieszony, umożliwiają ustawienie go pod kątem 250 do osi podłużnej ciągnika i pochylenie w granicach 90.
Dzięki temu zwykły spychacz może oddać wiele cennych usług i staje się urządzeniem dość uniwersalnym. Moc ciągnika „Bristol-Taurus”, który wyposażono w opisane proste i praktyczne zawieszenie lemiesza, wynosi zaledwie 40 KM.
Nasz popularny, lecz niezbyt chętnie wykorzystywany ciągnik „Mazur” dysponuje nawet nieco większą mocą. Nowoczesny i funkcjonalny osprzęt na pewno zjednałby mu wielu zwolenników i pozwolił przeżyć drugą młodość.

Horyzonty Techniki, nr 12, 1966r.

Zobacz więcej na