niestety tylko ja byłem jedynym rodzynkiem w tej kategorii wiekowej:D myślałem że w tym roku ktoś się jeszcze dołączy starym sprzętem po zeszłorocznej mojej singlowej paradzie hehe, byłoby jeszcze fajniej ale widocznie nikomu nie chce się aż tak poświęcać i przygotowywać do tak pięknego "święta plonów" bo nie wierze w to że w okolicy nie ma żadnych wiekowych ciągników - one są wszędzie
Ale może za rok???, kto wie:D<br><br><br><br>
Dziś zrobiłem mały kulig aby rozruszać troszkę mojego staruszka:D
po godzinie przygotowań twierdząc że mamy już wszystko co potrzebne będzie w lesie do rozpalenia ognia ruszyliśmy z domu
trochę driftu na drodze aby urozmaicić jazdę
tak wywijałem aż dupa mi rowem poszła *sarcasm*
wszystkim się podobało cały czas było wesoło
a tu już najprzyjemniejsza cześć naszej wyprawy ognisko i kiełbaski:D
jak tylko dojechaliśmy na miejsce wszyscy zabraliśmy się za rozpalenie ogniska papier i suche drewno na rozpałkę zabraliśmy z domu aby lepiej się zapaliło pomyśleliśmy o wszystkim nawet o herbacie z "prądem" w termosie i jak się okazało nikt nie zabrał zapałek no i zaczeło sie kombinowanie jak tu ogień zniecić przytykaliśmy papier do kolektora ale na nic szwagier mówi poczekamy aż wyleci iskra z tłumika może sie zapali i różne inne cuda wymyślaliśmy nawet ktoś żucił hasło " może kijek i deseczka hehe ale wszystko na nic, całe szczeście że koszyk w którym miałem suche drewno z domu przywiązałem cieńkim drutem aby go nie zgubić i tak patrze sie na ten drut i wpadłem na pomysł, (ostatnia deska ratunku mówie do wszystkich i szybko chwytam za drut i papier i lece w kierunku akumulatora) *sarcasm* oni sie na mnie patrzą jak na wariata i sie smieją jak ja chce ogień zdobyć takim sposobem nic nie mówiem tylko owinąłem drut papierem i do akumulatora poszłem zrobiłem zwarcie i po kilku sekundach mieliśmy najprawdziwszy ogień co widać na zdjęciach, cieszyliśmy sie jak gwizdki na widok palącego sie papieru bo inaczej kulig byłby nieudany bo co to za kulig bez ogniska