ja mam gumę z taśmociągu znajomy z piaskowni mi chyba 6m przyniósł i sobie wycieliśmy jest twarda i ma z 1 cm mam podwórko wyłożone piaskwocem i nie rysuje go wczoraj była próba śniegowa ale śniegu było minimlanie i mi plug skakał a mam go na lince niewime czy nie za lekki jest ja to siem niemogem ekstremanego sniegu doczekac
Jak uważasz, ale z opony ma ze 3-4 cm grubości, długa jest na cały spych, wysoka, a ile sobie utniesz (zależy jaka jest szeroka opona).
Ponadto jest zbrojona drutami stalowymi.
No i ma jeszcze tą zaletę że jest za darmo.
Jedyna wada to jest taka że trzeba się urobić przy wycinaniu.
Ja to się nie znam za bardzo, ale od kiedy ziemię przepycha się gumą ?
Guma jest tępa i taka ma być, żeby pracować w ziemi lemiesz musi być twardy i ostry.
Widziałem na własne oczy jak ziemię taką po przekopie koparką rozgarniał,fakt że jemu taka guma wystarcza na jeden sezon odśnieża 3 miejscowości 2 mtztami sprzęty jak cholera hehe
Że się ziemię da przepchać fakt, tylko jak skutecznie. Pewnie że jak mu się trafi górka to ją zetnie rozpędzonym bykiem co waży kilka ton.
Kiedyś kopano łopatami wystruganymi z drewna też się dało ....
Jak chcesz niwelować teren to musisz mieć ostrze twarde żeby ścinać i ewentualnie wyrywać np. korzenie, darń, kamienie itp. Tępa guma się będzie ślizgać.
Chcesz mieć gumę i spych do ziemi ? To albo zrób sobie zapas śrubek i tarcz do szlifierki albo zrób spycha tak żeby dało się go obracać o 180 st. Na jednej krawędzi gum na drugiej lemiesz żelazny.
Wiadomo, że do rozgarniania ziemi guma nie służy, ale wtstarczy troche plusowej temp. i guma ryje w ziemi, chyba że ma się kółka podporowe za pługiem, a gume i tak trzeba kiedyś wymienić przecież nic nie jest na wieki...
Faktycznie, oryginalne lemiesze też są zbrojone, ale jakoś się wcześniej nie spostrzegłem. Jak by nie było to ja w tym roku gumy do pługa nie założę. Opony od ciężarówki nie mam, a na oryginalne lemiesze szkoda mi na razie pieniędzy. Nie mam nigdzie kostki, więc nic się nie stanie, poza tym i tak nie muszę zdzierać śniegu do gołej ziemi, a jak rozgarnę gdzieś kretowiska to nawet dobrze.
Nie jeden bo za ciężki, jak jest kilka to łatwo uzyskać odpowiedni ciężar.
Gdy się zakopiemy łatwo można sobie pomóc piachem nosząc małe woreczki. W razie draki łatwo można woreczki wyrzucić lub nawet porzucić gdzieś nie sprawiają one dużego zagrożenia jak jeden wielki wór.
Ja wczoraj poniosłem klęskę sprzęgło w smie się ukręciło cało nocna naprawa ostatecznie pomogła wymieniona skrzynia z żuk 3b na żuk 4b i tarcza sprzęgłą dziś podwórko odśnieżone jutro moze zapodam zdjęcia lub nagranie jakieś
U mnie masakra tak sypie (kurzy) zaspy stawia masakryczne dopiero wróciłem z kursu jak tak dalej będzie to następny koło 2 w nocy będzie.Dostałem dziś gumę i powiem wam że warto było zapłacić 160 zł coś pięknego tak zdziera
[quote]damber napisał/a:
To ja bym się cieszył. Powiedz gdzie, to Ci troche śniegu pośle
U mnie tak sypie, że jutro będzie problem samochodem wyjechać...[/q
uote]
50 KM od Szczecina na południe wzdłuż granicy .Teraz też słucham że u mnie pada a w nocy to aż strach tak ma sypać.A tu nic tylko zimno jak diabli.Dziś zamarzł mi Ford i przyciągneli mnie do domu .Ale to nie woda ,tylko to dzidowskie BIO które jeszcze trochę zostało z lata i nie wymieszało się ropą i nie wypaliło bo mało teraz jeżdżę.Więcej już tego nie kupię i wam nie radzę*pissed* bo zapchało mi filtry.Jutro będę zmianiał.Chyba że mnie zasypie.:p