Panowie fakty:
1. Fabryka była źle zarządzana.
2. Fabryka nie przeszła w odpowiednim czasie restrukturyzacji, prywatyzacji, i innych zmian >> niezbędnych << do prawidłowego funkcjonowania w gospodarce rynkowej.
3. Produkty fabryki były przestarzała technologicznie (prototypy nie mają tu nic do rzeczy) - chodzi o produkt handlowy.
4. Produkty fabryki były niekonkurencyjne cenowo.
5. Sytuacja gospodarcza (mniejsza o powody) w kraju nie sprzyjała dużym zakładom.
6. Bark było w państwie pomysłu co zrobić z tego typu zakładami. Jak wiadomo brak decyzji (jakiejkolwiek) to śmierć na wolnym rynku. Niezdecydowanie i trwanie w zawieszeniu powoduje że konkurencja działa .... , a firma stoi w miejscu.
7. Powszechne złodziejstwo, niedbalstwo i marnotrawstwo - zjawisko "normalne" w wielu państwowych zakładach tamtych czasów.
8. Złe decyzje licencyjne.
9. Brak ekspansji na obce rynki - w latach 80/90 nie było już z czym ....
10. Teraz się narażę - nadmiernie rozbudowane związki zawodowe ....
W obliczu takich przeciwności nie jest niczym dziwnym i nie normalnym że zakład upadł. Zresztą to samo spotkało wiele innych zakładów w całej Polsce i nie tylko ....
Co Wy cudu chcieliście - niby dlaczego miało to przetrwać ?
Trochę szczerości jak firma z tyloma problemami miała sobie poradzić ?
Jedyny produkt tej fabryki który jest jej samodzielnym dziełem to Ursus 325 z drugiej połowy lat pięćdziesiątych + modernizacje (prototypy się nie liczą).
Stracone szanse, a proszę J. Karpiński
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Karpi%C5%84ski
Zamiast produkować traktory może mogliśmy produkować komputery....
Takich szans było wiele i to nie tylko u nas. Do tej pory nikt nie wie nad czym do końca pracował N.Tesla - Serb.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikola_Tesla
Amerykanie do dziś nie odżałowali "Indiana".
Zanim ktoś mnie zakrzyczy i odsądzi od czci i wiary to oświadczam że jak najbardziej jestem zdania że w Polsce powinno się produkować nasze traktory, ciężarówki, samochody, motory, motorowery, rowery. Potencjał ludnościowy i potencjalne zapotrzebowanie rynku daję tzw. niszę ekonomiczną dla takich zakładów.
Zamiast francuskiego Citroena i ruskiego T-25 wolał by by stał w moim garażu ich polskie odpowiedniki. Niestety Polonez furgon mi nie odpowiada, a na jedyną polską alternatywę C-330 nie było stać. Zresztą rusek i tak lepiej odpowiada moim potrzebom.
Dobrze że choć rower mam polski - prezent komunijny w tym roku odnowiony, nadal używany, sprawny i niezawodny - Jubilat 2 *flower*