Walka ze śniegiem
- chrapek3011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: Walka ze śniegiem
Mnie tam nie spieszno,żeby zasypało.Jak do tej pory pogoda była dobra.Dziś pada śnieg z deszczem.
RE: Walka ze śniegiem
No Sławek ma rację ja mam jeszcze letnie opony w aucie a Wy o śniegu marzycie.*pissed*chrapek3011 napisał/a:
Mnie tam nie spieszno,żeby zasypało.Jak do tej pory pogoda była dobra.Dziś pada śnieg z deszczem.
RE: Walka ze śniegiem
Trzeba w końcu tą butlę od LPG rozciąć na lemiesza do ramy...

Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Walka ze śniegiem
Ufff...damber napisał/a:
Nie tylko Ty na letnich jeszcze jeździsz![]()
Myślałem że tylko ja zostałem w tyle.Jutro akcja wymiany obuwia w aucie na zimowe.
Też coś straszą śniegiem u nas.
RE: Walka ze śniegiem
Ja tak samo jeszcze na letnich a juz prawie 10 cm sniegu 

RE: Walka ze śniegiem
Cygaro 60l?Wicher napisał/a:
Trzeba w końcu tą butlę od LPG rozciąć na lemiesza do ramy...
RE: Walka ze śniegiem
Cygaro setka 

Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Walka ze śniegiem
U mnie jeszcze musi wytrzymać bez śniegu przynajmniej do środy. Choć nie ukrywam, że czekam na mrozik by wypróbować rozruch za pomocą opalarki.
RE: Walka ze śniegiem
Przegrzanego 330 który ma odmę jak parowóz i pluje olejem, już teraz odpalam na opalarkę wpakowaną do filtra. Nie lubię takimi szrotami jeżdzic ale niestety na remont musi czekać do wiosny, a na razie skrzyniopalety tonowe stary Zremb dzielnie nosi. Przyznam że jak na razie to opalarka jest dla niego zbawieniem, a jak przyjdą mrozy to pewnie trzeba będzie gorącą wodę dołączyć do pakietu rozruchowego. Dobrze że w ogóle zapala bo pierścienie to podejrzewam że będzie można na palcach nawijać.
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 03 maja 2012, 17:34
RE: Walka ze śniegiem
wicher sobie zrobi butlo lemiesz i będzie w zapasie w nim woził ropę do ciapka ^^
trochy szkoda tamtej butli ale za to jaki z niej lemiesz wyjdzie to uuu chyba i ja sobie podobną skminie na lemiesz jak się fundusze znajdą *sarcasm*
trochy szkoda tamtej butli ale za to jaki z niej lemiesz wyjdzie to uuu chyba i ja sobie podobną skminie na lemiesz jak się fundusze znajdą *sarcasm*
RE: Walka ze śniegiem
U mnie leży nowiuśki hydrofor trzysetka, więc trzeba ciąć 
Ogólnie pomysł mam taki, trzeba butlę (wyreguluję sobie w ten sposób szerokość spychu) wdłuż na dwie róne połówki uciąć, następnie jedną połówkę w drugą wsadzić , zespawać, na dole kątownik a'la lemiesz, całość tego na płasko do ramy..
Spych taki potrzebny jest mi do karpiny i rówania ziemi, ale w śniegu też na siebie zarobi
Odpalam 30 przy takich temperaturach palnikiem gazowym, któym grzeję powietrze przez otwór od świecy. Czasem warto też przelać gorącą wodą chłodnicę, no i oczywiście podgrzać filtry opalarką, po takich zabiegach nie ma wuja żeby nie zapaliła. Warunek konieczny to jednak dobry akumulator i rozrusznik.

Ogólnie pomysł mam taki, trzeba butlę (wyreguluję sobie w ten sposób szerokość spychu) wdłuż na dwie róne połówki uciąć, następnie jedną połówkę w drugą wsadzić , zespawać, na dole kątownik a'la lemiesz, całość tego na płasko do ramy..
Spych taki potrzebny jest mi do karpiny i rówania ziemi, ale w śniegu też na siebie zarobi

Odpalam 30 przy takich temperaturach palnikiem gazowym, któym grzeję powietrze przez otwór od świecy. Czasem warto też przelać gorącą wodą chłodnicę, no i oczywiście podgrzać filtry opalarką, po takich zabiegach nie ma wuja żeby nie zapaliła. Warunek konieczny to jednak dobry akumulator i rozrusznik.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 03 maja 2012, 17:34
RE: Walka ze śniegiem
a jak nie to odprężnik korba i jedziesz malina ^^
RE: Walka ze śniegiem
Nie po to zalałem płynem by teraz przelewać gorąca wodą, na gorącej wodzie to żadne zabiegi z opalarką czy kopciuchem nie są potrzebne.Wicher napisał/a:
Czasem warto też przelać gorącą wodą chłodnicę
RE: Walka ze śniegiem
Przy tej odległości, jaką masz do głównej drogi wcale się nie dziwię że nie spieszno Ci do śniegu.chrapek3011 napisał:
Mnie tam nie spieszno,żeby zasypało.Jak do tej pory pogoda była dobra.Dziś pada śnieg z deszczem.
Kusiło mnie żeby już w tym roku sprawić sobie jakiś pług do śniegu do Bociana na tylny podnośnik, ale niestety trzeba poczekać do przyszłego, więc skoro tą zimę muszę szuflować ręcznie, też mi się nie spieszy do śniegu

Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
- chrapek3011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44
RE: Walka ze śniegiem
Na dzień dzisiejszy z tym sprzętem jaki już mam to nawet pług mi nie potrzebny...ale jest dobrze jak jest i jeszcze raz powtórzę,że śnieg mi niepotrzebny.
RE: Walka ze śniegiem
Taka szadź na drzewach to chyba najpiękniejszy krajobraz jaki stworzyła natura.
RE: Walka ze śniegiem
Witam serdecznie,
W moich stronach powoli pojawia się już śnieg. Ze względu na lekceważący stosunek gminy do odśnieżania 270 metrów drogi dojazdowej do 4 rodzin postanowiłem zaopatrzyć się szybko w sprzęt do odśnieżania.
Z ramienia ZNMR (Złodziejskie Namiętności Młodego Rolnika) Garbów wykonałem prototypową odśnieżarkę KAPEĆ-2:

A teraz trochę marketingu:
Odśnieżarka KAPEĆ 2 służy do przecierania szlaków wiejskich przez Radę Gminy szumnie nazywanych drogami.
Prosta ale bardzo solidna konstrukcja sprawdza się w najtrudniejszych warunkach, niezależne zaczepienie wysokiej jakości gumowych elementów odśnieżających (6 warstw płótna+drut) zapewnia doskonałe dopasowanie do polnych dróg rozdupconych przez wszelkie pojazdy, zaczynając od furmanek poprzez waldzwageny, fordy transity, żuki a na wozach strażackich kończąc.
Regulację intensywności odśnieżania uzyskujemy przez obciążanie elementów gumowych obciążnikami wykonanymi w systemie "plug&play", montowanymi beznarzędziowo. Szerokość robocza jest standardowa, dobrano ją pod szerokość Ursusa C 330.
Ze względu na unikatowy i innowacyjny system Łańcuchmatic urządzednie automatycznie wybiera sobie optymalny kierunek zgarniania śniegu a także idealnie śladuje za ciągnikiem.
A teraz na poważnie - sprzęt spisuje się świetnie przy małej okrywie (jaka zazwyczaj powstaje u mnie), zrobiłem to ze starych przednich kapci od ciapka, jakiegoś zagadkowego łańcucha (nie wiem czy nie był to łańcuch do zrywki konnej) oraz orczyka od konnej kosiarki. Suporki wygrzebałem gdzieś pod płotem. Z rzeczy do zrobienia, muszę skręcić drutem obie opony do kupy, żeby mi się na nawrotach nie rozłaziły.
Koszt wykonania-zero złotych, odśnieżarka powstała po prostu ze śmieci.
W moich stronach powoli pojawia się już śnieg. Ze względu na lekceważący stosunek gminy do odśnieżania 270 metrów drogi dojazdowej do 4 rodzin postanowiłem zaopatrzyć się szybko w sprzęt do odśnieżania.
Z ramienia ZNMR (Złodziejskie Namiętności Młodego Rolnika) Garbów wykonałem prototypową odśnieżarkę KAPEĆ-2:

A teraz trochę marketingu:
Odśnieżarka KAPEĆ 2 służy do przecierania szlaków wiejskich przez Radę Gminy szumnie nazywanych drogami.
Prosta ale bardzo solidna konstrukcja sprawdza się w najtrudniejszych warunkach, niezależne zaczepienie wysokiej jakości gumowych elementów odśnieżających (6 warstw płótna+drut) zapewnia doskonałe dopasowanie do polnych dróg rozdupconych przez wszelkie pojazdy, zaczynając od furmanek poprzez waldzwageny, fordy transity, żuki a na wozach strażackich kończąc.
Regulację intensywności odśnieżania uzyskujemy przez obciążanie elementów gumowych obciążnikami wykonanymi w systemie "plug&play", montowanymi beznarzędziowo. Szerokość robocza jest standardowa, dobrano ją pod szerokość Ursusa C 330.
Ze względu na unikatowy i innowacyjny system Łańcuchmatic urządzednie automatycznie wybiera sobie optymalny kierunek zgarniania śniegu a także idealnie śladuje za ciągnikiem.
A teraz na poważnie - sprzęt spisuje się świetnie przy małej okrywie (jaka zazwyczaj powstaje u mnie), zrobiłem to ze starych przednich kapci od ciapka, jakiegoś zagadkowego łańcucha (nie wiem czy nie był to łańcuch do zrywki konnej) oraz orczyka od konnej kosiarki. Suporki wygrzebałem gdzieś pod płotem. Z rzeczy do zrobienia, muszę skręcić drutem obie opony do kupy, żeby mi się na nawrotach nie rozłaziły.
Koszt wykonania-zero złotych, odśnieżarka powstała po prostu ze śmieci.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Walka ze śniegiem
Dwie opony od TIR-a robią nawet śnieg o miąszości 20 centów.
Zestaw do zdobycia w przydrożnym rowie.
Ponadto w okresie wiosennym można nimi zrównać drogę.
Nadto nadają się do niwelacji kretowisk.
Stanowi to przykład twórczego recyklingu.
Poza tym wyglądają chałowo, że żal dupę ściska efektem może być Miłosierdzie Gminy (figura retoryczna wprost nawiązuje do pewnej lektury szkolnej z moich czasów) objawiające się wysłaniem stosownych służb ....
*flower*
PS. Spoko ja targam 400 m drogi + utrzymuje ją (utwardzam, wyrównuję, odśnieżam i sprzątam). Za to warczę na każdego kto śmie wjechać na: MOJĄ PRYWATNA PUBLICZNĄ DROGĘ.
*saycheese*
Zestaw do zdobycia w przydrożnym rowie.
Ponadto w okresie wiosennym można nimi zrównać drogę.
Nadto nadają się do niwelacji kretowisk.
Stanowi to przykład twórczego recyklingu.
Poza tym wyglądają chałowo, że żal dupę ściska efektem może być Miłosierdzie Gminy (figura retoryczna wprost nawiązuje do pewnej lektury szkolnej z moich czasów) objawiające się wysłaniem stosownych służb ....
*flower*
PS. Spoko ja targam 400 m drogi + utrzymuje ją (utwardzam, wyrównuję, odśnieżam i sprzątam). Za to warczę na każdego kto śmie wjechać na: MOJĄ PRYWATNA PUBLICZNĄ DROGĘ.
*saycheese*