Patent na odśnieżanie
Patent na odśnieżanie
Witam. Mam taką fuchę w swojej wsi ze mogę odsnieżać chodniki i tak sobie myśle juz 2 dzien jaki by tu zrobić zgrabny przyrząd. Początkowo myślałem o zwykłym pługu z przodu(normalny spych) ale wpadłem na taki pomysł jak zobaczyłem starą kopaczkę do ziemniakow w ogrodzie. Nie pamietam modelu. Najprawdopodobiej jest to polska kopaczka dzialająca na tej zasadzie co konna tylko jest zgrabniejsza i na WOM.
Myślę zeby wypróbowac cos takiego: wyrzucić płużek nagarniający ziemie na "gwiazdę" i wstawić blachę nagarniającą śnieg ( żeby podczas jazdy zbierała śnieg - na dole dałbym oczywiscie kawałek gumy), ta blacha byla by nie w tym kierunku co płużek do przodu tylko do tyłu zebym na wstecznym odśnieżał. Blacha nagarniała by mi śnieg na łopatki które to wstawił bym na gwiazdę - ot poprostu zagięty kawałek blachy odpowiednio na każde ramię. Sposób taki wymyślilem z 3 powodów - po 1 kopaczka stoi nie uzywana a wiem ze dobra - używam tej konnej, po 2 nie ma to tyle roboty co z pługiem a po 3 jest to w miarę małych gabarytów. Kieruje więc do Was koledzy pytanie...jak to widzicie? bedzie funkcjonować? Bo wg mnie musi - zbyt prosta konstrukcja ale moze sie myle i coś podpowiecie.Taki ze mnie gigant ze zawsze musze wymyslić coś dziwnego i próbować to budować. Hehe Pozdrawiam
Myślę zeby wypróbowac cos takiego: wyrzucić płużek nagarniający ziemie na "gwiazdę" i wstawić blachę nagarniającą śnieg ( żeby podczas jazdy zbierała śnieg - na dole dałbym oczywiscie kawałek gumy), ta blacha byla by nie w tym kierunku co płużek do przodu tylko do tyłu zebym na wstecznym odśnieżał. Blacha nagarniała by mi śnieg na łopatki które to wstawił bym na gwiazdę - ot poprostu zagięty kawałek blachy odpowiednio na każde ramię. Sposób taki wymyślilem z 3 powodów - po 1 kopaczka stoi nie uzywana a wiem ze dobra - używam tej konnej, po 2 nie ma to tyle roboty co z pługiem a po 3 jest to w miarę małych gabarytów. Kieruje więc do Was koledzy pytanie...jak to widzicie? bedzie funkcjonować? Bo wg mnie musi - zbyt prosta konstrukcja ale moze sie myle i coś podpowiecie.Taki ze mnie gigant ze zawsze musze wymyslić coś dziwnego i próbować to budować. Hehe Pozdrawiam
RE: Patent na odśnieżanie
Pomysł nie głupi, ale nie do odśnieżania chodników czy dróg w miejscowościach. Pomyśl co się stanie jeżeli będzie kamień, cegła lub głupia flaszka w śniegu. Tragedia murowana i nieprzyjemności dla ciebie. Ogólnie na takiej zasadzie działa pług wirnikowy jednostopniowy. Bezpieczniej do terenów zabudowanych zrobić zwykły pług na przód lub zamiatarkę.
RE: Patent na odśnieżanie
trzebaby jakoś ograniczyć lot wyrzucanego śniegu na pobocze - pokierować go w dół np ok 1,5 metra od wirnika , jak flaszka wpadnie w śnieg to jeszcze da się przeboleć o ile nie rozleci się na drobne na wirniku
nie wiem czy jazda po śniegu oponami które go ubiją nie utrudni całej imprezy - bo przez śnieg do zgarnięcia będziesz musiał przejechać najpierw , ale kto nie potestuje - ten się nie dowie
nie wiem czy jazda po śniegu oponami które go ubiją nie utrudni całej imprezy - bo przez śnieg do zgarnięcia będziesz musiał przejechać najpierw , ale kto nie potestuje - ten się nie dowie
- przemekprzemek2
- Posty: 218
- Rejestracja: 20 lut 2008, 21:14
RE: Patent na odśnieżanie
No ale przecierz tyłem ma jechać a płóg bedzie chyba napierał na snieg, tak to zrozumialem.
RE: Patent na odśnieżanie
Tak dokładnie - jazda bedzie do tylu takze ubijać nie bede a co do tych kamieni czy flaszki to fakt ze uwazac trzeba, mam orginalna oslone taka jak do ziemniakow tylko planowalem ja zdjac zeby za szerokie to cale nie bylo ale hmm no pomysle jeszcze...
RE: Patent na odśnieżanie
Wydaje mi się ,że jeśli śnieg będzie sypki to pług będzie nagarniał ale przy śniegu mokrym pług się zapcha.Weźmy taką sytuację Koło kopaczki będzie np chodzić w lewo a pług nagarniać z lewej strony . Po następnym przejeździe musisz przesunąć się w lewą stronę ,czyli koło będzie wrzucać śnieg na oczyszczoną część chodnika.Oczywiście koło może tylko odrzucać śnieg po ziemi a nie podnosząc go do góry.Musi odbierać śnieg z pługa.Podnosząc do góry siła odśrodkowa spowoduje odpadnięcie śniegu od łopaty wirnika pod kątem prostym czyli spadnie z powrotem na pług, więc będzie mielić .Przekładnia dobra, pomysł dobry ale żeby działało musisz dorobić ślimaki nagarniające śnieg a obudowane koło kopaczki wykorzystać jako wirnik do odrzutu śniegu tak jak w oryginalnych pługach.Swobodne nagarnianie raczej się nie sprawdzi bo nie będziesz mógł dokładnie zabudować wirnika ,a bez obudowy duża część śniegu będzie się kręcić w kółko i nie będzie odrzucana.Mam nadzieję że się mylę i to według Twojego pomysłu też zadziała czego Ci życzę.
RE: Patent na odśnieżanie
330m, gdybym miał skaner to zrobiłbym Ci skan strony z "Podręcznika Traktorzysty"(PWRiL 1975), jest tam opis maszyny zwanej obsypywaczem kopców - to na dobrą sprawę kopaczka gwiazdowa z blaszaną osłoną i z łopatami zamiast prętów, która miała obrzucać kopce wyoraną lemieszem ziemią. Skoro z założenia konstruktorów miała przerzucać ziemię to może i do śniegu się nadać. Chyba że któryś z Kolegów ma coś takiego i zademonstruje, gdyby przerobić kopaczkę wzorując się na takim obsypywaczu mogłaby zdać egzamin.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
marek dzieki za dobre i cenne rady. Też wlasnie pomyslalem o tym samym ze mokry snieg moglby spowodowac zapychanie sie lejka. Teraz kwestia jak zastosowac te ślimaki nagarniające;)Wicher mysle ze wlasnie powinno to dzialac, warto tez by pomyslec jednak o oslonie tych lopatek. Z malego i szybkiego projektu robi sie coraz wiecej zabawy ale dobrze, lubie sie bawic;)
RE: Patent na odśnieżanie
Właśnie z tego co widziałem w podręczniku to ten cały obsypywacz kopców miał coś w rodzaju kierownicy do ziemi, coś podobnego do końcówki sterowanej od Orkana, ale oczywiście z konkretniejszej blachy...
Cała obudowa musiała być z konkretnego materiału ale śnieg nie ziemia i można sobie poeksperymentować:D

Wybacz że zdjęcie takie małe ale moje łącze większego nie przerzuci:D
Cała obudowa musiała być z konkretnego materiału ale śnieg nie ziemia i można sobie poeksperymentować:D

Wybacz że zdjęcie takie małe ale moje łącze większego nie przerzuci:D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
Zwróćcie uwagę że struktura ziemi jest diametralnie różna od struktury śniegu ,w związku z tym zachowują się różnie przy zastosowaniu obsypnika.Ziemia jest cięższa i bardziej zbita, co powoduje że łatwiej ją skierować tam gdzie się chce.
Jak uda mi się przenieść na papier pomysł jak wykonać taki pług wirnikowy to myślę że dało by się zrobić tanim kosztem i stosunkowo prosto.Niestety rysownik ze mnie marny ale później spróbuję.Samemu czegoś takiego nie opłaca mi się robić bo zanim wstałem już nie było śniegu ,który podobno spadł w nocy .Taką mam zimę w zachodniopomorskim.Widziałem w necie piękną zimę w Bieszczadach.Tylko pozazdrościć.
Jak uda mi się przenieść na papier pomysł jak wykonać taki pług wirnikowy to myślę że dało by się zrobić tanim kosztem i stosunkowo prosto.Niestety rysownik ze mnie marny ale później spróbuję.Samemu czegoś takiego nie opłaca mi się robić bo zanim wstałem już nie było śniegu ,który podobno spadł w nocy .Taką mam zimę w zachodniopomorskim.Widziałem w necie piękną zimę w Bieszczadach.Tylko pozazdrościć.
RE: Patent na odśnieżanie
A u mnie na Lubelszczyźnie zima jak złoto, jak szedłem dziś do warsztatu żeby siekierę obsadzić to nie dałem rady drzwi otworzyć do razu, tak śnieg leży:D
A może by tak nie "lite" łopatki tylko na przykład dwa skrajne pręty osłonięte blachą a wewnętrzne puste?
Chyba trzeba zrobić badania na śniegu, jak się to zachowuje.
Kurczę, tak mi teraz przez myśl przeszło, nie lepiej byłoby przerobić pasową przetrząsarkę do siana?? Zamiast prętów założyć blachy z gumami na końcu, działałoby jak automatyczna szufla i po prostu odgarniało śnieg na bok nie robiąc zbytniego odrzutu.
A może by tak nie "lite" łopatki tylko na przykład dwa skrajne pręty osłonięte blachą a wewnętrzne puste?
Chyba trzeba zrobić badania na śniegu, jak się to zachowuje.
Kurczę, tak mi teraz przez myśl przeszło, nie lepiej byłoby przerobić pasową przetrząsarkę do siana?? Zamiast prętów założyć blachy z gumami na końcu, działałoby jak automatyczna szufla i po prostu odgarniało śnieg na bok nie robiąc zbytniego odrzutu.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
Zacznę od pomysłu z przetrząsarką.Za lekka.Koła zamocowane do solidnej ramy przymocowanej na stałe do ciągnika a ułożone w ten sposób jak w zgrabiarce, przy solidnym dociążeniu przodu ciągnika mogły by zdać egzamin,ale musiały by być napędzane WOM bo inaczej obracały by się jak zwykłe koła i nie przerzucały.Siano jest podnoszone i się ciągnie.Śnieg jest sypki.Ponieważ koła zbierały by do końca tylko w najniższym punkcie to zostawało by coś takiego jak głębokie skiby na polu.

Uploaded with ImageShack.us
Gdybym miał co odśnieżać (z garażu 5 m do drogi wojewódzkiej) to zrobił bym coś takiego.Potrzebny tylny most np polonez na szrocie 150 zł.Całkowity rozstaw półosi ok 120 cm. Może być za wąsko .ale ze względu na dobre ułożyskowanie i możliwość zamocowania można półosie przedłużyć do szerokości jaką potrzebujemy na pługu.Pług wiadomo półokrągły tak żeby się zgrywał ze średnicą wirnika.Na środku wlot zgarnianego śniegu (4) na dmuchawę .Dmuchawa obudowana (5) z regulowanym wyrzutem śniegu (6)Wirnik pługa wykonany z rury np.2 cale z wykonanym na niej wirniku w kształcie świdra (2) Od połowy przeciwstawne tak żeby przy tym samym kierunku obrotu nagarniały śnieg do środka na dmuchawę.Rura ułożyskowana wahliwie na dwóch końcach(9) i zakończona przekładniami pasowymi(1). Paski powinny być na tyle luźno że jak wpadnie coś twardego ,wirnik (2) zatrzymał się a nie powyginał.Za pługiem obudowa wentylatora(5) z łożyskiem (9) w którym obraca się wałek napędzający wentylator , podłączony do WOM podparty w drogim końcu łożyskiem(9). Wszystkie łożyska wahliwe.Na środku wałka przekładnia pasowa(8) łącząca wałek napędzający a wałkiem ataku w moście (7)zamocowanym pod tym wałkiem.Most zapewnia przełożenie 4/1 więc różnica obrotów między wirnikiem a dmuchawą może być wystarczająca.Ja tę przekładnie pasową zrobił bym zmniejszającą 2/1.Na końcach półosi mocujemy koła pasowe połączone paskami z wirnikiem 1/1 Przedstawiłem tylko zasadę działania ,bo ramę ,mocowanie na zaczep trzypunktowy i wszystkie wymiary trzeba zrobić z ,,natury". Ja bym zrobił coś takiego.A Wam jak się podoba.

Uploaded with ImageShack.us
Gdybym miał co odśnieżać (z garażu 5 m do drogi wojewódzkiej) to zrobił bym coś takiego.Potrzebny tylny most np polonez na szrocie 150 zł.Całkowity rozstaw półosi ok 120 cm. Może być za wąsko .ale ze względu na dobre ułożyskowanie i możliwość zamocowania można półosie przedłużyć do szerokości jaką potrzebujemy na pługu.Pług wiadomo półokrągły tak żeby się zgrywał ze średnicą wirnika.Na środku wlot zgarnianego śniegu (4) na dmuchawę .Dmuchawa obudowana (5) z regulowanym wyrzutem śniegu (6)Wirnik pługa wykonany z rury np.2 cale z wykonanym na niej wirniku w kształcie świdra (2) Od połowy przeciwstawne tak żeby przy tym samym kierunku obrotu nagarniały śnieg do środka na dmuchawę.Rura ułożyskowana wahliwie na dwóch końcach(9) i zakończona przekładniami pasowymi(1). Paski powinny być na tyle luźno że jak wpadnie coś twardego ,wirnik (2) zatrzymał się a nie powyginał.Za pługiem obudowa wentylatora(5) z łożyskiem (9) w którym obraca się wałek napędzający wentylator , podłączony do WOM podparty w drogim końcu łożyskiem(9). Wszystkie łożyska wahliwe.Na środku wałka przekładnia pasowa(8) łącząca wałek napędzający a wałkiem ataku w moście (7)zamocowanym pod tym wałkiem.Most zapewnia przełożenie 4/1 więc różnica obrotów między wirnikiem a dmuchawą może być wystarczająca.Ja tę przekładnie pasową zrobił bym zmniejszającą 2/1.Na końcach półosi mocujemy koła pasowe połączone paskami z wirnikiem 1/1 Przedstawiłem tylko zasadę działania ,bo ramę ,mocowanie na zaczep trzypunktowy i wszystkie wymiary trzeba zrobić z ,,natury". Ja bym zrobił coś takiego.A Wam jak się podoba.
RE: Patent na odśnieżanie
Niegłupie:D
Ale mi chodziło o przetrząsarkę pasową, o coś takiego mniej więcej:
http://allegro.pl/nowy-przetrzasacz-pas ... 64316.html
I tutaj zamiast prętów założyć blachę z gumami na końcu, a nie o gwiazdówkę.
I tak najlepiej to złapać trzech meneli, drzwi do układu zawieszania przypiąć w poziomie, postawić ich na nich dać im szufle i niech odśnieżają, może nawet dotacja z Unii będzie bo taka odśnieżarka na metanol będzie chodzić:D:D:D
Ale mi chodziło o przetrząsarkę pasową, o coś takiego mniej więcej:
http://allegro.pl/nowy-przetrzasacz-pas ... 64316.html
I tutaj zamiast prętów założyć blachę z gumami na końcu, a nie o gwiazdówkę.
I tak najlepiej to złapać trzech meneli, drzwi do układu zawieszania przypiąć w poziomie, postawić ich na nich dać im szufle i niech odśnieżają, może nawet dotacja z Unii będzie bo taka odśnieżarka na metanol będzie chodzić:D:D:D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
Dzięki:DWicher napisał/a:
Niegłupie:D
Najgorzej jak mają przepał i dużo tego metanolu spożywają ale można się ratować biopaliwem (zacier):DWicher napisał/a:
Niegłupie:D
Ale mi chodziło o przetrząsarkę pasową, o coś takiego mniej więcej:
http://allegro.pl/nowy-przetrzasacz-pas ... 64316.html
I tutaj zamiast prętów założyć blachę z gumami na końcu, a nie o gwiazdówkę.
I tak najlepiej to złapać trzech meneli, drzwi do układu zawieszania przypiąć w poziomie, postawić ich na nich dać im szufle i niech odśnieżają, może nawet dotacja z Unii będzie bo taka odśnieżarka na metanol będzie chodzić:D:D:D
RE: Patent na odśnieżanie
Po zacierze będą ostro w gaźnik strzelać:D
Ale most z Poloneza to chyba najlepszy dawca przekładni, ja zamierzam w "lepszych czasach" zrobić sobie mulczer przy jego użyciu.
Hm, a coś w stylu tego obsypnika kopców tylko w poziomie? dajmy na to 3 ramiona pracujące jak nóż w kosiarce spalinowej?
Ale most z Poloneza to chyba najlepszy dawca przekładni, ja zamierzam w "lepszych czasach" zrobić sobie mulczer przy jego użyciu.
Hm, a coś w stylu tego obsypnika kopców tylko w poziomie? dajmy na to 3 ramiona pracujące jak nóż w kosiarce spalinowej?
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
Od średnicy tego koła zależeć będzie odśnieżony pas,czyli rewelacji nie osiągniesz bo dojdzie kwestia wyważenia przy dużej średnicy.Ale zgarniać będzie.Dużą niewiadomą będzie też grubość warstwy śniegu.Gdy będzie za gruba śnieg przesypie się górą.Przy zbitym czy zmarzniętym śniegu opór może być znaczny i będzie podrzucać wirnik.
RE: Patent na odśnieżanie
W sumie racja, trzeba zrezygnować z elementów ruchomych pracujących po ziemi, nic lepszego od lemiesza nie wymyślili skoro wszędzie tym odśnieżają... Tylko jego opróżnianie można rozwiązać w ciekawy sposób:D
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
RE: Patent na odśnieżanie
Znajomy kiedyś poprosił takich właśnie menelików o pomoc, proponując im wynagrodzenie. W odpowiedzi usłyszał, że "oni nie będą na burżuja robić..."I tak najlepiej to złapać trzech meneli, drzwi do układu zawieszania przypiąć w poziomie, postawić ich na nich dać im szufle i niech odśnieżają

Po naprawie ciągnika, umożliwiającej wreszcie odpalanie w niskich temperaturach, odśnieżam radośnie i z zapałem pługiem z "pancernej" blachy, który udziergałem 3 lata temu w całkiem innym celu, a do któego właśnie dodałem dołem pas grubej gumy. Odśnieża może nie super idealnie, ale za to ile radochy !

RE: Patent na odśnieżanie
Tak marek pomysł jest bardzo dobry i warto cos takiego wykonać aczkolwiek myślę ze pług wirnikowy Twojego typu jest bardziej na wieksze ilosci śniegu , poza tym trochę z nim roboty. Ja zaczne od przyszlego tygodnia cos kombinowac z tą kopaczką a więc zrobię ten lemiesz nagarniający snieg ( tu musze jeszcze obmyslec sprawe tego sniegu mokrego który moze spowodować zblokowanie). Myslę ze sprawa jest dalej prosta - łopatki na ramienia i obudowa z wyrzutem. Tu nie ma prawa nic nie działać (a przynajmniej tak to widze) - pomyslę tez o tym ograniczniku ale to żadna filozofia cos w stylu jak mamy w kosiarkach do trawy oslone by daleko nie rzucało. Teraz interesuje mnie wlasnie ksztalt tego lemiesza.....
Zrobilem taki byle jaki rysunek ale chodzi mi tylko czy w przypadku nr1 lepiej by sie zachowywal snieg jak w przypadku nr2? Jakos kurcze nie potrafie sobie tego wyobrazic ale mysle ze by nie tworzyl sie tak duzy klin
http://imageshack.us/photo/my-images/68 ... ntgii.png/
Zrobilem taki byle jaki rysunek ale chodzi mi tylko czy w przypadku nr1 lepiej by sie zachowywal snieg jak w przypadku nr2? Jakos kurcze nie potrafie sobie tego wyobrazic ale mysle ze by nie tworzyl sie tak duzy klin
http://imageshack.us/photo/my-images/68 ... ntgii.png/
RE: Patent na odśnieżanie
Do @Wichra. O pasowej przetrząsarce używanej do odśnieżania słyszałem, choć tego wynalazku osobiście nie oglądałem. Skoro świeży, dość gruby pokos trawy daje radę przerzucić, to do sypkiego i niezbyt grubego śniegu pewnie byłaby zdatna.
Wrócę do kopaczki gwiazdowej. Kiedyś mój ojciec, gdy jeszcze nia mieliśmy rozrzutnika do obornika, układał ten gnój (za przeproszeniem) w rządki i taką przerobioną na napęd od WOM koparką rozrzucał go po polu. Oczywiście bez lemiesza. Zbyt wysokie obroty gwiazdy sprawiały, że obornik odrzucany był daleko i z rządków przy miedzy nawoził pole sąsiada. Po przeróbce i usprawnieniach pracował tym sprzętem kilka lat.
@Marek słusznie zwrócił uwagę, że śnieg bedzie odrzucany tylko gwiazdą, a szerszy lemiesz będzie tylko nabierał śniegu i zapychał. Aby tego uniknąc należy zastosować ślimaki pobierające snieg z kranców lemiesza i podające go na gwiazdę umieszczoną pośrodku. No i jakaś obudowa, przynajmniej od góry, aby śniegiem nie kręciło wkoło. Tak mi się wydaje.
Niestety link nieklikalny i nie mogę się odnieść do Twoich rysunków.
Acha, jeszcze do projektu @Marka. Oryginalny pług wirnikowy, jako zabezpieczenie od przeciążenia ma na wałku napedzajacym ścinalny kołek.
Wrócę do kopaczki gwiazdowej. Kiedyś mój ojciec, gdy jeszcze nia mieliśmy rozrzutnika do obornika, układał ten gnój (za przeproszeniem) w rządki i taką przerobioną na napęd od WOM koparką rozrzucał go po polu. Oczywiście bez lemiesza. Zbyt wysokie obroty gwiazdy sprawiały, że obornik odrzucany był daleko i z rządków przy miedzy nawoził pole sąsiada. Po przeróbce i usprawnieniach pracował tym sprzętem kilka lat.
@Marek słusznie zwrócił uwagę, że śnieg bedzie odrzucany tylko gwiazdą, a szerszy lemiesz będzie tylko nabierał śniegu i zapychał. Aby tego uniknąc należy zastosować ślimaki pobierające snieg z kranców lemiesza i podające go na gwiazdę umieszczoną pośrodku. No i jakaś obudowa, przynajmniej od góry, aby śniegiem nie kręciło wkoło. Tak mi się wydaje.
Niestety link nieklikalny i nie mogę się odnieść do Twoich rysunków.
Acha, jeszcze do projektu @Marka. Oryginalny pług wirnikowy, jako zabezpieczenie od przeciążenia ma na wałku napedzajacym ścinalny kołek.