Zgadza się, w przypadku gdy te sworznie chcą zejść.Ziom79 napisał/a:
Czytając wasze wypowiedzi zastanawiam się dlaczego by wyciągnąć siłownik rozbieracie to ramie z frezów. Przecież wystarczy tylko wyciągnąć dwa sworznie zabezpieczone zawleczką i już mamy siłownik na warsztacie. Nie zapomnijcie odkręcić węży.
U mnie było tak że dolny sworzeń wyszedł bez problemu ale górny sworzeń siedział w trzonie siłownika tak że za chiny ludowe nie można go było wybić/wywalić a waliłem w niego jak szalony młotem-i nic. Nie wspominając o zardzewiałych zawleczkach, które łamią się jak zapałki i trzeba te ułamane przewiercać czy jakimś gwoździem przepychać.
Aha, jak odkręcisz węże to uważaj bo mi olej wystrzelił prosto w twarz *no* a trochę jego było i musiałem później szorować gębę i myć włosy nie wspominając o praniu ubrania (mimo tego że robocze
