
A co do nagrzewania to w moim przypadku uruchamianie zimnego silnika ostatnimi czasy przebiega następująco-podgrzewam opalarką wtryskiwacze, a następnie strumień gorącego powietrza kieruję ku wlotowi powietrza do cylindrów, tak około minuty a później charakterystyczne 'wzium-wzium' i słyszę charakterystyczne klekotanie. Wyjeżdżam z garażu i przez około 10 minut rozgrzewam bestię na biegu jałowym. A później w drogę albo do pracy (jak kto woli
