Remont skrzyni w SAMie
Remont skrzyni w SAMie
Nie wiem, czy dobrze, umieściłem, zastanawiałem się miedzy warsztatem, a tym działem, zdecydowałem tutaj, żeby to było w jednym miejscu (jeżeli administratorzy, widzą ten temat w dziale warsztat proszę o przeniesienie, jeżeli w ogóle go "nie widzą" proszę o usunięcie).
To może zacznę....
Skrzynia od Lublina 51, chodzi już sobie ładnych 50-45 lat, na moje oko, w tamtym roku zostały wymienione łożyska, na wałku sprzęgłowym oraz wałku zdawczym, zalany nowy olej. Jednak po kilku jazdach okazało się, że cieknie olej z pod wałka kół pośrednich (kiedyś już o tym pisałem). Dzisiaj postanowiłem to ruszyć, wydawało mi się, podczas jazdy, że oleju jest już mało, po wykręceniu wszystkiego okazało się to prawdą oleju było ok 1 l.
Mam dwie wątpliwości, są to:
1) Czym uszczelnić ten wałek: hermetykiem lub czymś o podobnych właściwościach, oringiem, tj. podtoczyć lekko wałek, wsadzić oring, a może i tym i tym.
2) Co robić z uszczelkami, nie ma już oryginalnych, nie nadają się do użytku, trzy możliwości chodzą mi pod głowie: papier - tawot, papier-silikon lub ta która najmniej mi odpowiada sam silikon.
W wyżej wymienionych sprawach wolę się doradzić Was, niektórzy w niejednej skrzyni już grzebali, a może ktoś kiedyś natknął się na taką. Dziękuje za porady.
Wieczorem wrzucę zdjęcia.
To może zacznę....
Skrzynia od Lublina 51, chodzi już sobie ładnych 50-45 lat, na moje oko, w tamtym roku zostały wymienione łożyska, na wałku sprzęgłowym oraz wałku zdawczym, zalany nowy olej. Jednak po kilku jazdach okazało się, że cieknie olej z pod wałka kół pośrednich (kiedyś już o tym pisałem). Dzisiaj postanowiłem to ruszyć, wydawało mi się, podczas jazdy, że oleju jest już mało, po wykręceniu wszystkiego okazało się to prawdą oleju było ok 1 l.
Mam dwie wątpliwości, są to:
1) Czym uszczelnić ten wałek: hermetykiem lub czymś o podobnych właściwościach, oringiem, tj. podtoczyć lekko wałek, wsadzić oring, a może i tym i tym.
2) Co robić z uszczelkami, nie ma już oryginalnych, nie nadają się do użytku, trzy możliwości chodzą mi pod głowie: papier - tawot, papier-silikon lub ta która najmniej mi odpowiada sam silikon.
W wyżej wymienionych sprawach wolę się doradzić Was, niektórzy w niejednej skrzyni już grzebali, a może ktoś kiedyś natknął się na taką. Dziękuje za porady.
Wieczorem wrzucę zdjęcia.
RE: Remont skrzyni w SAMie
mysle ze podtoczyc wałek i juz powinno byc ok ale moze byc ciezko z wlozeniam trzeba leciutko zfazowac krawedz otuoru od strony montazu wałka. a co do uszczelek to mysle ze papier plus hermetyk a jesil oryginalnie były uszczelki to musza byc sam sylikon moze byc za cienka watrswa mialem taki przypadek i skrzynia nie chciala pracowac poprawnie
RE: Remont skrzyni w SAMie
Obiecane zdjęcia:
Sprawca zamieszania:


Obudowa razem z kołami pośrednimi i biegiem wstecznym:




Wałek sprzęgłowy:



Wałek zdawczy:



Skrzynia jeszcze zamontowana:

Łożysko oporowe na wałku sprzęgłowym:

Pokrywa skrzyni biegów:

Sprzęgło:



Jeżeli chodzi o oringi to możliwe to jest tylko z jednej strony po dokładnych oględzinach, ponieważ z tyłu się wbija ten wałek, i tylko tam, bo przód musi przejść przez koła, które są całością, w środku są łożyska, czyli oring miałby ciężko z przebiciem. Coraz bardziej chodzi mi o głowie zastosowanie jakiegoś specyfiku, na chwile pomogła ostatnio minia-pomalowanie wałka i wbicie, jednak po kilku jazdach się wykruszyła.
Zastanawia mnie również sprawa sprzęgła, ruszać je, czy zostawić i zamontować tak jak jest (wymieniać okładziny itp.).
Jeżeli ktoś coś przyuważy proszę o pomoc:)
Sprawca zamieszania:


Obudowa razem z kołami pośrednimi i biegiem wstecznym:




Wałek sprzęgłowy:



Wałek zdawczy:



Skrzynia jeszcze zamontowana:

Łożysko oporowe na wałku sprzęgłowym:

Pokrywa skrzyni biegów:

Sprzęgło:



Tej skrzyni luz między uszczelkami raczej nie przeszkadza, to prosta konstrukcja, ja zastanawiam się tylko czy jak dam tekturę+tawot nie puści olej, tak samo z hermetykiem, silikon powinien załatwić sprawę, jednak tutaj może on się wkręcać w koła pod czas pracy.chodkii napisał/a:
mysle ze podtoczyc wałek i juz powinno byc ok ale moze byc ciezko z wlozeniam trzeba leciutko zfazowac krawedz otuoru od strony montazu wałka. a co do uszczelek to mysle ze papier plus hermetyk a jesil oryginalnie były uszczelki to musza byc sam sylikon moze byc za cienka watrswa mialem taki przypadek i skrzynia nie chciala pracowac poprawnie
Jeżeli chodzi o oringi to możliwe to jest tylko z jednej strony po dokładnych oględzinach, ponieważ z tyłu się wbija ten wałek, i tylko tam, bo przód musi przejść przez koła, które są całością, w środku są łożyska, czyli oring miałby ciężko z przebiciem. Coraz bardziej chodzi mi o głowie zastosowanie jakiegoś specyfiku, na chwile pomogła ostatnio minia-pomalowanie wałka i wbicie, jednak po kilku jazdach się wykruszyła.
Zastanawia mnie również sprawa sprzęgła, ruszać je, czy zostawić i zamontować tak jak jest (wymieniać okładziny itp.).
Jeżeli ktoś coś przyuważy proszę o pomoc:)
RE: Remont skrzyni w SAMie
Wałka nie tocz pod żaden oring. Jest on prawie na pewno utwardzany powierzchniowo, co za tym idzie przetniesz warstwę twardego metalu osłabisz całość i ukręci się :no:
Na wałku z tego zdjęcia widać wżery: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 87db41e0ae
Pasowało by go napawać, tylko że to drogie i kłopotliwe.
Jest inne niezbyt profesjonalne ale skuteczne wyjście na uzyskanie niemal idealnej gładzi na wałku.
Otóż wystarczy go wyczyścić i posmarować poxipolem lub czymś w tym stylu potocznie zwanym "płynny metal". Po wyschnięciu musisz umieścić wałek w czymś co będzie nim szybko i osiowo obracać. na myśl przychodzi mi tu np. tokarka o którą dość łatwo teraz wystarczy zestaw wodnych papierów ściernych troszkę cierpliwości i gładź niemal idealna wyjdzie.
Nie jest to jakiś wymysł tym sposobem naprawiłem wałek do pompy hydroforowej działała kilka lat bez zarzutu nie puszczając ani grama wody i nigdy się nie zapowietrzyła.
Na wałku z tego zdjęcia widać wżery: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 87db41e0ae
Pasowało by go napawać, tylko że to drogie i kłopotliwe.
Jest inne niezbyt profesjonalne ale skuteczne wyjście na uzyskanie niemal idealnej gładzi na wałku.
Otóż wystarczy go wyczyścić i posmarować poxipolem lub czymś w tym stylu potocznie zwanym "płynny metal". Po wyschnięciu musisz umieścić wałek w czymś co będzie nim szybko i osiowo obracać. na myśl przychodzi mi tu np. tokarka o którą dość łatwo teraz wystarczy zestaw wodnych papierów ściernych troszkę cierpliwości i gładź niemal idealna wyjdzie.
Nie jest to jakiś wymysł tym sposobem naprawiłem wałek do pompy hydroforowej działała kilka lat bez zarzutu nie puszczając ani grama wody i nigdy się nie zapowietrzyła.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Na wałku sprzęgłowym to nie jest problem chodzi o wałek pokazany w pierwszych zdjęciach, ten cały prosty, na zakończeniach, które wchodzą w obudowę jest lekko stoczony, czuje różnice między częścią na której obracają się 2 łożyska igłowe.
Ewentualnie może da radę jakoś taki wałek dotoczyć, jutro może będę rozmawiał z tokarzem, zobaczymy co doradzi, jaki koszt.
Ewentualnie może da radę jakoś taki wałek dotoczyć, jutro może będę rozmawiał z tokarzem, zobaczymy co doradzi, jaki koszt.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Dorobić nowy na zamówienie, jeśli będzie drogo dolewać olej.
Hermetyk często bywa lepszy od silikonu.
Hermetyk często bywa lepszy od silikonu.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Aha, rozumiem:) Dzięki za podpowiedź, co do tego wałka sprzęgłowego, którego pokazałeś zdjęcie, to tam wżery mogę być, bo tam nachodzi obudowa ze skrzyni, na której chodzi łożysko oporowe, widać na:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 30d9f44975
---
Wałek będzie dorobiony najpóźniej do końca następnego tygodnia:)
Skrzynia została dzisiaj wyczyszczona z zewnątrz, wyciągnięty włącznik biegu wstecznego, koła pośrednie, zostały tylko koła biegu wstecznego, ale ich nie ruszam:)
Sprzęgło rozkręcone, tony kurzu, wszystko poczyszczone, nie wiem co robić z okładzinami, na wieczór zmierzę, pododaje zdjęcia, pomożecie mi zdecydować. Na razie wszystko zmierza ku dobremu, wieczorem wrzucę zdjęcia:D
Dalszy ciąg zdjęć:
Wyczyszczona skrzynia:





To zostało ze sprzęgła:



Wymieniać, czy jeszcze zostawić:



http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 30d9f44975
---
Wałek będzie dorobiony najpóźniej do końca następnego tygodnia:)
Skrzynia została dzisiaj wyczyszczona z zewnątrz, wyciągnięty włącznik biegu wstecznego, koła pośrednie, zostały tylko koła biegu wstecznego, ale ich nie ruszam:)
Sprzęgło rozkręcone, tony kurzu, wszystko poczyszczone, nie wiem co robić z okładzinami, na wieczór zmierzę, pododaje zdjęcia, pomożecie mi zdecydować. Na razie wszystko zmierza ku dobremu, wieczorem wrzucę zdjęcia:D
Dalszy ciąg zdjęć:
Wyczyszczona skrzynia:





To zostało ze sprzęgła:



Wymieniać, czy jeszcze zostawić:



RE: Remont skrzyni w SAMie
Podaj wymiary tego sprzęgła i grubość tarczy
Czy ono nie jest czasem z żuka ? Jeśli tak to problemu z nowym nie będzie. Zwróć uwagę żeby "pieski" w docisku były ustawione równo inaczej tarcza pęknie.
Czy ono nie jest czasem z żuka ? Jeśli tak to problemu z nowym nie będzie. Zwróć uwagę żeby "pieski" w docisku były ustawione równo inaczej tarcza pęknie.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Wydaje mi się, że to sprzęgło z żuka, jutro zmierzę i podam, dzisiaj już nie miałem głowy:)
---
Grubość okładzin 8 mm, szerokość 40 mm, szerokość tarczy 225 mm.
---
Grubość okładzin 8 mm, szerokość 40 mm, szerokość tarczy 225 mm.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Na 99% jest to tarcza od żuka. Wałek sprzęgłowy w Lublinie 51 ma taki sam wielowypust jak w żuku. Wiem, bo mam taką skrzynię w wiadomo czym. 

RE: Remont skrzyni w SAMie
Możliwe, że sprzęgło jest takie same w żuku, lublinie, warszawie itd. Wiadomo jak to wtedy było:)
Jeszcze jedno pytanie, rozbierać pokrywę skrzynie z lewarkiem, czy nie ma po co?
---
Pokrywa skrzyni, dekiel boczny, przednia i tylna pokrywa, sprzęgło już pomalowane na czarno. Sprzęgło w dodatku złożone, jeżeli ktoś wie jak to wyregulować (łapy, nie są równo) to proszę o pomoc.
Zdjęcia sprzęgła:




Jeszcze jedno pytanie, rozbierać pokrywę skrzynie z lewarkiem, czy nie ma po co?
---
Pokrywa skrzyni, dekiel boczny, przednia i tylna pokrywa, sprzęgło już pomalowane na czarno. Sprzęgło w dodatku złożone, jeżeli ktoś wie jak to wyregulować (łapy, nie są równo) to proszę o pomoc.
Zdjęcia sprzęgła:




RE: Remont skrzyni w SAMie
Muszą być równo w jednej płaszczyźnie. Są tam śrubki do regulacji
Kat pomiędzy łapkami musi być równy i wynosić po 120 st.
Jeśli te warunki nie są spełnione to tacza sprzędła poleci bardzo szybko.
Jeśli nie ma możliwości wyregulować docisku (miałem docisk tego typu i dało się go naprawić) wymień na docisk od żuka typu słoneczkowego. Jest znacznie lepszy i pasuj bez żadnych przeróbek, wystarczy jedynie wyregulować cięgło sprzęgła.
Kat pomiędzy łapkami musi być równy i wynosić po 120 st.
Jeśli te warunki nie są spełnione to tacza sprzędła poleci bardzo szybko.
Jeśli nie ma możliwości wyregulować docisku (miałem docisk tego typu i dało się go naprawić) wymień na docisk od żuka typu słoneczkowego. Jest znacznie lepszy i pasuj bez żadnych przeróbek, wystarczy jedynie wyregulować cięgło sprzęgła.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Wczoraj wyregulowałem, na odległość od koła zamachowego 51,5 +/- 0,75 mm, regulowałem dając podkładki pod śrubę, chyba, ze śruba może być luźna z łapką, to mogę to zmienić. Po zmierzeniu wszystkiego różnice są w granicach wszystkich 3 łapek 1 mm.
---
Wałek został dotoczony, już go mam, wbity na hermetyk, skrzynia pomalowana (jutro jeszcze delikatne poprawki), koła już wszystkie złożone, obudowy, pokrywy poskręcane, jutro mam nadzieje, na "pierwszą" jazdę:D
Zdjęcia:












---
Dzisiaj wszystko trafiło na swoje miejsce:) Wały poskładane, sprzęgło działa (chyba nie sprawdzałem na odpalonym), oczywiście nie obyło się bez problemów, kulki na wodzikach się zapiekły (chyba) i biegi nie chciały się wbijać, ale po kilku ruchach 1-2, wszystko działa bez zarzutu. Niestety nie udało mi się jeździć, pogoda od południa się popsuła i cały czas leje:upset::upset:
W poniedziałek mam nadzieje, się przejechać:D
P.S. Posiada ktoś może szczęki z okładzinami do hamulca ręcznego w żuku UAZie?
---
Wałek został dotoczony, już go mam, wbity na hermetyk, skrzynia pomalowana (jutro jeszcze delikatne poprawki), koła już wszystkie złożone, obudowy, pokrywy poskręcane, jutro mam nadzieje, na "pierwszą" jazdę:D
Zdjęcia:












---
Dzisiaj wszystko trafiło na swoje miejsce:) Wały poskładane, sprzęgło działa (chyba nie sprawdzałem na odpalonym), oczywiście nie obyło się bez problemów, kulki na wodzikach się zapiekły (chyba) i biegi nie chciały się wbijać, ale po kilku ruchach 1-2, wszystko działa bez zarzutu. Niestety nie udało mi się jeździć, pogoda od południa się popsuła i cały czas leje:upset::upset:
W poniedziałek mam nadzieje, się przejechać:D
P.S. Posiada ktoś może szczęki z okładzinami do hamulca ręcznego w żuku UAZie?
RE: Remont skrzyni w SAMie
W Uazie był ręczny na wale, za skrzynią był bęben i szczęki. Taki "palec" w obudowie za skrzynią wciskany był drążkiem do ręcznego i uruchamiał szczęki.
W Żuku ręczny był na linkę do tylnego mostu i tam działał na te same szczęki co hamulec główny.
Więc coś pokręciłeś, Ty chyba masz coś zbliżonego do UAZa, biorąc pod uwagę że Lublin to pochodna od GAZa 51. Dokładniej to będą to rozwiązania z Gazów 6 "ileś tam".
Szczęki te (pisze tu o Uazowych) są znacznie mniejsze niż te z tylnych bębnów. Możliwe że kupisz gdzieś oryginały jeśli nie to nabij okładziny od żuka na stare szczęki. Musisz je skrócić i zwęzić do tego mocniej zagiąć więc powinieneś znaleźć takie któe poddadzą się temu zabiegowi. Możliwe że okładziny od Fiata 125 będą miały zbliżone wymiary.
W Żuku ręczny był na linkę do tylnego mostu i tam działał na te same szczęki co hamulec główny.
Więc coś pokręciłeś, Ty chyba masz coś zbliżonego do UAZa, biorąc pod uwagę że Lublin to pochodna od GAZa 51. Dokładniej to będą to rozwiązania z Gazów 6 "ileś tam".
Szczęki te (pisze tu o Uazowych) są znacznie mniejsze niż te z tylnych bębnów. Możliwe że kupisz gdzieś oryginały jeśli nie to nabij okładziny od żuka na stare szczęki. Musisz je skrócić i zwęzić do tego mocniej zagiąć więc powinieneś znaleźć takie któe poddadzą się temu zabiegowi. Możliwe że okładziny od Fiata 125 będą miały zbliżone wymiary.
RE: Remont skrzyni w SAMie
kiedyś na allegro widziałem bębęn z żuka na ręczny na wał (stąd moja sugestia o szczękach). Ja mam to zrobione lewarkiem ręcznego z żuka, poprzez cięgno w obudowie uruchamia rozpieracz, dzisiaj porobię zdjęcia. Wydaje mi się, że to UAZ, Gaz 69... coś w tym stylu. Narazie zbieram informacje, jutro mam nadzieje wybróbować skrzynie + przetsząsnąć szopę w poszukiwaniu szczęk:D
Jeszcze udało mi się dzisiaj zrobić kilka zdjęć (wieczorem, było już ciemno dlatego słaba jakość).
Dźwignia ręcznego (jeszcze przed remontem):

Skrzynia w ciągniku:


Do tej pory nic nie wyciekło - jestem dobrej myśli... Jutro pierwsza jazda:D
Jeszcze udało mi się dzisiaj zrobić kilka zdjęć (wieczorem, było już ciemno dlatego słaba jakość).
Dźwignia ręcznego (jeszcze przed remontem):

Skrzynia w ciągniku:


Do tej pory nic nie wyciekło - jestem dobrej myśli... Jutro pierwsza jazda:D
RE: Remont skrzyni w SAMie
W Uazie ręczny wygląda podobnie, bęben wydaje się że ma podobną średnicę.
Zmierz go i poproś o pomoc na forach 4x4 tam są znawcy tematu maja też kontakty w sprawie części.
Powodzenia.
Zmierz go i poproś o pomoc na forach 4x4 tam są znawcy tematu maja też kontakty w sprawie części.
Powodzenia.
RE: Remont skrzyni w SAMie
Ok, na pewno napiszę! Dzisiaj były pierwsze próby, narazie rewelacja:D Skrzynia trochę podciekała z tej pokrywy z boku (dekielka zamiast którego mozna zamontować przystawkę), ale hermetyk i silikon załątwiły sprawę, przynajmniej mam taką nadzieję, zobaczymy jutro. Nałące rozpędziłem się do 3, na 4 za mało miejsca:D Od jutra ruszam z ręcznym...
RE: Remont skrzyni w SAMie
witam . Mam taki dość nie typowy problem składam sama i mam ryj ze skrzynią biegów od Żuka (3) i kurcze nie wiem jak było zamocowane w tym ryju widełki do wycisku sprzęgła ;/ może mi ktoś opisać jak to wyglądało
z góry dziękuję za odp.
