Ursus C-451 - reanimacja

Tutaj relacjonujemy tylko przebieg prac restauracyjnych naszych ciągników i maszyn, a wszelkie porady itd. opisujemy w dziale Porady i wskazówki
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Wygląda na to, że wszędzie olej dochodzi,pompa zębata obiegowy również tłoczy.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
Przemo
Posty: 996
Rejestracja: 26 lip 2012, 22:48

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Przemo »

No Paweł pięknie to zrobione było, w ogóle czysto, fachowo i w retro-stylu:p
Szacun dla p.Franka, gość pierwsza klasa*clap*

Pzdr.Przemo*yes*<br><br><br><br>[quote]Przemo napisał/a:
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Czekamy teraz jeszcze na decyzje właściciela odnośnie ciaśniejszego pasowania panewki stopy korbowodu. Wtedy zmniejszamy luz, montujemy zawór wielopłytkowy i pozostałe elementy - no i odpalanie :D
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
drandrzej
Posty: 2016
Rejestracja: 29 paź 2007, 23:28

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: drandrzej »

z tym zmniejszaniem luzu ostrożnie , lepiej żeby na początku był większy - bo bedzie tak jak z moim na Minikowie - zrobione wszystko książkowo a okazało się że jednak blaszkę 0,1 trzeba było z 1 strony dołożyć - choć 2 x pół dnia chodził bez efektów ubocznych .

ostatecznie wyjąć blaszkę zawsze się zdąży - jakby było słychać/czuć że za luźno
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Podobne doświadczenia mają inni użytkownicy, mojego ojca sugestia również jest taka, żeby ten luz zostawić większy.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
chrapek3011
Posty: 4000
Rejestracja: 23 lip 2011, 20:44

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: chrapek3011 »

Teraz to jeszcze nie tak....Po odpaleniu,jak polata trochę sam to można mu zmniejszyć.Ewentualnie.
Ursus-C45
Posty: 104
Rejestracja: 12 paź 2011, 15:08

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus-C45 »

Panowie, zeby dyskusja byla merytoryczna to musimy kilka kwestii ustalic:

1. Pasowanie przedmiotowej stopy korbowodu bylo wykonane na starej panewce - tej, na ktorej przedtem silnik pracowal a nie na nowej. Panewka nie jest okragla i w jednem kierunku ma wiekszy a w drugim mniejszy luz. Dlatego bylo to razem spasowane tak, zeby luz byl odpowiedni. Niestety w tej chwili nie pamietam wartosci ale to moge sprawdzic pozniej.
Pasowanie w kazdym razie nie bylo "ciasniejsze" tylko wlasciwe i odpowiednie do stopnia zuzycia wspolpracujacych czesci.
2. Luz ksiazkowy tzn. jaki? O ile zwiekszony? Na nowej czy na starej panewce? Z jakiego materiału. Andrzej - dyskutowalismy ten temat juz telefonicznie i uzgodnilismy, ze nowa i stara panewka to dwie rozne rzeczy i nie mozna tego przekladac jeden do jeden, to samo jesli chodzi o material oraz stan/gladkosc powierzchni roboczej panewki.
3. Jaka jest metoda wyczucia/wysluchania luzu po zmontowaniu silnika?
W jaki sposob zweryfikowac co tlucze i czy panewka nie jest rozbijana podczas pracy silnika bez demontazu zbiornika itd. celem uzyskania dostepu do stopy korbowodu?

Sugestie bez konkretow tzn. wymiarow i tolerancji oraz uwzglednieniea stopnia zuzycia czesci oraz materialu sa malo wartosciowe bo nie mozna sie do nich odniesc. W tej chwili nie wiemy jaki jest luz poza tym, ze zostal zwiekszony przez p. Franka, w moim przekonaniu "na oko" i w zasadzie na podstawie sugestii osob trzecich ( innych uzytkownikow), ktore nie widzialy czesci i nie trzymaly ich w reku a wiec nie koniecznie sugestii wlasciwych. ( z calym szacunkiem dla tych osob, gdyz ich nie znam ani nie wiem skad maja wiedze i doswiadczenie)

Byc moze w pewnych warunkach nalezy spasowc panewke z wiekszym luzem niz to zaklada instrukcja ale trzeba znac parametry wykonania panewki jesli jest nowa, material oraz wymiary i tolerancje a takze metodologię zmniejszania luzu ( o ile, po jakim czasie, do jakiej wartosci, z jaka tolerancja itd. itp.)

Przy okazji zycze wszystkim najlepszego z okazji swiat.
Awatar użytkownika
drandrzej
Posty: 2016
Rejestracja: 29 paź 2007, 23:28

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: drandrzej »

pkt 1 - brak wartości więc nie wiem jak wyszło

pkt 2 ksiązka podaje srednio 0.17 , praktyka - przynajmniej moja 0.23-0.25

pkt 3 słuchać , kierownica w wał na ciepłym silniku i wyczuć ,zdjąć płucka i macać - do tej operacji nie trzeba ruszać zbiornika tylko osłony między grodzią a zbiornikiem i płucka

kwestia materiałowa przestaje być istotna- bo tu jest oryginał

co do luzu - mozna na zewnatrz - po zamontowaniu korbowodu na wał , mozna i w ciągniku - choć to kłopotliwe , ostatecznie srednicowka i mikrometr w zakresie 75-100 i z tym juz się nie dyskutuje

jedno nie ulega wątpliwości - jak po zmontowaniu korbowodu cięzko chodzi trzeba luz zwiększyć - ale czy tutaj ta sytuacja miała miejsce nie wiem - to wie ten kto wałem kręcił
Ursus-C45
Posty: 104
Rejestracja: 12 paź 2011, 15:08

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus-C45 »

Bede znal wartosci po swietach wiec bedzie mozna porownac.
Jak widac mamy rozbieznosc w wymiarach 0,06 do 0,08mm.
Wg tego co piszesz powyzej dokladales, 0,10mm - pytanie od jakiego rozmiaru i przy jakiej tolerancji? Jesli patrzyc na maksymalna rozbieznosc miedzy wymiarem z instrukcji a tym co w praktyce wychodzi czyli 0,06 do 0,08mm oraz na powiekszenie luzu w przypadku Twojego ciagnika o 0,10 to mamy jakas niescislosc i to o kolejne 0,02 mm chyba, ze bierzemy tylko polowe tej wartosci... wtedy mamy 0,01 ekstra...

Jak pisalem wczesniej trudno sie do tego odniesc, gdyz nie wiadomo jaki wymiar miala panewka przed i po zwiekszeniu luzu i z jakiego materialu byla zrobiona ( zakladam, ze byla nowa) oraz w jakiej tolerancji zostala wykonana.

Ja walem nie krecilem wiec nie moge nic na ten temat powiedziec. Pasowanie robil moj ojciec. Nie sadze tez, ze dam rade "wyczuc" roznice luzu na poziomie kilku setek?!?!? Smiem twierdzic, ze nawet przy kilkukrotnym dokonaniu pomiaru za pomoca przyrzadu beda rozne wyniki i jesli rozmawiamy o tolerancji powiedzmy 0,05 to nie ma takiego mocnego zeby to wyczul w rece. Chyba ze bedzie 0,2mm tam gdzie powinno byc 0,02mm to moze.

Zwracam uwage na to ze panewka nie jest nowa i chodzila na tym wale i nigdy nie bylo zatarcia.

Swoja droga ciekaw jestem jakie wartosci mamy aktualnie, ale to moze powiedziec tylko Rychter team. Na razie przelewamy z pustego w prozne bo nie mamy danych wejsciowych po spasowaniu panewki przez pana Franka.
Awatar użytkownika
drandrzej
Posty: 2016
Rejestracja: 29 paź 2007, 23:28

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: drandrzej »

do luzu 0.17czy 0.18 doszła 1 blaszka 0.1 z góry i to wystarczyło

smarowanie tej panewki jest inne niz współcześnie
olej dostaje się do panewki po wpływem siły odsrodkowej z rynienki - nie bezpośrednio z magistrali - i zbiera się w panewce w 2 "zbiorniczkach " -
zatem olej nie jest na gładź wtłaczany ciśnieniem - stąd mniejsze luzy nie pozwolą na smarowanie - za duże - doprowadzą do utraty oleju na boki , ale cala gładź jednak obcieknie olejem i bedzie smarowana - choćby ze względu na lepkość oleju

zatem dla pracy tego silnika za mały luz - doprowadzi do uszkodzenia dużo szybciej niz za duzy

oczywiście kazda przesada jest szkodliwa , ale z samej zasady działania tego typu smarowania znacznie gorzej jeśli się tego luzu poskąpi

ekstremum w 2 stronę - za luzna panewka doprowadzi w końcu do oberwania brzegów ktore opuszczą silnik wylatując przez komin , co nieraz się zdarzalo *rofl*

ja tam upierać się nie mam po co , podpowiadam co wiem żeby nie narobić bałaganu

jak ciągnik pracował to w tarkcie weryfikacji w g metodologii tamtych lat skrecało się korbowód poza ukąłdem , mierzyło się poprzecznie i wzdłużnie - panewka zawsze była wybita tm gdzie były obciązenia - jajo wzdłuż osi korbowodu - wyjmowało się blaszki(i planowało/skracało panewkę) żeby zbliżyc się do podobnych wymiarów - im bardziej te wymiary wzdłużne udawalo się doprowadzic do poprzecznych tym lepiej

cala akcja - w wypadku braku uszkodzeń gładzi czopu korbowodowego i przy zachowaniu tolerancji wymiarów czopu w obu kierunkach (bo czop też robił się jajowaty - wypracowując się od strony uderzenia) - robiona była bez szlifu

a teraz wracam do wieszania firan Zdrowych i Wesołych zyczac :-)))
Ursus-C45
Posty: 104
Rejestracja: 12 paź 2011, 15:08

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus-C45 »

Andrzej,

sprawdzilem jeszcze wczoraj temat i dla uzupelnienia mamy:

Na stronie 87 dokumentacji remontowej stoi, cytuje "Luz miedzy panewkami a czołem walu korbowego powinien mieścić sie w granicach od 0,106 do 0,171 mm. Luz przekraczajacy 0,25 mm trzeba usunąć przez wyjecie podkładki, przez co uzyskuje sie nieco eliptyczny ksztalt lozyska, ale wlasciwy luz wzdłuż osi korbowodu; jeżeli nadmiernego luzu w lozysku nie można usunac przez wyjecie podkladek, lozysku trzeba wymienić, stosując nowe panewki....". *eek*

W moim silniku owal wynosi od 0,11 wzdluz osi korbowodu do 0,18mm w plaszczyznie podziału, zatem mieści się w granicach zalecanych.
Zakładając, że smarowanie działa prawidłowo ( wg informacji od Pawła) i mamy właściwy materiał ( oryginał) luz jest prawidłowy i nie ma podstaw aby go zwiększać do wartości granicznej.

Sa trzy warunki właściwej pracy lozyska slizgowego: właściwy luz, odpowiedni materiał dla pary ciernej no i przede wszystkim dostateczne smarowanie. Zatem przyczyna zacierania sie panewki w Twoim silniku przy wlasciwym luzie mogl byc albo nie opowiedni material albo niedostateczne smarowanie a może jedno i drugie po trochu. Wracając do luzu, jeżeli potrafisz wyczuć poprzez ruch kierownica luz przekraczajacy 0,25mm to jestem pełen uznania, chyba ze luz przekracza ZNACZNIE 0,25 mm *yes*

To tyle na temat luzu na panewce - teraz sie przygotowujemy do wyluzowania swiatecznego :D i noworocznego *rofl*



P.S.

Pawel, jakie wartosci mamy aktualnie po ingerencji p. Franka?<br><br><br><br>
Ursus napisał/a:
Wygląda na to, że wszędzie olej dochodzi,pompa zębata obiegowy również tłoczy.
jaki olej zastosowaliscie?
Zapomnialem spytac wczesniej.
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Co do wartości mogę dane podać po świętach. Podkładki zostały podłożone, gdyż wg. pierwotnego pasowania wykonanego przez p. Zbyszka (ojca właściciela) korbowód po montażu ciężko pracował na wale.

Olej obecnie zalany to Superol.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Ursus-C45
Posty: 104
Rejestracja: 12 paź 2011, 15:08

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus-C45 »

Pawel,

to czekamy na wartosci luzow jakie uzyskal p. Franek oraz metode pomiaru jaka zastosowal.
Wartosci jakie uzyskal p. Zbyszek ( inż. mechanik z wieloletnim doswiadczeniem w zakresie remontow kapitalnych silnikow spalinowych) sa zgodne z dokumentacja remontowa (pomiary byly robione za pomoca przyrzadow) a tzw. "ciezka praca na wale" to zaden parametr pomiarowy a jedynie organoleptyczna, subiektywna ocena czlowieka *neutral*.

Temat od strony technologicznej i inzynieryjnej zostal wyczerpany mysle, powyzej.

W momencie jak podasz dane to bedzie mozna sie do tego ustosunkowac.
*wait*

pozdrowienia

Szczepan<br><br><br><br>
Ursus napisał/a:
Co do wartości mogę dane podać po świętach. Podkładki zostały podłożone, gdyż wg. pierwotnego pasowania wykonanego przez p. Zbyszka (ojca właściciela) korbowód po montażu ciężko pracował na wale.

Olej obecnie zalany to Superol.

Swieta minely, zbliza sie koniec roku i Sylwestra, a wartosci luzow i informacji nt. metody pomiaru jak nie bylo, tak nie ma... :(<br><br><br><br>
Ursus napisał/a:


Pompa jest do montażu, a nie w trakcie regeneracji.
Czy ta pompa do montażu jest już po montażu czy nadal czeka na docieranie?
Z filmu widac, ze zadna pompa nie jest zamontowana choc macie 2 od Jarka i jedna moja po regeneracji pol roku temu od Andrzeja. Wydaje sie, ze bez pompy nie da sie uruchomic silnika, nawet prefekcyjnie dotartego na zimno...<br><br><br><br>
Ursus napisał/a:
Zbiornik zamontowany. A pasek - nie zwróciłem uwagi. Niebawem nowe fotki. W tym tygodniu docieranie jest planowane
Z tego co rozumiem 2 paski jakie poslalem sa za krotkie.
W internecie Znalazlem pas klinowy o wymiarach:

Pas klinowy o profilu klasycznym DIN 2215 Teil 1 /ISO 4184
20x2500 Li - 20x2550 Ld / Lw

Wymiary:
Dlugosc wewnetrzna ( Li ): 2500 mm
Dlugosc skuteczna ( Ld / Lw ): 2550 mm
Szerokosc górna: 20 mm
Szerokosc dolna: 11,4 mm
Wysokosc: 12,5 mm
Minimalna srednica kola: 160 mm

Wymiarowanie:
La = Li + 79 mm / La = Ld + 31 mm / Ld = La - 31 mm / Li = Ld - 48 mm


Wg moich wyliczen pas bedzie mial dlugosc zewnetrzna: 2572mm
Z obiarow p. Franka wychodzi 2560mm ( wymiar nietypowy).
Zatem blad mamy na poziomie 12 mm co nie powinno stanowic problemu jednak okazuje sie, ze stanowi problem.
Jesli obliczenia sa prawidlowe a pas jest nadal za krotki *eek*, to prosze o podanie wlasciwego wymiaru i/lub typu. Sadze, ze p. Franek jako stary mechanik POM powienien znac ten typ/wymiar lub potrafic go zmierzyc. Jesli nie, to moze ktos z forumowiczow potrafi pomoc???
Temat jest w zasadzie banalny ale z powodu braku dostepu do ciagnika lub do informacji nt. parametrow pasa nie mozemy go zamknac od poltora miesiaca.
Buniu
Posty: 1
Rejestracja: 12 lis 2012, 22:49

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Buniu »

Witam serdecznie wszystkich:) mam na imię Piotrek jestem tutaj nowy wiec przepraszam że "podpinam" się pod temat... Chciałem tylko zapytać Panów remontujących ciągnik gdzie zamawiali elementy chłodnicy do Ursusa C451?? potrzebuję wszystkich 8 elementów dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Pompa wtryskowa nie była zamontowana podczas docierania, bo nie ma takiej potrzeby - moim zdaniem to oczywiste.

W stopie korbowodu zastosowane są 2 podkładki. Teoria teorią, ale w praktyce często wychodzi inaczej niż się przewiduje. Czekamy na Twoje oświadczenie, wysłane kilka tygodni temu, jeśli dojdzie do nas - demontujemy podkładki. Więc temat jakby zakończony.

Wymiary paska podane w książce okazały się błędne lub podane dla innych typów kół współpracujących.
Twój ojciec (p. Zbyszek) miał stary pasek u siebie i nie dobrał nowego odpowiedniego. Podana przez nas długość też była, ale te które przysłałeś mają nie dość, że inną długość (choć z niewielką rozbieżnością) to inny przekrój poprzeczny. A stary typ koła pasowego ma ograniczony zakres regulacji.
W tej chwili założymy stary pasek, jeszcze może popracuje chociaż podczas pierwszych uruchomień, a potem będziemy się martwić nad jego doborem, w końcu niemożliwe żeby nie dało się dobrać współczesnego.

Może ktoś z Was poda swojego paska rozmiar + producenta?

Coraz bliżej pierwszego odpalenia :)

Z kosmetyki brakuje jeszcze paru elementów-uchwytów plandeki - które jeszcze nie są pomalowane. Poprawiony zostanie też nieco zbiornik paliwa, żeby było tak jak należy.



Buniu napisał/a:
Witam serdecznie wszystkich:) mam na imię Piotrek jestem tutaj nowy wiec przepraszam że "podpinam" się pod temat... Chciałem tylko zapytać Panów remontujących ciągnik gdzie zamawiali elementy chłodnicy do Ursusa C451?? potrzebuję wszystkich 8 elementów dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam :)
To pytanie do właściciela czyli - UrsusC45 - mam jakieś szczątkowe informacje skąd pochodzą, ale nie mam kontaktu do gościa, wiec nie chcę Cię wprowadzić w błąd. Zapewne jak zajrzy tutaj Szczepan to Ci odpisze.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Ursus-C45
Posty: 104
Rejestracja: 12 paź 2011, 15:08

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus-C45 »

Buniu napisał/a:
Witam serdecznie wszystkich:) mam na imię Piotrek jestem tutaj nowy wiec przepraszam że "podpinam" się pod temat... Chciałem tylko zapytać Panów remontujących ciągnik gdzie zamawiali elementy chłodnicy do Ursusa C451?? potrzebuję wszystkich 8 elementów dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam :)
Ryszard Brauer
ryszardbrauer@onet.eu
601610869 - okolice Bydgodszczy od niego kupowalem cale chlodnice.
Inne zrodlo - Dampol Iłowo
tel./fax (023) 655 91 82
tel./fax (023) 654 14 10
kom. 502 109 773
widzialem, ze maja ale nie kupowalem u nich chlodnic.

Nie wiem czy beda chcieli sprzedawac elementy, spytaj moze sie uda.

Powodzenia.

Szczepan
Ursus napisał/a:
Pompa wtryskowa nie była zamontowana podczas docierania, bo nie ma takiej potrzeby - moim zdaniem to oczywiste.

Do docierania silnika oczywiscie nie ma potrzeby, ale w ogole potrzeba jest a ze sa trzy pompy i zadna nie jest zamontowana to sie pytam jaki powod?
Od pol roku sie o to dopytuje i nie moge uzyskac odpowiedzi. Na wszelki wypadek pozyczylem pompe od Jarka (2 szt) i jedna z nich kupie. Twierdzil, ze obie sprawdzal wiec przyjmuje ze mamy sprawna pompe. Wtryskiwacz mamy pozyczony tez, wiec wlasciwie jest komplet. Martwi mnie tylko stan mojej pompy


W stopie korbowodu zastosowane są 2 podkładki. Teoria teorią, ale w praktyce często wychodzi inaczej niż się przewiduje. Czekamy na Twoje oświadczenie, wysłane kilka tygodni temu, jeśli dojdzie do nas - demontujemy podkładki. Więc temat jakby zakończony.
Jesli zakonczony to zrobcie jak bylo tj. zgodnie z zasadami pasowania i dokumentacja bez dalszego ping-ponga. Jesli pasujecie luz "na pałę" to nic dziwnego, ze teoria sie nie zgadza z praktyka. Po to jest teoria, zeby w praktyce bylo lzej i zeby nie trzeba bylo za kazdym razem stosowac metody prob i bledow.
Moje stanowisko przedstawilem juz i werbalnie i na pismie wiec nie widze potrzeby podpisywania dalszych oswiadczen.
Czekam na termin kiedy ciagnik bedzie do odbioru bez wzgledu na stan.
Dyskusja na tym poziomie nie lezy w kregu moich zainteresowan.
Powyzej przedstawilem wiele argumentow inzynierskich a w zamian dostaje tylko
"doswiadczenie" i "praktyke" to nie sa dla mnie zadne argumenty do merytorycznyej dyskusji czy tez podstawy do podejmowania decyzji.

Wyraznie napisalem co i jak powinno byc wykonane zarowno na forum jak i na pismie.

Wymiary paska podane w książce okazały się błędne lub podane dla innych typów kół współpracujących.
Twój ojciec (p. Zbyszek) miał stary pasek u siebie i nie dobrał nowego odpowiedniego. Podana przez nas długość też była, ale te które przysłałeś mają nie dość, że inną długość (choć z niewielką rozbieżnością) to inny przekrój poprzeczny. A stary typ koła pasowego ma ograniczony zakres regulacji.
W tej chwili założymy stary pasek, jeszcze może popracuje chociaż podczas pierwszych uruchomień, a potem będziemy się martwić nad jego doborem, w końcu niemożliwe żeby nie dało się dobrać współczesnego.

Nie wiem skad Ty bierzesz takie informacje. Pasek od momentu przekazania ciagnika jest u Was. Znow mamy dziennikarska beletrystyke zamiast konkretow.
Gdybys przeczytal co napisalem to zauwazylbyc, ze wymiar od Was podalem jak rowniez typ i wymiar pasa jaki dobralem a takze roznice dlugosci.
Jesli nie potrafisz podac parametrow, to trudno. Zaloze sobie nowy pas po odbiorze ciagnika. To jest rzecz na tyle malo istotna, ze nie bede sobie dalej tym zaprzatal glowy. Uznajmy, ze wszystko po Waszej stronie jest ok a ja nie umiem kupic pasa
i z glowy.




Może ktoś z Was poda swojego paska rozmiar + producenta?

Coraz bliżej pierwszego odpalenia :)

Z kosmetyki brakuje jeszcze paru elementów-uchwytów plandeki - które jeszcze nie są pomalowane. Poprawiony zostanie też nieco zbiornik paliwa, żeby było tak jak należy.




<br><br><br><br>
Buniu napisał/a:
Witam serdecznie wszystkich:) mam na imię Piotrek jestem tutaj nowy wiec przepraszam że "podpinam" się pod temat... Chciałem tylko zapytać Panów remontujących ciągnik gdzie zamawiali elementy chłodnicy do Ursusa C451?? potrzebuję wszystkich 8 elementów dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam :)
To pytanie do właściciela czyli - UrsusC45 - mam jakieś szczątkowe informacje skąd pochodzą, ale nie mam kontaktu do gościa, wiec nie chcę Cię wprowadzić w błąd. Zapewne jak zajrzy tutaj Szczepan to Ci odpisze.
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Pozostawię to bez komentarza. :D
Śmieszy mnie jedynie podejście - każesz montować wbrew sugestiom mechanika, któremu oddałeś ciągnik do remontu, ale podpisać się pod oświadczeniem nie chcesz. Resztę niech ocenią sobie inni indywidualnie.

Nie zamierzam sobie psuć humoru.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
cobraxx
Posty: 277
Rejestracja: 25 wrz 2008, 20:23

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: cobraxx »

Ja wam się wtrącę do rozmowy :D

Odnośnie pompy paliowej. Dobrze, że nie była założona bo nie było takiej potrzeby. Te pompy lepiej żeby nie chodziły na sucho jest tam uszczelnienie na sznurek łojowy, a ropa ma właściwości smarujące, a przy docieraniu przecież nikt nie będzie paliwa lał.

Zamontować pompę paliwową i wtrysk to na prawdę jest chwila, a i tak przy odpaleniu to wszystko będzie wymagało wyregulowania. Tego książkowo się nie da wyregulować.


Odnośnie teorii i praktyki niestety te dwie sprawy zawsze idą osobnymi drogami i tak w każdej branży jest.

W pracy szef nigdy nie zrozumie robotnika i na odwrót.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12752
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Ursus »

Nie każdy jednak Jarku to rozumie, a łatwo jest negować wszystko jeśli się człowiek zajmuje wyłącznie teorią.
Robota idzie, do finału niedaleko, ale komentować za wiele nie komentuję, bo jak widać Szczepan jest bardzo wrażliwy na kwestie teoretyczne i niektóre zagadnienia, w których brał udział również p. Zbyszek.

Nie ma sensu się emocjonować, bo i po co. Mechanik (mój ojciec) wie co robi i chce jak najlepiej. Moim zdaniem takie drążenie jest bez sensu - w końcu ktoś kto się podejmuje roboty chce zrobić dobrze i daje na swoją robotę gwarancję. Ale jak już zaczyna się robić robotę cudzymi rękami to wtedy są "jaja" i pod górkę, niepotrzebne emocje.

Tak więc szczęśliwego Nowego Roku :)
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
Przemo
Posty: 996
Rejestracja: 26 lip 2012, 22:48

RE: Ursus C-451 - reanimacja

Post autor: Przemo »

cobraxx napisał/a:
Ja wam się wtrącę do rozmowy :D

Odnośnie pompy paliowej. Dobrze, że nie była założona bo nie było takiej potrzeby. Te pompy lepiej żeby nie chodziły na sucho jest tam uszczelnienie na sznurek łojowy, a ropa ma właściwości smarujące, a przy docieraniu przecież nikt nie będzie paliwa lał.

Zamontować pompę paliwową i wtrysk to na prawdę jest chwila, a i tak przy odpaleniu to wszystko będzie wymagało wyregulowania. Tego książkowo się nie da wyregulować.


Odnośnie teorii i praktyki niestety te dwie sprawy zawsze idą osobnymi drogami i tak w każdej branży jest.

W pracy szef nigdy nie zrozumie robotnika i na odwrót.

Pozdrawiam.



Te inżynier? weż się trochę w garść i przestań tu na forum wypisywać swoich mądrości TEORETYCZNYCH tylko posłuchaj doświadczonych w PRAKTYCE mechaników i ludzi którzy mają na co dzień z tymi rzeczami do czynienia,Widzisz co napisał kolega cobraxx nikt tu nie chce Tobie na złość przecierz,trochę pokory nigdy nie zaszkodzi;)Jezeli masz taką wiedzę i umiejętności to pytam po co dajesz robotę mechanikom i sam nie zakasasz rękawów??!A jak chcesz pisać felietony to złóż CV do TVN 24 i po sprawie tam będziesz miał okazję się wykazać*rolleyes*

Pozdro Przemo*yes*
ODPOWIEDZ