Odnośnie pierwszego zdjęcia to ten płaskownik ciągnący wałek lubi się obrywać. Nie robi tego jednak normalnie tylko "ukręca" się po trochu. W ciągu miesiąca sprzęgła ubywa. Trzeba to porządnie pospawać.
Tarcze sprzęgła są tandetne i puchną. Też taką mam, gdy sprzęgło jest zimne jest dobrze po długiej pracy zdarza się że niewpełni wysprzęgla.
Rada - niestety banalna i w sumie głupa choć poparta doświadczeniem, po prostu tarcza z czasem nieco się zetrze i zacznie pracować lepiej.
Odnośnie trzeciej fotki to ustawienie wszystkich trzech piesków jest trudne. Sprężynki na nich (te agrafki) są tak tandetne że należało by użyć słów wielce wulgarnych. :@
Sprężynka cofająca wycisk sprzęgła jest standardowo za słaba i źle umieszczona (prawie w pionie). Zwykle nie cofa odpowiednio łożyska dociskowego co powoduje jego grzanie się i nadmierne zużycie.
Regulowałem sprzęgło x razy i zawsze po regulacji było dobrze. Niestety po jakimś czasie problemy wracały. Stwierdziłem że albo ja robię coś źle albo coś jest nie tak z maszyną. Jako że wyczerpałęm własną wiedzę oraz wiedzę i porady kolegów. Oraz wykluczyłem wszelkie problemy mechaniczne podszedłem do tematu podstępem. *flower*
Ty się przestawiaj a ja cię i tak ustawię w kilka sekund, w każdej sytuacji praktycznie bez użycia narzędzi:
https://picasaweb.google.com/Bolszewik3 ... 5016407106
https://picasaweb.google.com/Bolszewik3 ... 0508303490
Polecam mój patent z rzymską śrubą *tup*