Więc tylko jeśli się nadają to się po prostu wykorzysta. Jak nie to trudno. 
Tylko żeby mi tokarz nie zniszczył tłoków jak mu się coś pomyli 
A Ty próbowałeś czy masz tylko takie przeczucia? Bo przez zimę myślę, że kasę sobie składam spokojnie i na przyszły rok by się wymieniło tuleje itd.
Potem z tatą poluzowaliśmy tylne nakrętki kół - jedno musieliśmy ściągnąć żeby wyciągnąć wałek. Potem poluzowaliśmy wszystkie śruby przednich kół. Na chwilę odkręciłem przednie prawe koło - jednak ta felga nie jest taka jak powinna. Niby oryginał, ale w środek ma coś wspawanego. Lewa jest dobra.
Czym wyskrobałeś tą smołę? Myjka pewnie nie dawała rady, miałem to samo u siebie i robiłem to normalnie szpachelką No do końca jeszcze daleeeekoooo. Ja dopiero się do półmetka zbliżam ;P Albo mi się tak wydajehubert napisał/a:
No, to Paweł coraz bliżej końca jesteś, już się nie mogę doczekać filmu, Akcja Zetor cz. III;);)
Oki - dziękiJacek ze Skansena napisał/a:
Paweł poszukam oryginalnej felgi i ci przywiozę na walne. Tylko mi przypomnij przed OK?
Ja Ci tą mam wziać ? Przyda się?Dzięki - napewno pomoże domyć brudasa ;DSzczepan-1990 napisał/a:
Mam taki fajny preparacik do czyszczenia smarów, klejów itd. Podrzucę Ci go w marcu
- to ta fotka w pierwszym rzędzie po prawej. Pełno piachu, jakieś blaszki, śruba jakaś. 
