Pomyślałem, że wrzucę na forum, może kogoś zainspiruję U mnie świetnym uzupełnieniem skrzyni na tuz ( https://retrotraktor.pl/forum/viewtopic ... uz#p119951 ) stały się widły samoróbki Mają pewien mankament - trzeba byś ostrożnym i nie za wysoko podnosić, bo można uszkodzić błotniki - ale za to ciężar jest przeniesiony maksymalnie bliżej ciągnika.
Kilka fotek z prac. Robione z tego co pod ręką. Jedyny zakup to sworznie gotowe pod dolne łączniki, pręty do naspawania jako punkt zaczepienia wideł oraz same widły używane.
Dodam, że przetestowane już wielokrotnie, bo mam je już kilka miesięcy w użytku (na foto jeszcze są bez wzmocnień, nie skończone). Świetnie ułatwiają pracę, woziłem nimi palety z pustakami, puzzlami, kłody drewniane, łychę przestawiałem
Mam takie coś od wielu lat. Z tą różnicą że widły są stałe zrobione z grubościennego profilu, rama też z profili. Rozstaw jest stały - "na paletę".
Zanim ktoś powie że z profili za słabe - veto. Traktor ma udźwig 600 więc prędzej nie podniesie jak się wygnie.
U mnie to podstawowe i najczęściej używane narzędzie do ciągnika.
SEBRIGHT pisze: ↑15 lip 2024, 11:39
Fajna sprawa takie widły
Masz jakąś blokadę regulacji szerokości rozstawu wideł czy tak tylko zahaczone?
Dzięki, są zahaczone na razie, ale te pręty będą nacięte i dorobione te sworznie w widłach ze sprężynką - wtedy będzie blokada praktycznie jak w wózku. Teraz też się działa ok, ale jak np. przejadę po dziurach dłuższy odcinek na pusto to potrafią się lekko rozregulować, ale nie spadły mi jeszcze - a daleko nie wyjeżdżam, na drogę w ogóle oczywiście.
Bolszewik pisze: ↑16 lip 2024, 6:14
Mam takie coś od wielu lat. Z tą różnicą że widły są stałe zrobione z grubościennego profilu, rama też z profili. Rozstaw jest stały - "na paletę".
Zanim ktoś powie że z profili za słabe - veto. Traktor ma udźwig 600 więc prędzej nie podniesie jak się wygnie.
U mnie to podstawowe i najczęściej używane narzędzie do ciągnika.
Oczywiście, moje profile na ramkę też nie są jakieś mocarne - ale takie miałem i pomyślałem, że spróbuję. Wszystko trzyma, a ja podnoszę 20 cm nad ziemię i przewożę w promieniu 50 m póki co najdalej. Doceniam to narzędzie bardzo. Używam częściej jak łyżkę, która mnie kosztowała 2500 zł
Martek pisze: ↑15 lip 2024, 21:13
Fajne i przydatne. Jakbys mial maszt i fest regaly to mozna pietrowo skladowac duze czesci maszyn na paletach.
Miałem okazję kupić i kto wie czy nie kupię kiedyś, ale problem tego masztu w ciągnikach pokroju C-4011 jest taki, że trzeba koła montować podporowe i w zasadzie do takiego przestawiania z miejsca na miejsce mało przydatne. Ale myślałem o tym, bo np. pustaki z przyczepy bym mógł zdjąć.
Widły na tuz wydaje mi się mogą być bardzo praktyczne,chociaż jak robiłem ładowacz na tuz to też mi sie tak wydawało,a w praktyce szału ni ma.Do mnie przemawia niezbyt masywna,dopasowana do mozliwości ciągnika konstrukcja,te adoptowane z widlaków ,to jednak klamot masywny.Wysuwny maszt daje większe możliwości,niestety także wywrócenia ciągnika.
Widły robiłem w konkretnym celu tak naprawdę - do budowy garażu miałem złożone kilkanaście palet pustaków. Były jakieś kilkanaście-kilkadziesiąt metrów od planowanej budowy, bo czekały tam sobie z 2 lata. Przerzucać wszystko ręcznie, wozić taczkami itd - chciałem tego mozołu uniknąć. Widły jedne załatwiłem sobie już wcześniej z małego widlaka, ale krótkie ok 70 cm i jedna minimalnie krótsza od drugiej. Do tego rozstaw na "karetce" 40 cm. Fajne są, bo lekkie. Te drugie kupiłem od kolegi później, ale na początku spisałem je na straty bo są bardzo ciężkie same w sobie - ale mają inny rozstaw, chyba 50 cm jak pamiętam mocowań. No i miałem dylemat, bo nie mogłem zrobić jednej ramki uniwersalnej i zmieniać wideł w zależności od potrzeb. A tamte wydawały mi się za krótkie do niektórych prac i czasem znajomi mi mówili, że jedna krótsza będzie mnie denerwowała w pracy. Myślę, że aż tak źle by nie było Rozważałem też zrobić te widły jeszcze prościej - tak żeby je po prostu pospawać na stałe jakimś materiałem, zrobić na górze pod łącznik, na dole dwa sworznie pod łączniki i tyle. Ale jednak regulacja czasem się przydaje i to w dużym zakresie, bo jak sobie wożę coś na widłach to rozsuwam na 120 cm i nic mi się nie przechyla. Generalnie zadowolony jestem, bo jak na kilka roboczogodzin i cenę razem z widłami pewnie ok 350-400 zł wyszło o niebo lepiej od tych gotowców z OLX. Tamte mają jedyny plus, że niektóre modele mają składane widły, więc na drogę można wyjechać bez stresu