Trochę obok tematu, ale niedaleko
Chcę w swoim traktorku zamocować hydraulikę zewnętrzną. Zamówiłem w firmie zestaw na który składa sie rozdzielacz dwu sekcyjny (bułgarski) 4 szybko złączki, docięte i zarobione przewody.
W czym problem ? a no telefonicznie poinstruowali mnie że przewód zasilający i odprowadzający olej z rozdzielacza mam wpiąć tu:
Ta rurka jest magistralą zaislającą całą hydraulikę TUZ. Mam usunąć tą złączkę, na na rurkę z prawej mam podpiąć przewód do rozdzielacza, a na tą z lewej wylot z rozdzielacza.
Byłem tym zdziwiony , ale totalnie nie znam sie na hydraulice więc skoro firma która montuje min TUR y do małych ciągniczków tak mówi to o czym dyskutować.
Po nie przespanej nocy mam jednak wątpliwości

Takie podłączenie powoduje wydłużenie drogi oleju do TUZ - powiedzmy ok, ALE przekrój obecnej rurki to fi 12mm, ale otrzymane w zestawie gumowe przewody(na kolanku fi 10mmm) mocowane są do rozdzielacza poprzez gwintowane redukcje, które mają otwory przelotowe fi 7mm!
Czyli olej do TUZ bedzie miał dłuższą drogę o ok 2 metry i bedzie przechdził przez dwie zwężki (redukcje)które mogą tłumić przepływ o prawie połowę ! o_O
Czytając kiedyś ten Temat, pomyślałem że u siebie mogę w ten sposób wywołać podobne objawy.
Rozumiem że zmiana na przewody zasilające o większej średnicy i pozbycie sie w ten sposób zwężek sprawę załatwi. Ale jest może jakieś inne rozwiązanie? Czy np zamiast tego nypla zastosować taki hmm rozgałęznik na 4 wyjscia? Można gdzieś takie coś kupić? A może jakieś inne rozwiązanie?
Byłbym wdzięczny za pomoc.