Walka ze śniegiem
RE: Walka ze śniegiem
Jak chcesz to zrobić bez hydrauliki zewnętrznej ?
RE: Walka ze śniegiem
Pewnie wykorzystując tylny podnośnik i budując odpowiedni mechanizm, albo wykorzystując jakąś wyciągarkę na WOM. Możliwości wbrew pozorom ma sporo *yes*
Moja filozofia brzmi: tanio kupić a potem się narobić i nakląć
RE: Walka ze śniegiem
Jak na razie, to mam trzy opcje:
-podnoszenie mechaniczne tzn. przy pomocy linki i podnośnika hydraulicznego, ale przy pracach ziemnych nie będzie możliwe dociążanie spycha więc raczej to rozwiązanie odpada.
- druga opcja, to układ hydrauliki zamkniętej między dwoma cylindrami hydraulicznymi. Jeden cylinder(dwustronnego działania) ma podnosić tarczę, a drugi cylinder(też dwustronnego działania) ma być zamontowany na TUZ-ie ciągnika na którym będzie zawieszony balast(jakiś obciążnik), który dodatkowo będzie dociążał tylną oś. Ma to działać na takiej zasadzie, że te dwa cylindry hydrauliczne będą ze sobą połączone dwoma przewodami hydraulicznymi. Podnosząc balast olej z cylindra zamontowanego na podnośniku będzie przetłaczany do cylindra przy tarczy i będzie dociskał pług do ziemi. Opuszczając podnośnik z balastem olej będzie przetłaczany w odwrotnym kierunku i tarcza pługa będzie unoszona do góry. Oczywiście balast musi być odpowiednio ciężki, aby pod wpływem ciężaru podnieść pług do góry. Takie rozwiązanie praktycznie nie miało by nic wspólnego z olejem hydraulicznym ciągnika.
-trzecia opcja, to podnoszenie tarczy przy pomocy cylindrów pneumatycznych, ale wtedy będzie konieczność montowania sprężarki i zbiornika.
-podnoszenie mechaniczne tzn. przy pomocy linki i podnośnika hydraulicznego, ale przy pracach ziemnych nie będzie możliwe dociążanie spycha więc raczej to rozwiązanie odpada.
- druga opcja, to układ hydrauliki zamkniętej między dwoma cylindrami hydraulicznymi. Jeden cylinder(dwustronnego działania) ma podnosić tarczę, a drugi cylinder(też dwustronnego działania) ma być zamontowany na TUZ-ie ciągnika na którym będzie zawieszony balast(jakiś obciążnik), który dodatkowo będzie dociążał tylną oś. Ma to działać na takiej zasadzie, że te dwa cylindry hydrauliczne będą ze sobą połączone dwoma przewodami hydraulicznymi. Podnosząc balast olej z cylindra zamontowanego na podnośniku będzie przetłaczany do cylindra przy tarczy i będzie dociskał pług do ziemi. Opuszczając podnośnik z balastem olej będzie przetłaczany w odwrotnym kierunku i tarcza pługa będzie unoszona do góry. Oczywiście balast musi być odpowiednio ciężki, aby pod wpływem ciężaru podnieść pług do góry. Takie rozwiązanie praktycznie nie miało by nic wspólnego z olejem hydraulicznym ciągnika.
-trzecia opcja, to podnoszenie tarczy przy pomocy cylindrów pneumatycznych, ale wtedy będzie konieczność montowania sprężarki i zbiornika.
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
Czy do C-325 nie dało się podłączyć wyjścia na przyczepę ?
Miałbyś podnoszenie, opuszczanie od biedy mógłbyś sobie darować (choć nie polecam).
Widziałem kiedyś spychacz który był unoszony i opuszczany za pomocą podnośnika tylnego. Jednak było to nie na linkach, a na sztywnych cięgłach. Dociążanie ciągnika i spychacza jednocześnie stanowił ów balast.
Myślę że było to na zasadzie wagi. Balast był cięższy niż spych i podnosił go do góry. Uniesienie ramion, a zatem i balastu powodowało opadanie spychacza.
Miałbyś podnoszenie, opuszczanie od biedy mógłbyś sobie darować (choć nie polecam).
Widziałem kiedyś spychacz który był unoszony i opuszczany za pomocą podnośnika tylnego. Jednak było to nie na linkach, a na sztywnych cięgłach. Dociążanie ciągnika i spychacza jednocześnie stanowił ów balast.
Myślę że było to na zasadzie wagi. Balast był cięższy niż spych i podnosił go do góry. Uniesienie ramion, a zatem i balastu powodowało opadanie spychacza.
RE: Walka ze śniegiem
Da się, wystarczy zmienić rozdzielacz i wywalić miskę olejową w podnośniku, ale to rozwiązanie ma jeden minus, a mianowicie brak filtra oleju = uszkodzeniem rozdzielacza i pompy olejowej, a na pewno szybszemu zużyciu tych części, a do tanich nie należą *no*
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
No to zrób tak jak napisałem, na zasadzie wagi.
Zero ingerencji w traktor, poza jakiś "uszami" do punktu podparcia "wagi". Pewnie gdzieś pod sprzęgłem wypadną.
Ja to widziałem przy C-330 która odśnieżała uliczki osiedlowe w Kielcach.
Zero ingerencji w traktor, poza jakiś "uszami" do punktu podparcia "wagi". Pewnie gdzieś pod sprzęgłem wypadną.
Ja to widziałem przy C-330 która odśnieżała uliczki osiedlowe w Kielcach.
RE: Walka ze śniegiem
Z tymi cylindrami działało by to dokładnie tak samo, ale odpadają kłopotliwe cięgna, bo przewody łatwiej poprowadzić, a im bardziej bym podnosił balast na ramionach podnośnika tym większe ciśnienie było by w cylindrze tarczy, który by ją bardziej dociskał do ziemi.
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
Duże koszty, mała funkcjonalność. Tak mi się wydaje, zamiast drugiego siłownika kupisz rozdzielacz.
Przemyśl "wagę" wyjdzie tanio.
Przemyśl "wagę" wyjdzie tanio.
RE: Walka ze śniegiem
Mam dwa siłowniki(takie same) i właśnie dlatego taki pomysł - niższe koszty budowy, bo tylko musiał bym kupić dwa odpowiednie przewody i stal na budowę samego pługa.
Sam balast na obciążnik już mam, bo mam łyżkę z ładowacza, którą mogę zawieszać na TUZ-ie przy pomocy dodatkowej ramy.
Sam balast na obciążnik już mam, bo mam łyżkę z ładowacza, którą mogę zawieszać na TUZ-ie przy pomocy dodatkowej ramy.
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
Teoretycznie powinno działać - zamknięty obieg oleju w dwóch cylindrach.
Praktycznie wątpię w funkcjonalność.
Może ktoś robił coś podobnego ....
*****
Nawiasem mówiąc jutro będę robił balast - dość egzotyczny *yes*
Praktycznie wątpię w funkcjonalność.
Może ktoś robił coś podobnego ....
*****
Nawiasem mówiąc jutro będę robił balast - dość egzotyczny *yes*
RE: Walka ze śniegiem
No właśnie, czy ktoś robił jakieś urządzenie na podobnej zasadzie działania? Nie koniecznie musi to być pług. Chodzi o dwa cylindry hydrauliczne połączone ze sobą.
Ciekaw jestem z czego będzie, bo odlew z betonu raczej odpada o tej porze roku
Ciekaw jestem z czego będzie, bo odlew z betonu raczej odpada o tej porze roku

Facebook. old URSUS tractor
- marek_spectra
- Posty: 272
- Rejestracja: 02 sty 2013, 19:05
RE: Walka ze śniegiem
Damber, gdybyś podał wymiary siłowników, szkic ramy, punktów podparcia itp. to pewnie znalazł by sie nie jeden z forumowiczów, który spróbowałby stworzyć swój projekt, wtedy mógłbyś wybierać najlepsze rozwiązania do swojego dzieła.
Idea połączonych dwóch siłowników dla mnie jest nowatorska . I bardzo mi sie podoba
Z dużym zaciekawieniem będę śledził ten wątek.
Idea połączonych dwóch siłowników dla mnie jest nowatorska . I bardzo mi sie podoba

RE: Walka ze śniegiem
Ja, jako balast stosuję wszędzie bloczki fundamentowe.Łatwo załadować bo jeden waży ok 30kg, więc wysiłek niewielki. Ze względu na wymiary łatwo zrobić odpowiedni pojemnik czy platformę.Stosuję je np. zimą do dociążenia tylnej napędowej osi busa, bo bez tego ani ruszyć ani stanąć na śliskiej nawierzchni.Myślę że układ proponowany przez @damber-a będzie działał ale będzie go ciężko odpowietrzyć a siłowniki muszą mieć dużą średnicę tłoków, bo od tego będzie zależała sprawność całego zestawu, a przy zbyt małej średnicy to nie zadziała, gdyż wagę obciążnika ogranicza udźwig siłownika podnośnika, a nie jest on szokujący.Liczy się tutaj powierzchnia tłoka, czyli nacisk na cm kw.Im większa powierzchnia tłoka,tym potrzebny lżejszy zestaw spych- przeciwwaga. Może lepiej zrób jakieś ,,lewe" wejście do hydrauliki ciągnika.To zadziała na pewno.
RE: Walka ze śniegiem
Marek ma rację, odpuść sobie dwa siłowniki.
*****
Balast:
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 3276892178
Nie wiedziałem że wiertarka udarowa przyda się zimą do ciągnika ....
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 0310167010
https://picasaweb.google.com/116718836 ... 6157880658
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 2491911858
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 1128536002
*****
Balast:
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 3276892178
Nie wiedziałem że wiertarka udarowa przyda się zimą do ciągnika ....
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 0310167010
https://picasaweb.google.com/116718836 ... 6157880658
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 2491911858
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 1128536002
RE: Walka ze śniegiem
Niezły patent z tym balastem. Padać przestało to i ja sobie traktorem obejście odśnieżyłem. Spych od JUMZa przy trzydziestce + łańcuhy i daje radę:D Pozdrowienia z zasypanego Mazowsza*tup*.
RE: Walka ze śniegiem
Z takim dociążeniem tylnej osi i do tego dołożyć łańcuchy na koła, to taki zestaw praktycznie nie do zatrzymania! *comfort*
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
Radziłem sobie bez łańcuchów i bez balastu ....
W razie wtopy są różne sposoby, ostatecznie są drzewa i wyciągarka *flower*
Z balastem oczywiście lepiej, ale muszę chyba dorobić jakiś łańcuch blokujący jak w C-330 - szkoda rozdzielacza.
W razie wtopy są różne sposoby, ostatecznie są drzewa i wyciągarka *flower*
Z balastem oczywiście lepiej, ale muszę chyba dorobić jakiś łańcuch blokujący jak w C-330 - szkoda rozdzielacza.
RE: Walka ze śniegiem
Dobrze było by takie coś dorobić, bo po co ma podnośnik tak "cierpieć". Może zrób tak jak było to kiedyś w kosiarkach OSA 2. Tam był kawałek płaskownika z łańcuchem. Ten płaskownik miał otwór na sworzeń łącznika centralnego. Na sworzeń zakładało się płaskownik, a następnie wkładało się do ucha przy ciągniku razem ze śrubą rzymską. Przy ramie balastu dorobić hak i jak podniesiesz balast, to założysz łańcuch na hak i opuścisz balast do momentu napięcia się łańcucha.
Facebook. old URSUS tractor
RE: Walka ze śniegiem
Przeczytałem ten cały watek, troszkę tego było 
Wg mnie najsensowniejsze rozwiązanie które posiada najwięcej plusów to rozwiązanie Bolszewik-a. Podoba mi się w nim że wykonał ramę którą montuje pod całym ciągnikiem i kotwiczy ją na tylnych zaczepach cięgien. Punkt przełamania (wahacz pługu ) znajduje się w połowie ciągnika. Zaletą jest że jak ostro za grzmocimy w jakiś pień jak to uczynił Bolszewik prawie wszystkie siły przejdą na ramę a nie na siłownik czy inne elementy. Mała wada wydaje mi się tutaj mały skok regulacji. Ale przecież nie każdemu jest on potrzebny. Rozwiązanie przypomina mi troszkę budowę spychaczy typu DET czy jak mu tam.
Bardzo przemyślane wydaje mi się też zastosowanie tego regulowanego cięgna ponieważ możemy pług wykorzystać też do równania terenu latem a wiemy że zmiana kąta jest ważna
Brakuje mi w tym rozwiązaniu tylko opcji zmniejszenia lemiesza na krótszy na lato bo tak wielkim lemieszem trudno operować ziemią. Ale uważam to jako dodatek.
Co do samego sposobu sterowania najsensowniejsze wydaje mi się sterowanie siłownikiem dwustronnego działania. Jak zastosuje się dławik to regulujemy pewnością wysuwu. Do tego bawić się geometrią można to jeszcze usprawnić.
Jako że brat nie daje mi spokoju to prawdopodobnie takie coś będę musiał mu rozrysować i pomóc mu w wykonaniu.
Jako że brat posiada T25 to moje pytanie do bolszewika, czy trzeba jakoś kupować jakiś rozdzielacz do sterowania hydrauliką czy można podpiąć się pod jakieś tam już gotowe wyprowadzenia ?
Odnośnie dociążenia tyłu już posiadam mała maszynkę, posiada ona pług ale jej przeznaczeniem jest zapieranie się o ziemie a nie zgarnianie śniegu. Poza tym przy próbach śnieżnych nie sprawdza się ona ;/


Wg mnie najsensowniejsze rozwiązanie które posiada najwięcej plusów to rozwiązanie Bolszewik-a. Podoba mi się w nim że wykonał ramę którą montuje pod całym ciągnikiem i kotwiczy ją na tylnych zaczepach cięgien. Punkt przełamania (wahacz pługu ) znajduje się w połowie ciągnika. Zaletą jest że jak ostro za grzmocimy w jakiś pień jak to uczynił Bolszewik prawie wszystkie siły przejdą na ramę a nie na siłownik czy inne elementy. Mała wada wydaje mi się tutaj mały skok regulacji. Ale przecież nie każdemu jest on potrzebny. Rozwiązanie przypomina mi troszkę budowę spychaczy typu DET czy jak mu tam.
Bardzo przemyślane wydaje mi się też zastosowanie tego regulowanego cięgna ponieważ możemy pług wykorzystać też do równania terenu latem a wiemy że zmiana kąta jest ważna

Brakuje mi w tym rozwiązaniu tylko opcji zmniejszenia lemiesza na krótszy na lato bo tak wielkim lemieszem trudno operować ziemią. Ale uważam to jako dodatek.
Co do samego sposobu sterowania najsensowniejsze wydaje mi się sterowanie siłownikiem dwustronnego działania. Jak zastosuje się dławik to regulujemy pewnością wysuwu. Do tego bawić się geometrią można to jeszcze usprawnić.
Jako że brat nie daje mi spokoju to prawdopodobnie takie coś będę musiał mu rozrysować i pomóc mu w wykonaniu.
Jako że brat posiada T25 to moje pytanie do bolszewika, czy trzeba jakoś kupować jakiś rozdzielacz do sterowania hydrauliką czy można podpiąć się pod jakieś tam już gotowe wyprowadzenia ?
Odnośnie dociążenia tyłu już posiadam mała maszynkę, posiada ona pług ale jej przeznaczeniem jest zapieranie się o ziemie a nie zgarnianie śniegu. Poza tym przy próbach śnieżnych nie sprawdza się ona ;/

RE: Walka ze śniegiem
Lewa sekcja rozdzielacza podłączona jest do siłownika belek - fabrycznie.
Prawa sekcja jest wolna i z niej skorzystałem. Mogą tam być choć nie muszą przykręcone stalowe rurki. Są wyprowadzone do tyłu lub na bok zależy chyba co akurat mieli w fabryce. Ja kupiłem nowe elastyczne przewody i podłączyłem siłownik spychacza.
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 1798732290
Żeby wyciągarka zgarniała śnieg musisz do jej lemiesza dokręcić gumę lub kątownik. Ewentualnie na szybko grubą deskę inaczej będzie ryć ziemię.
Co jest zaletą przy wyciągarce (docisnąć się i tym samym wbić w ziemię) jest wadą przy odśnieżaniu.
Mój spychacz choć naprawdę solidny nie jest pozbawiony wad. Wolno działa (duży siłownik), nisko podnosi ok. 25 cm, zakładanie trwa 10 - 15 min, pod siłownik łatwo mogą dostać się zanieczyszczenie. Nie da się z przodu założyć czegoś innego np. wideł do palet. Zmiana kierunku skosu wymaga odkręcenia dwóch śrub. Niestety gdy go robiłem miałem do dyspozycji mały budżet, trochę złomu i zaplecze warsztatowe w postaci szlifierki, wiertarki i spawarki.
Prawa sekcja jest wolna i z niej skorzystałem. Mogą tam być choć nie muszą przykręcone stalowe rurki. Są wyprowadzone do tyłu lub na bok zależy chyba co akurat mieli w fabryce. Ja kupiłem nowe elastyczne przewody i podłączyłem siłownik spychacza.
https://picasaweb.google.com/1167188366 ... 1798732290
Żeby wyciągarka zgarniała śnieg musisz do jej lemiesza dokręcić gumę lub kątownik. Ewentualnie na szybko grubą deskę inaczej będzie ryć ziemię.
Co jest zaletą przy wyciągarce (docisnąć się i tym samym wbić w ziemię) jest wadą przy odśnieżaniu.
Mój spychacz choć naprawdę solidny nie jest pozbawiony wad. Wolno działa (duży siłownik), nisko podnosi ok. 25 cm, zakładanie trwa 10 - 15 min, pod siłownik łatwo mogą dostać się zanieczyszczenie. Nie da się z przodu założyć czegoś innego np. wideł do palet. Zmiana kierunku skosu wymaga odkręcenia dwóch śrub. Niestety gdy go robiłem miałem do dyspozycji mały budżet, trochę złomu i zaplecze warsztatowe w postaci szlifierki, wiertarki i spawarki.