Tak, faktycznie jestem z okolic Świdnicy (Lutomia - 14,5 km na płd od Świdnicy). Niestety nie posiadam fotek podczas pracy, ale jeśli chcecie mogę później przedstawić, jak zrobione są koła. Mam jeszcze parę modeli w zanadrzu, które niebawem mogą się pojawić...
Noo to się nazywa modelarstwo, brawo! Wyobrażam sobie ogrom pracy przy szczegółach, za co chylę czoła. Ogólny efekt psują jednak ręcznie robione napisy i te lampy... można to było wydrukować a lampy zrobić z przezroczystej folii. Na drugi raz będzie lepiej mam nadzieję, bo naprawdę warto udoskonalać swój warsztat by chociażby zadziwiać innych, lae przede wszystkim by nie mieć wyrzutów sumienia, że coś mogło być lepiej.