Ursus napisał/a:
Tak, koło zamachowe to problem, którego raczej ciężko będzie obejść. Dorobić ot tak też nie dorobisz.
Bez koła nie da się obejść. Kupić nowego też się nie da bo nie ma takich nowych. DDR-u też już nie ma.
Pozostaje tylko znaleźć drugie używane, ale to sporo szukania i czekania i można nie znaleźć.
Hmm, dorabiać nowe? Ale to będzie pasowało jak przysłowiowa nowa łatka, a cena...
Ja bym na razie wstawił do gabloty (szklanej) i czekał. Na złom szkoda bo to kawałek historii.
Dawno, dawno temu mój Tato dostał od siostry Deutz 10 (jak dobrze pamiętam - taki ze smarowniczkami kroplowymi i rozrządem na wierzchu). Odmalował i czekał i szukał iskrownika do niego. Po kilku latach oddał "za flaszkę" bo mu zawadzał w garażu, a szkoda mu było na złom.