E tam, chyba bez klubowej koszulki stamtąd nie wygonią jako zwiedzający mogę być normalnie ubrany
Najbardziej paląca sprawa to obozowisko. Rozbić w takim miejscu, coby nikt się nie "zajął" moimi klamotami i żeby innym nie przeszkadzało o_O
Chłopaki Ci pomogą i jakoś dasz rade. Ja tylko raczej na 1 dzień, na Niedziele. Z koszulką czy też bez przyjeżdżać i na nic nie patrzeć. Jak wypatrzy sie kogoś z logo RT na plecach to podejść, zagadać. W tamtym roku Paweł np. podjechał do mnie swoim Zetorem z zapytaniem co słychać *inlove*
No właśnie, i to mnie trochę martwi... Bo pałatki rozbić, prawda, można byle gdzie, ale nie będę przez dwa dni zlotu ciągle ich przenosił na plecach,... Chyba że ktoś przyciągnie klatkę na świnki za traktorem to mogę stanowić element dekoracyjny takiego zestawu xD
P.S Koszulki są naprawdę godne polecenia, warto kupić taką nawet do noszenia na co dzień bo jest to doskonała jakość jak za te pieniądze.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Bizonek napisał/a:
Hymm nie jestem pewny ale może zawitam Co prawda drugi koniec polski ale może może... Tylko jest Pytanie: Wybiera się ktoś z okolic Sokółki?
Podaj bliższe namiary, nie każdy zna Sokółkę Gdzie to jest?
MAMMOET napisał/a:
E tam, chyba bez klubowej koszulki stamtąd nie wygonią jako zwiedzający mogę być normalnie ubrany
Najbardziej paląca sprawa to obozowisko. Rozbić w takim miejscu, coby nikt się nie "zajął" moimi klamotami i żeby innym nie przeszkadzało o_O
Jak będziesz od nas to znajdziemy Ci dobre miejsce
klusek-rolnik napisał/a:
Chłopaki Ci pomogą i jakoś dasz rade. Ja tylko raczej na 1 dzień, na Niedziele. Z koszulką czy też bez przyjeżdżać i na nic nie patrzeć. Jak wypatrzy sie kogoś z logo RT na plecach to podejść, zagadać. W tamtym roku Paweł np. podjechał do mnie swoim Zetorem z zapytaniem co słychać *inlove*
Pewnie. Mimo wszystko polecam koszulki. Tak jak Wicher mówi - nie są to mimo tej niskiej ceny chińskie podróbki. Może i w Azji robione, ale jakość odpowiednia.
A jeszcze apropo obozowiska - myślę, że jak rozbijecie się na polu namiotowym z klubowiczami to nie będzie problemu. Jednak jutro obdzwonię i wypytam czy aby na pewno nie będzie przeciwskazań
Ja mógłbym ewentualnie obozować nawet pod stoiskiem RT, mógłby być to dla nas punkt orientacyjny xD Zresztą, jak nas parę osób będzie pod namiotami w jednym miejscu to będzie i bezpieczniej, i milej, i pogadać będzie można, pośpiewać niegłośno... xD
A na metce mojej koszulki napisane, że wyprodukowana w Maroku
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Słuchajcie jutro się dowiem jak to jest z namiotowaniem na polu z klubowiczami. Jak będzie taka możliwość to tam jest bezpiecznie. Tylko nie jestem pewny czy każdy tam może przebywać.
Jak nie będzie pola namiotowego to myślę że zbierzemy się po prostu w grupę i wkleimy na jakąś metę.
Ale myślę że żadnych problemów z tym nie będzie, 10 namiotów w te czy wewte nie robi wielkiej różnicy przy tej skali imprezy.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Wicher napisał/a:
Jak nie będzie pola namiotowego to myślę że zbierzemy się po prostu w grupę i wkleimy na jakąś metę.
Ale myślę że żadnych problemów z tym nie będzie, 10 namiotów w te czy wewte nie robi wielkiej różnicy przy tej skali imprezy.
Tak, chodzi tutaj jednak o zabezpieczenie miejsca dla osób, które biorą udział w festiwalu przywożąc eksponaty.
Z drugiej strony jakby każdy mógł tam się rozłożyć, to też bałbym się o swoje rzeczy w namiocie.
Jutro podpytam jak to rozwiązać, ewentualnie może Jacek coś w tej sprawie się wypowie.
Jest jeszcze opcja, że można się dogadać z jakimś mieszkańcem i przenamiotować się u kogoś na ogrodzie
Albo klimatycznie na sianie w stodole xD
Zobaczymy, czas pokaże... Myślę że gdyby zrobić listę wszystkich od nas i przekazać ją tym którzy się polem zajmują to by problemu nie było, bo wiadomo wtedy kogo trzeba wpuszczać a kogo nie.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Oczywiście normalnie bez identyfikatora od soboty nie wpuszczą na pole namiotowe. Ale jeśli zarekomenduje osoba z identyfikatorem to nie ma problemu. Tak było w zeszłym roku z moimi znajomymi i autkiem mogli wjechać, przebywali do niedzieli bez żadnych utrudnień.
O ile pamiętam w piątek można rozbić się bez żadnych trudności. Teren jest jeszcze otwarty.
Druga sprawa, nie zdarzyło się jeszcze, żeby na polu namiotowym coś komuś zginęło. Zazwyczaj zawsze ktoś od nas tam przebywa. Dlatego ważne, żeby rozbijać się tuż obok nas.
Podtrzymuję chęć podarowania lekkiego namiotu 3x3 dla stoiska RT. Co na to modelarze?
Jestem za! Trzeba by tylko zebrać kilka osób, chętnych do przypilnowania stoiska na jakiś czas. Wyznaczylibyśmy dyżury i zmienialibyśmy się co jakiś czas. Czyli mamy namiot (ukłon w strone Rafała) co z innymi "gratami" Zdało by się jakiś stolik, jakieś krzesełka. W swoją Micre za wiele nie włoże ale moge pokombinować i coś ze sobą zabrać.
A ktoś od nas, z RT, mógłby zarekomendować? Stał by się patronem dla paru osób. Ja na Wilkowice pojadę pierwszy raz, na pewno nie tylko ja i przydałby się ktoś taki, żebyśmy nie tracili czasu na jałowe chodzenie i mogli po prostu zwiedzać
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Już od jakiegoś czasu rozglądam się za modelarzami ale jak narazie to każdy ma daleko albo nie wie czy przyjedzie. Oczywiście na stoisku nie muszą a nawet nie powinni przesiadywać sami modelarze. Można wkręcić też kilka innych osób