PRL-dyskusja na temat jakim był krajem w zestawieniu z 2 i 3 RP

[vistula 1,5]

Tak jak w temacie chcę was spytać bez polityki co sądzicie o PRL.Według mnie to co mozna było zrobic zrobiono,kierunek był dobry zabrakło czasu.W porównaniu z czego zaczynał zniszczenia wojenne,zacofanie 2 RP zrobiono mega dużo Polak mógł czuć że jest we własnym kraju i coś znaczy.Proszę o opinie na temat poprawy życia rozwoju technologi w zestawieniu z dziś i z 2 RP.

[pop]

Nie da się bez polityki,bo wszystko na co nam pozwalają lub nie ,jest decyzją narcystycznych idiotów w garniturach.Nie jest też łatwo porównać oba okresy z bardzo wielu powodów,tamten był mniej wymagający,ale nierealny gospodarczo,ten nie odstaje od ogółu,ale b.trudny.W obu okresach nasza pozycja jest mocno poddańcza,zmienili się tylko carowie.

[vistula 1,5]

Masz rację nie odstaje od ogółu czemu teraz nie ma przemysłu a wtedy był.Obce firmy są jak u siebie,byliśmy poddańczy wobec jednego narodu teraz większość świata robi tu co chce.Ludzie tęsknią za tym co było made in Poland projekt Bizona z056(travi garage) ilu ludzi śledzi i ma nadzieje że może zaczniemy w końcu znów produkować kombajny itp

[pop]

Przemysłu nie ma,bo panowie w garniturach wykonali polecenie nowych carów.Nasz przemysł w większości był skansenem technologicznym w "normalnym"świecie,a niewygodne technologicznie Elwro poszło w pierwszej kolejności pod młotek i w niedługim czasie spychacz.Nasz kraj nie posiadał realnych funduszy ,by ratować firmy z potencjałem,wymagałoby to dużej chęci ze strony elity rządzącej,a ta realizowała interesy zewnętrzne.Transformacja gospodarki opartej na firmach państwowych nie jest łatwa i wymaga ogromnego wysiłku,żeby uratować,choć część.

Z jakimi firmami chcesz konkurować Deutz,Ford,Siemens,Sony...bądźmy realistami...nikt na to nie pozwoli,nawet gdyby było nas stać,a tak nie było i nie będzie.

[piorun1234]

Mieliśmy polski samochód ciężarowy Star (Man) ciągniki Ursus, kombajn Bizon (New Holland) , motorower Romet, motory WSK, Junaki, naszym kobietom w kuchni towarzyszył i pomagał Zelmer (teraz Bosch). Mieliśmy Zakład Lotniczy WSK w kilku oddziałach i pododdzialach (teraz Pratt & Whitney). Władza pod przykrywką prywatyzacji sprzedała Polaków. Teraz PKP Cargo sprzedają Ukraińcom lub Niemcom, bo się nie opłaca. Za komuny ludzie byli bardziej zjednoczeni i nie dali się. Walczyli wszyscy razem, a teraz każdy mówi że źle a jak przyjdzie coś działać to odwraca się i jeszcze by Cię podpierdzielił.

[vistula 1,5]

Dokładnie z kim konkurować hm..np.Belarusem,chinami,turkami.Kolega kupił hattata turecki traktor to powiem szczerze wolał bym ursusa np.1634 niż to coś.Indie szeroki rynek na którym byliśmy montownia ursusa itp,oni do dzis produkują kombajny cos jak nasze Bizony.A czy byliśmy takim skansenem no nie wiem 27 lat po wojnie 1972 wyjeżdża bizon gigant z pełną hydrauliką,komputerem itp.Byliśmy 6 nacją która o własnych siłach dotknęła kosmosu program meteor przykładów jest więcej.

[pop]

Nie wiem panowie ile macie lat,ale ja jeden rok przepracowałem w komunie na OBR,więc wiem jakie były realia,rolka taśmy izolacyjnej specjalistycznej sprowadzana z USA kosztowała 1/3 pensji ,każdy projekt wyglądał jak misja ratunkowa Apollo 13 czyli macie to i to i musicie zrobić coś takiego i lepiło się takie knoty,aby działało.Komponenty zachodnie ,które pozwalały oddychać naszemu przemysłowi,kosztowały kosmiczne pieniądze w fikcyjnej komunistycznej gospodarce.Jak ktoś tęskni za krajem w którym zarabia się kilkdziesiąt dolców/mc to pewnie jeszcze takie na tym globie są.

[Ursus]

Myślę, że na wiele aspektów ma wpływ to, że nasz naród jest niestety trochę taki, że w każdej porażce doszukuje się winnych gdzie indziej a nie u nas. Jak czytam czasami na temat Ursusa - a nie muszę pisać, że jest mi ta firma bardzo bliska i staram się zachować choć jej odrobinę dla przyszłych pokoleń - to nie mogę się nadziwić, że Ci nie pozwolili, tamci narzucili, a jeszcze inni kupili za tanio. A czemu w Polsce nie było chętnego? A gdzie jest finalny klient? Polacy też jak mieli dostęp do zachodnich sprzętów to większości patriotami nie byli, ale kupowali to co lepsze im się wydawało. Z Bizonem podobnie. Dziś się płacze za tym, ale niestety tak bywało. Każdy na stołkach patrzył na siebie, a produkty przemysłu często w chwili premiery już były mocno w tyle względem reszty Europy. Co z tego, że np. nasz Ursus C-325 w 1960 był nowoczesny, jak 10 później nadal produkowaliśmy tak samo, a dookoła przemysł był coraz dalej przed nami. Sektor prywatnego biznesu jeszcze inaczej się rozwija, bo przynajmniej na początku rozwoju firmy się decyduje o swoich pieniądzach, a nie cudzych.

Czasem ciężko mi sobie wyobrazić jak to możliwe, że nie udawało się tego czy tamtego w PRL, ale jak słucham historii starszych - czy to popularne wspomnienia P. Józefa Dębskiego o brakach i kombinacjach przy produkcji Bizona (obrotomierze, farby, orbitrole...) czy np. jak znajomy opowiadał jak we wrocławskiej fabryce kuchenek nie radzili sobie z uruchomieniem nowoczesnych linii.

Czasy komuny - ciężko mi oceniać, bo urodziłem się jako ostatni komunistyczny wypust, ale mam wrażenie, że też ukształtowały w pewien sposób społeczeństwo. Wszystko się dało załatwić, a nic kupić. Kto kombinował ten miał. Co się dziwić, że te zakłady tak funkcjonowały, jak od szarego pracownika po dyrektora kombinowali jak przetrwać w tym ustroju. Każdy na swój sposób.

[RRC]

Tak jak w temacie chcę was spytać bez polityki co sądzicie o PRL.

Przeczytałem powyższą dyskusję i właściwie nie wiem czego chciałbyś dowiedzieć się tym zapytaniem?
Chodzi o opinie, indywidualny, uogólniony, emocjonalny odbiór którejś z minionych rzeczywistości, gdybanie ?
Żadna konkretna odpowiedź nie padnie.
II RP, o tym okresie najwięcej mogliby poopowiadać 140latkowie, którzy odzyskiwali kamienice w Warszawie
Czas wielkich prywatnych majątków, zakładów i "ziemian" - sama ordynacja Zamojskich to właściciele około 1/5 ziem polskich w tym okresie.
Może dziś byłbym dozgonnie wdzięcznym koniuszym w ich majątku, za złotówkę dziennie
Ten okres możemy poznawać z podręczników historii, a te, każda nowa władza chce pisać po swojemu, bez polityki ani rusz.
PRL ? czas skrajności , takich , o których pisze POP, ale nie brakowało też technologi wynalezionych u nas, i zamiast je wykorzystać i zarabiać na ich możliwościach, niejedną, całą technologię sprzedawano po cichu za dewizy ( polityka? )
III RP ( a nie tak dawno, nie brakowało też piewców IV RP ) podsumuję tylko cytatem :
-Profesor Marek Konarzewski, prezes Polskiej Akademii Nauk:
„Mercedes jako firma, rokrocznie wydaje więcej na badania i rozwój technologii niż cała polska nauka”.


https://www.youtube.com/watch?v=aj0J597YF5k

[pop]

Musieli coś sprzedać,żeby pozyskać dewizy,jak się znalazł chętny i kupił parę archaicznych Ursusów poniżej kosztów produkcji lub Fiatów to było git,a jak głód dewizowy paraliżował całą gospodarkę ,sprzedawano to co miało jakąś wartość na zachodzie,a wdrożyć tego do produkcji i tak by się nie dało ,bo kredytów na zachodzie już tak łatwo nie dawano.W automatyce przemysłowej byliśmy w wielu dziedzinach daleko z tyłu nawet wśród innych KDL,próba zastępowania komponentów zachodnich,wyglądała podobnie jak przednia,płaska oś w sześćdziesiatce,czyli ulepione rękodzieło.

[bergman31]

pop a widziałeś kiedyś przednią oś w Farmtrac 70? Sworzeń jest wspawany, więc wymiana polega na jego wycięciu i w dodatku w dwóch miejscach. Traktor produkowany po 2000r.

Cała gospodarka w PRL była niewydolna a wszelkie próby jej ulepszenia, kończyły się mniejszą lub większą porażką. Wszystko przez złe zarządzanie (gospodarka centralnie sterowana) przez niekompetentnych przedstawicieli władz.

vistula 1,5 o jakim braku czasu piszesz? Przecież u Nas był taki postęp w przemyśle motoryzacyjnym, że Żuka produkowano do 1998 roku a już w latach 70tych zaczęto pracę nad jego następcą. Fiaty 126p i 125p były produkowane niewiele krócej, także bez większych zmian konstrukcyjnych, przy czym obie konstrukcje wywodziły się ze znacznie starszych pojazdów.

W PRL przybyło sporo nowych domów i mieszkań ale tempo budowy bloków nie nadążało za popytem. Kto miał niską pensję (lub był niezaradny), to gnieździł się w małej klitce wraz z kilkuosobową rodziną, tak samo jak w IIRP.

Rolnictwo, w szczególność jeśli chodzi o gospodarstwa chłopskie, to też zacofane było. Praktycznie do końca lat 80tych produkowane były maszyny konne, które niewiele różniły się od tych, które powstawały przed IIWŚ.

Co do IIRP, to bieda była ale bogatych ludzi niebrakowało. Nie było 800+, zasiłków rodzinnych itp. ale ludzie jakoś dawali radę. Przemysł się rozwijał (np.: COP, port w Gdyni), na wsiach przybywało budynków murowanych (w tym szkoły), utwardzano drogi itp.

[Bolszewik]

Temat wg. mnie sprzeczny z regulaminem forum.

Rzygamy i sramy polityką na co dzień tu powinien być azyl.
Tematy merytoryczne są oczywiście najważniejsze, ale nie brakuje innych

ZERO POLITYKI BO SKASZTANIMY FORUM !!!

Temat na razie blokuję, sugeruję jego usunięcie.