Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Rozmowy nie na temat
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

Bardzo ciekawa i prosta w konstrukcji instalacja do wytwarzania wodoru. która po zamontowaniu, szczególnie w dieslu, pozwala podobno zaoszczędzić kilkadziesiąt procent zużycia paliwa.Na protesty że to nie na temat to obejrzyjcie na yutubie filmy z ciągnikami w których zamontowano instalacje.Są różne rodzaje ale ta jest najprostsza.Chyba zrobię coś takiego do forda.Zamieściłem tylko pierwszy film ale obejrzyjcie wszystkie Marjuszka. Tam jest cały opis.
http://www.youtube.com/watch?v=r22nXCh-TAE
A tu wersja ,,przemysłowa.
http://www.youtube.com/watch?v=7RjDDdcS ... re=related
Awatar użytkownika
drandrzej
Posty: 2016
Rejestracja: 29 paź 2007, 23:28

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: drandrzej »

ciekawe czy ktoś to liczył , czy energia uzyskana ze spalania wodoru wystarcza na jego wyprodukowanie z wody metodą elektrolizy
jaki jest bilans ?
Awatar użytkownika
Wiesiek
Posty: 814
Rejestracja: 01 kwie 2007, 22:14

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: Wiesiek »

Myślę, że gdyby był korzystny, to dawno by już coś takiego funkcjonowało. Z tego co wiem, w warunkach domowych, to można sobie jedynie poeksperymentować na poziomie doświadczeń z siódmej klasy szkoły podstawowej. W tym przypadku radziłbym również zachować dużą ostrożność - jak z każdym gazem, tym bardziej z wodorem. Mieszanka wodoru z tlenem, nie darmo nazywa się piorunującą.
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

Wodór produkowany przez ten generator powoduje że paliwo dostarczane drogą tradycyjną jest dokładniej spalane i powoduje zwiększenie mocy silnika przy tej samej dawce paliwa. Stąd oszczędność paliwa, bo żeby uzyskać tę samą moc potrzebna mniejsza dawka.Pobór prądu jest od 10 do 30 A w zależności od wielkości generatora.Jeżeli to co piszą jest prawdą i oszczędność sięga 30-40 proc. to na pewno się opłaca bo wytworzenie 300W nie pochłonie takiego zużycia paliwa.Coś musi być na rzeczy bo już jest u nas zakaz montowania tych urządzeń.Ale tylko ze względu na brak homologacji.Budowa tego jest tak prosta że można schować w każdym miejscu pojazdu i żaden ,,pies" nie wywącha.Tylko rurka do kolektora.A posiadanie wody w pojeździe nie jest (jeszcze) karalne w odróżnieniu od posiadania OO.Przy tego typu nowinkach zawsze są problemy przedstawiane, opłacane i wyolbrzymiane przez lobby paliwowe.Przypomina mi się zawsze to co wypisywano o LPG gdy było jako nowość montowane do samochodów.Strach było się zbliżać a silnik po miesiącu do wymiany jak wcześniej nie rozerwie go, lub nie stopi tłoków.Tu lobby nie będzie mogło nic zarobić tak jak na LPG bo każdy ma wodę w domu (choćby z deszczówki) więc będzie walczyć do upadłego.Gdzieś dawno czytałem że ktoś wymyślił jak jeździć na wodzie ale projekt został zakupiony przez koncern paliwowy i schowany w ,,sejfie" Może to to wyciekło (dosłownie :D). W każdym razie warte sprawdzenia bo jest mnóstwo filmów z tymi generatorami w pojazdach.Problemem jest tlen powstający przy elektrolizie bo powoduje wyższą temperaturę spalania mieszanki paliwowej ale też dokładniejsze spalanie.Teoretycznie powinno działać.Trochę z innej beczki w temacie że woda nie tylko gasi ogień ale go podsyca ( bez elektrolizy). Próbowaliście kiedyś palić suchy miał. Kaplica.Ale zmoczcie go wodą i pali się jak cholera.Mogę się tylko domyślać dlaczego tak się dzieje ale to fakt.Oczywiście lanie wody do gaźnika niestety nie pomoże .Trzeba ją zmienić w gaz.:p
Co do bezpieczeństwa .W pojeździe jest niewiele rzeczy które się nie palą a opary benzyny , niestety -wybuchają.Wszystko zależy jak się z tym obchodzić.Przy generatorze też są zabezpieczenia.Albo jest uruchamiany tylko przez nas albo działa tylko podczas pracy silnika.Odcięcie prądu powoduje że natychmiast elektroliza ustaje.A gaz jest spalany na bieżąco więc gdyby nawet chciał wybuchnąć to jest go tyle co w rurkach.Myślę że trzeba również zaślepić EGR( tam gdzie jest). Myślę że warto spróbować.
krakerss
Posty: 203
Rejestracja: 17 sie 2008, 19:21

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: krakerss »

Witam
Zaprzyjaźniony prof. uzyskał wynik 23h pracy silnik 1hc102 (s-15) na jednym litrze ropy z naddatkiem energetycznym 1,4 KW. Zanim doszli do takiego wyniku wysadzili kilka motorów. Mnie pasowało bo ja je handlowałem. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

krakerss napisał/a:
Witam
Zaprzyjaźniony prof. uzyskał wynik 23h pracy silnik 1hc102 (s-15) na jednym litrze ropy z naddatkiem energetycznym 1,4 KW. Zanim doszli do takiego wyniku wysadzili kilka motorów. Mnie pasowało bo ja je handlowałem. Pozdrawiam
Czyli mam rozumieć że to działa czy ten post to dla jaj i lepiej nie tykać tematu..Jeżeli uruchomili produkcję gazu przed odpaleniem silnika to musiało je....nąć:D
farmkam
Posty: 30
Rejestracja: 29 lis 2011, 19:33

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: farmkam »

A testował ktoś instalacje do wzbogacania powietrza parą ???
Awatar użytkownika
oman7
Posty: 787
Rejestracja: 27 lut 2010, 23:01

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: oman7 »

Kilka lat z kolegą zastanawialiśmy się żeby zamontować taki układ w Mercedesie 190D ale jakoś na "gadce" się skończyło.
Oszczędności z takiego "doładowania" parą są duże.
Znalazłem taki filmik szkoda że po angielsku.
http://www.youtube.com/watch?v=UCVmJGka6s8
farmkam
Posty: 30
Rejestracja: 29 lis 2011, 19:33

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: farmkam »

Ja chciałbym to wrzucić do bizona rekorda tylko nie wiem gdzie dać wlot tej pary, czy przed czy za turbiną, "za" byłoby lepiej ale wtedy ciśnienie pary musi być większe od tego jakie wytwarza turbina, co myślicie ??
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

1)Wydaje mi się że zasada działania tego urządzenia na parę oparta jest na podciśnieniu, więc tylko przed turbiną.
2)Ja nie odważył bym się lać do swojego silnika wody w postaci ciekłej.
3)Nie zauważyłem by w czasie deszczu ,czyli zwiększonej wilgotności silnik lepiej działał.
4)Nie za bardzo kumam angielski ale z podpisu pod filmem jest tylko mowa o zmniejszeniu emisji spalin a nie o oszczędności paliwa.Stąd pewnie brak komentarzy bo nikt nie jest zainteresowany budową tego urządzenia.
Nie wiem jaka by miała być przyczyna zmniejszenia zużycia paliwa po dodaniu do mieszanki w cylindrze wody ,nawet w postaci pary.Wszak wiadomo że woda w paliwie to największy wróg.Jeżeli ktoś mi to wytłumaczy będę wdzięczny.Co z korozją po wyłączeniu silnika.Urządzenie jeszcze prostsze niż to z elektrolizą ale absolutnie nie rozumie zasady działania podczas spalania..Oczywiście rozumiem budowę
farmkam
Posty: 30
Rejestracja: 29 lis 2011, 19:33

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: farmkam »

Kolego na popularnym forum rolniczym (AF) była dyskusja o tym wynalazku, jeden gość testował to na dosyć dużym ciągniku (ok 150km) i podczas prób garażowych uzyskał o 25% mniejsze spalanie w polu trochę gorzej mu wychodziło z uwagi na zmienne obciążenie i problemy z regulacją. A na cudowne właściwości pary w silniku znalazłem 2 wytłumaczenia, jedni twierdzą że para pod wpływem wysokiego ciśnienia oraz temperatury panującej w komorze spalania zamienia się w tlen i wodór.Natomiast bardziej sceptyczni uważają że para polepsza tylko dopalanie paliwa i zwiększa kulturę pracy.
krakerss
Posty: 203
Rejestracja: 17 sie 2008, 19:21

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: krakerss »

Witam
Z zawartością wody w paliwie lub powietrzu do paliwa coś jest. Z zamiłowania jestem energetykiem i wiem doskonale że w palnikach owsianych osiągnięcie temperatury koło tyś stopni jest możliwe. Przy takim spalaniu nie ma dymu (ani pary) z komina. Chyba że przy bardzo dużym mrozie, jest wtedy widoczna bo kondensuje się na odległości około 0,5 do 1 m od komina. Owies nie zawsze jest super suchy. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

farmkam napisał Natomiast bardziej sceptyczni uważają że para polepsza tylko dopalanie paliwa i zwiększa kulturę pracy.
Bardziej bym się zgodził z tym stwierdzeniem. Stąd ta mniejsza emisja spalin.
W spaleniu paliw stałych np. miału woda powoduje lepsze spalanie.Sąsiad z kolei narzeka ,że mokre drewno które przywiózł teraz z lasu pali się jak ,,szalone". Suche pali się wolniej.Tak On twierdzi.W trociniaku trociny też się moczy to dokładniej się spalają.Ale tu mamy do czynienia z paliwami stałymi natomiast w silnikach jest mieszanka paliowa i tu woda w stanie ciekłym zupełnie mi nie pasuje.Na yutobe jest film z kosiarką do trawy którą ktoś zasila mieszanką wodno benzynową w stosunku mniej więcej litr wody 100 ml. benzyny.Wszystko miesza się w pojemniku z wełną stalową w środku i jest zasysane do silnika.To by była oszczędność.Tu gościu przesadził.:D
Awatar użytkownika
oman7
Posty: 787
Rejestracja: 27 lut 2010, 23:01

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: oman7 »

Wiem tylko tyle że para wodna która jest wprowadzana do kolektora ssącego musi mieć min.150 stopni Celsjusza.znalazłem jeszcze taki filmik o autorze tego wynalazku.Coś w tym jest?
http://www.youtube.com/watch?v=Ku06FJFRTpo
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: olowaty »

No ta się wypowiem. Rożnie piszą ludzie. Zysk może być jedynie ze względu na większą kaloryczność paliwa jakim jest wodór. Ostatnio będąc we Wrocławiu zaczepił mnie gość co tym chce handlować. Naprawdę nawiedzony ekolog. Gadaliśmy chyba z godzinę, skończyło się na wymianie numerów. Każda sroczka swój ogon chwali, wiadomo. Jeżeli chodzi o zysk energetyczny z generatora, to ludzie najczęściej myślą, że jest tam zysk dodatni. Jak dla mnie, na chłopski rozum, to jeżeli moc silnika spadnie załóżmy o 5% ale będę mógł spalić np 25% mniej paliwa, które kosztuje 6 zł za litr a wydam na wytworzenie wodoru załóżmy 2 zł, to się suma sumarum opłaca. Według mnie można zapomnieć o pracy silnika tylko na generatorze HHO (bynajmniej na razie maja za małą wydajność), ale współspalanie w celu obniżenia zużycia paliwa jak najbardziej popieram.
Jest jeszcze jeden myk z zasilaniem para wodna. ma ona niekorzystny wpływ na elementy silnika. powoduje korozję. Jak znajdę, to wrzucę opracowanie anglojęzyczne dotyczące zasilania parą/mgłą. Silnik będzie pracował, ale zachodzi w nim silna korozja.
Co do tego czy auto w czasie dużej wilgotności lepiej pracuje, to fakt jest taki że w moim wypadku jest to zauważalne. Gdy jest bardzo sucho, autko chodzi tak sobie (Mitsu na gazie). W czasie deszczu czy dużej wilgotności silnik pracuje bardziej miękko.

p.s. Uważam że z generatorami HHO jest tak jak z holzgazem. Sceptycy twierdzą że nie ma prawa to działać, a jednak działa.

Na ukojenie wrzucam mądre przysłowie:
TEORIA jest wtedy kiedy wszystko wiemy a nic nie działa..
PRAKTYKA jest wtedy kiedy wszystko działa a nikt nie wie dlaczego
u nas w firmie łączymy teorię z praktyką
NIC NIE DZIAŁA I NIKT NIE WIE DLACZEGO.. *hilarious*
Awatar użytkownika
oman7
Posty: 787
Rejestracja: 27 lut 2010, 23:01

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: oman7 »

Ja mam agregat prądotwórczy na bazie silnika mercedesa 190D zamontuje taki wynalazek na parę ciekawe co się będzie działo?
Czy prawdą jest że silnik chodzi ładniej i czy będzie spalał mniej oleju napędowego?
Awatar użytkownika
Wiesiek
Posty: 814
Rejestracja: 01 kwie 2007, 22:14

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: Wiesiek »

Ten sam temat chciałem poruszyć już przedwczoraj , ale nie znalazłem zdjęć z głowicy mojego Zetora, który przez pękniętą głowicę pracował na mieszance ropy z wodą. Spustoszenia jakie wywołała jest ogromne. Mieszanka paliwa, wody, plus ciśnienie i temperatura, plus jeszcze jakieś związki , które przy okazji powstają powodują, że po czasie "zeżre" wszystko, skuteczniej niż korozja. Znajdę fotki to wkleję.
Jeśli chodzi paliwo wodorowe, to myślę, że ze sprawą korozji można by sobie poradzić, ale jestem pewny, że bilans energetyczny współczesnych metod jego wytwarzania, porównywany do ropy , czy benzyny jest ujemny. To hamuje rozwój tej dziedziny i dalej musimy być uzależnieni od szejków.
Awatar użytkownika
olowaty
Posty: 674
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:17

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: olowaty »

Wiesiek, trochę tak OT, ale nie jesteśmy uzależnieni od szejków. :D Twórcy silników diesla i benzynowego nie stworzyli ich do pracy na benzynie czy ON. Należy pamiętać że w tamtych czasach benzyna była sprzedawana w aptekach jako lekarstwo. *yes* Dopiero później zaczęto stosować do napędu silników. Pierwsze diesle pracowały na oleju roślinnym a silniki o zapłonie iskrowym na alkoholu. I pod te paliwa były projektowane. Niestety ropa była łatwiejsza do przetworzenia i dlatego zaczęto ją stosować. Silniki zaczęto projektować pod nią i teraz są problemy z praca silników na paliwach typu bio.

p.s. Własnoręcznie pędzony biodiesel jest o wiele lepszy niż to coś co sprzedają na stacji. Sam proces wytwarzania z oleju jest bajecznie prosty. Praktycznie opiera się na wytrąceniu gliceryny z oleju.
Awatar użytkownika
drandrzej
Posty: 2016
Rejestracja: 29 paź 2007, 23:28

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: drandrzej »

Olowaty , widziałem juz kilka lat wstecz te amatorskie metody , mój ŚP ojciec walczył z betonomózgami w wydziale rolnictwa ze 20 lat wstecz zeby powstała jedna z pierwszych w PL przemysłowa eksperymentalna instalacja uzyskiwania biopaliwa z olejów poch roslinnego - w okolicach Tucholi (nie pamietam gdzie) - ale w jakimś państwowym tworze , i pamietam ze w końcu zgodę dla nich jakoś wydobył

bio niestety ma mankamenty - choćby wymaga wstępnego podgrzewania , komponenty potrzebne do wytrącenia frakcji musisz gdzieś zakupić - podpisujac oświadczenie że nie będą służyły do produkcji paliwa do silnika , oleum skądś musisz brac , najlepiej odfiltrowane ,ew tłoczenie -(oglądałem i prawie kupowałem już prasę tłoczącą , ale inwestycja jednak jest za duża jak na 1 osobę) i pracowac przy tym trzeba żeby był produkt finalny

żeby było OK , powinno byc ze 2- 3 osoby minimum , i mieć żródło na olej (i to nie kazdy , niektóre oleje powodują zaklejanie końcówek wtryskiwaczy , polimeryzację potrafiącą nawet zalepić pierścienie) lub samemu tłoczyć z ziaren

chętnie bym brał udział w takim przedsięwzięciu , ale zespołowo , bo roboty wbrew pozorom huk , albo zysk znacznie mniejszy jak kupujesz półprodukt
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1661
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

RE: Generatory HHO czyli jak jeździć na wodzie

Post autor: marek »

No to jak zacząłem to i skończę,bo podobno mężczyznę poznaje się ...... i tu klasyk:D.Może oglądacie program ,,naukowy zawrót głowy". Prowadzi ta fajna laska z ,,pogromców mitów"..Dwa razy był poruszany problem wody i ognia.Raz ,czy parą wodną można zapalić zapałkę.Otóż para wodna podgrzana dopiero do ok 400 st. zapaliła zapałkę ,i tu sedno sprawy że paliła się tylko zapałka, a nie płonęło nic co wydostawało się z rurki ,czyli sama para.I drugie ,czy można ugasić płonący olej wodą.W czasie eksperymentu po wlaniu wody do oleju nastąpił wybuch.Mylił by się ktoś kto by uważał że to płonęła woda.Otóż woda dodana do płonącego oleju natychmiast zmienia się w parę przez co gwałtownie zwiększa objętość i ciśnienie powodując rozpylenie oleju i wybuch. Sama woda NIE PŁONIE.Pewnie ta właściwość pary czyli zwiększanie objętości powoduje ,że miał polany wodą pali się lepiej niż suchy,bo para rozsuwa ziarenka i powoduje że następuje lepsze spalanie poprzez dostęp powietrza.To moje przypuszczenie.Czyli woda w postaci H2O nie pali się.Lanie jej do komory spalania silnika w takiej postaci uważam za (i tu powinny być wyrazy , ale nie chcę urazić zwolenników takiego postępowania :D). Natomiast woda w postaci HH O. pali się i to aż za dobrze.Jest jednak problem.Energia potrzebna do rozkładu wody przewyższa energię którą uzyskamy ze spalania powstałych gazów HHO.Dlatego w silniku musi być dodatkowo spalane tradycyjne paliwo.Jednak oszczędność tradycyjnego paliwa jaką uzyskamy po wspomożeniu go HHO jest spora.Podają że do 50%. Wykonanie takiego generatora wg. cen z allegro to ok 100 zł a z amperomierzem i układem sterującym niech będzie 150 zł.( gdy kupimy ustrój a bocznik zrobimy sami.Zrobienie bocznika jest bardzo proste ) Jedno jest pewne - wodór się pali a tlen wspomaga spalanie więc działać musi.Jaka jest rzeczywista oszczędność nie wiem ale jak zrobi się ciepło to pokombinuje przy Fordzie. Jak mi się uda to coś o tym jeszcze ,,skrobnę"*tup*
ODPOWIEDZ