Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Tutaj relacjonujemy tylko przebieg prac restauracyjnych naszych ciągników i maszyn, a wszelkie porady itd. opisujemy w dziale Porady i wskazówki
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

No więc jednak chyba potrzebuję tych obciążników na przednie koła. Sprawa jest taka, że od asfaltu do mnie i do sąsiada mamy ok 300m bitej drogi, która wymaga częstego równania (inaczej takie dziury się robią, że guza można w aucie nabić). Mamy do tego taki lemiesz ok 2.2m szerokości. To pieroństwo jest ciężkie. 60-tka sąsiada spokojnie sobie z nim radzi, ale mój 328 to jest na styk. Podnośnik go unosi, ale jak ruszam, to przód podnosi tak, że czasami nie daje się zawrócić na tej drodze. Tak więc wagowo ten lemiesz do mojego ciągnika jest na styk. I jest to chyba limit wagowy podnośnika, bo trzeba było od lemiesza odwiązać pokrywę włazu kanalizacyjnego (jakieś 30 kg), która robiła za dodatkowe dociążanie lemiesza, bo podnośnik nie dawał rady tego razem unieść.

Czytałem, że obciążniki są różne od 328, 330 i 360, choć wyglądają bardzo podobnie. Co mam zmierzyć w swoich kołach, i co w obciążnikach aby mieć pewność, że będą pasować. Na internecie ogłaszają się ludziska, że mają obciążniki do zbycia, ale wielu naprawdę nie wie, do którego ciągnika one są i ogłaszają jako 328/330/360. No chyba, że ktoś z was ma komplet, wtedy chętnie przytulę.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12749
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Ursus »

Zerknij, co nieco Ci się rozjaśni temat

https://www.youtube.com/watch?v=O2mIsUbtVcI
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Czyli do 328 da się założyć każdy z tych trzech prezentowanych na filmie? Nie ma znaczenia które kupię byle by były takie same, prawda?

Właśnie obejrzałem ten lemiesz, to "Zgarniacz rolniczy uniwersalny T429/1" firmy Pomarol, szerokość 250cm, waga 430kg.
On ma hydrauliczne ustawianie kąta, ale ponieważ nie mam wyjścia na hydraulikę to kat ustawia się butem i blokuje przetyczką. Kółek też już dawno nie ma więc wysokość trzyma się na podnośniku.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12749
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: Ursus »

Jeśli masz piasty na 5 śrub od C328 to tak
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Tak wyglądają koła przednie od zewnątrz i od wewnątrz i jeśli umiem liczyć to jest po 5 śrub na koło i po cztery otwory do mocowania obciążników.
u-0116.jpg
Na filmiku nie podałeś ile waży jedna połówka. Na Internecie podają wagi od 15-20kg, więc zastanawiam się czy jest możliwa ekonomiczna wysyłka przez Polskę, bo w promieniu 50 km ode mnie aby po nie pojechać (okolice Jelcz-Laskowice / Oleśnica) na razie nic nie znalazłem.

A to jest ta bestia jeszcze przypięta do ciągnika
u-0117.jpg
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1492
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Według instrukcji obsługi do C-330, to jeden obciążnik do przedniego koła waży 21kg. Do C-328 waży około 25kg
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

bergman31 pisze: 23 sty 2025, 20:08 Według instrukcji obsługi do C-330, to jeden obciążnik do przedniego koła waży 21kg. Do C-328 waży około 25kg
Jeden to znaczy połówka na jedno koło czy 2 połówki na jedno koło? Tak czy siak, to wagowo by się zmieściło na InPost za 20 zł/25kg.
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1492
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Jedna połówka waży 25kg, czyli komplet waży 100kg.

Przy takiej masie (100kg) to tylko wysyłka na palecie.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

Ostatnio aby wyrównać drogę musiałem pojechać po lemiesz do sąsiada w sumie jakieś półtora kilometra przez drogi polne w jedną stronę i tak się zastanawiałem, w jaki sposób zaczepić to, aby do transportu ciężar lemiesza nie wisiał i bujał się na podnośniku. W instrukcjach ciągnika piszą aby do transportu pług czy inne podwieszone żelaztwo zabezpieczyć łańcuchami, ale nie mam pojęcia co do czego tymi łańcuchami przyczepić. Co tutaj z czym spiąć? Jak to ma być?
u-0118.jpg
W końcu przewiozłem ten lemiesz na podnośniku, na szczęście nie wybujał się za mocno, bo jechałem na 4 biegu powolutku jakieś 4km/h i omijałem większe wyboje.
Pozdrawiam
RysiuM
bergman31
Posty: 1492
Rejestracja: 29 wrz 2011, 20:49

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: bergman31 »

Łańcuchy od ramion dolnych przełóż na dolne otwory w wspornikach mocowanych do zwolnic. Podnieś narzędzie do góry i wyreguluj długość łańcuchów nakrętkami rzymskimi, tak aby narzędzie podniesione do góry miało minimalne ruchy boczne.

Przed przypadkowym opadnięciem narzędzia, lewe dolne ramię podnośnika łączy się łańcuchem z hakiem przykręconym do korpusu podnośnika. U Ciebie brak jest tego haka i łańcucha. Lewe dolne ramię ma przyspawany od góry kawałek płaskownika z otworem. To tu mocuje się łańcuch zabezpieczający. Hak powinien być przykręcony do korpusu podnośnika, na dwie śruby które także mocują blachę od przewodu.
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

bergman31 pisze: 13 lut 2025, 19:54 Przed przypadkowym opadnięciem narzędzia, lewe dolne ramię podnośnika łączy się łańcuchem z hakiem przykręconym do korpusu podnośnika. U Ciebie brak jest tego haka i łańcucha. Lewe dolne ramię ma przyspawany od góry kawałek płaskownika z otworem. To tu mocuje się łańcuch zabezpieczający. Hak powinien być przykręcony do korpusu podnośnika, na dwie śruby które także mocują blachę od przewodu.
Dzięki, już rozumiem. Muszę teraz kupić ten hak na plecak.
Pozdrawiam
RysiuM
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

No i kupiłem hak, zamontowałem (trzeba było dać dłuższe śruby, ale to nie problem). Do tego łańcuch 10mm (3 tony) u wszystko gro i bucy.
u-0119.jpg
A jakby się kto pytał, co to za łańcuch pomiędzy ramionami podnośnika to dałem go tam na sytuacje, gdy jade do sąsiada po sprzęt bez założonej belki. Dzięki temu ramiona nie obijają się o opony.

Korzystając z tego, że go wprowadziłem do garażu (bo na dworze ciągle zimno) wymieniłem cieknący kurek paliwa. Konstrukcja tego zaworu jest bardzo prosta, ale bardzo nietrwała zwłaszcza, gdy wykonanie "na odczep się". Dla uszczelnienia wstawiłem mały oring i pomogło - już się nie poci.
Pozdrawiam
RysiuM
wojtek12321
Posty: 286
Rejestracja: 01 sie 2014, 22:11

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: wojtek12321 »

Oryginalnie był tam do "zawieszania ramion" taki fajny łańcuch drobnoogniwkowy...
Ten na pewno spełnia swoje zadanie, ale wygląda bardzo brzydko...
Łańcuch, który tam był, był bardzo podobny do tego...


Obrazek
Awatar użytkownika
RysiuM
Posty: 148
Rejestracja: 05 lis 2023, 21:30

Re: Ursus C-328 1966 - naprawy pozakupowe

Post autor: RysiuM »

No i się udało 8-) Ciągnik przeszedł badania i został zarejestrowany na kolejne dwa lata. W przebłysku świadomości wymyśliłem, że zamiast telepać się 10 kilometrów w każdą stronę na stację diagnostyczną wkurzając wszystkich kierowców i rowerzystów to po prostu wynajmę lawetę. Szybko, komfortowo i bez katowania siebie i ciągnika.

Wszystko ładnie sprawne, ale najtrudniejszą rzeczą okazało się sprawdzenie zgodności numeru fabrycznego z dowodem. Jak kupowałem ciągnik, to sprawdzałem numer na tabliczce i tyle. Teraz dopiero dowiedziałem się (tak, byłem ignorant :oops: ), że jeszcze jest wybity na korpusie skrzyni biegów. Okazało się, że jest pod prawym mocowaniem słupka kabiny (w życiu tam nie zaglądałem). Na stacji odkręciliśmy słupek od skrzyni i po przetarciu papierem ściernym ukazały się liczby. Na szczęście takie same jak na tabliczce i w dowodzie. :o

Fabrycznie to mocowanie kabiny nie było na kabinę, ale na przełożenie drążka reakcyjnego przy zwiększaniu prześwitu ciągnika. No ale jak kupowałem, to słupki od kabiny już tam były tak ten ciągnik kupiłem. Ale pan sprzedający to był normalny, uczciwy człowiek (prawie po sąsiedzku), a nie jakiś handlarz, więc wszystko okazało się w porządku.
Pozdrawiam
RysiuM
ODPOWIEDZ